W UK internetowe wypowiedzi „ekstremistów” będzie zatwierdzała policja

Jeszcze w marcu ogłoszono po raz pierwszy prace nad nowelizacjami w brytyjskim prawie, które miałyby znacznie rozszerzać kompetencje rządu w nadzorze nad wypowiedziami w Sieci. W praktyce miałoby to między innymi oznaczać, że wolność słowa brytyjskich internautów zostałaby radykalnie ograniczona. Pierwszy projekt w tej sprawie został odrzucony, wszystko wskazuje jednak na to, że wkrtóce odbędzie się kolejne głosowanie.

W UK internetowe wypowiedzi „ekstremistów” będzie zatwierdzała policja

Według szefa rządu, Davida Camerona, Brytyjczycy są zbyt pasywnie tolerancyjni, co ma negatywnie wpływać na wiele aspektów życia społecznego, a przede wszystkim na bezpieczeństwo, opinie publiczną i debatę w Internecie. Cameron uważa, że liberalny stosunek wobec ekstremistów musi zostać w Wielkiej Brytanii wykorzeniony. Ma temu służyć, a jakże, ograniczanie swobody wypowiedzi osób oskarżanych o ekstremizm.

Niejasne jest jak dotąd na jakiej podstawie sformułowane będą kryteria – czy objęte nowym prawem będą na przykład osoby już karane, czy też może wystarczy powiązanie ich z organizacjami, które brytyjskie służby uznają za niebezpieczne. Najważniejszą zmianą ma być nałożenie na te środowiska obowiązku zgłaszania swoich wypowiedzi w Sieci do akceptacji policji. Ma to obejmować w zasadzie każdy typ publikacji – od artykułu w prasie internetowej, przez statusy na Facebooku, na twitterowych ćwierknięciach kończąc.

Pierwszy projekt ustawy w tej sprawie został odrzucony w związku ze sprzeciwem Liberalnych Demokratów. Stwierdzili oni, że nowe prawo drastycznie narusza wolność słowa, która ma być jednym z najważniejszych wartości dla brytyjskiej demokracji. Wyniki ostatnich wyborów pozwalają Cameronowi twierdzić, że głosów Partii Konserwatywnej wystarczy, aby ustawę w minimalnie zmienionej formie przegłosować.

Oprócz wspomnianej procedury, którą trudno nazwać inaczej niż regularną cenzurą, internauci oskarżani o ekstremizm nie będą mogli występować w internetowych programach na żywo i podcastach. Według obserwatorów, najprawdopodobniejszy jest scenariusz, w którym nowe prawo będzie obejmować obywateli ze względu na przynależność do określonych organizacji. Może to zatem nie tylko skutkować w zasadzie całkowitym porzuceniem wolności słowa Internecie, ale także krzywdzącymi uogólnieniami, które odbiorą pewnym środowiskom właściwie jakąkolwiek możliwość wygłaszania w Sieci swoich poglądów. Oczywiście zakładając, że racji nie miał Fellini twierdząc, że cenzura to reklama na koszt państwa.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (34)