Wistiki — breloczek dla zapominalskich
Trochę czasu minęło, ale warto wróć pamięcią do relacji @Tomisha z już zeszłorocznych targów IFA. Owy redaktor DP wspominał o Wistiki - małym gadżecie z Francji. Ja podczas swojej przechadzki po berlińskich halach także odwiedziłem miejsce, gdzie owy startup się prezentował.
Jeśli ktoś nie czytał wspomnianej relacji warto nadmienić, że Wistiki to małe urządzenie (zawieszka/breloczek), dzięki któremu z łatwością będziemy mogli zlokalizować przedmioty za pomocą smartfona lub tabletu. A wszystko dzięki energooszczędnej technologi Bluetooth LE działającej do 50m w otwartym polu.
Gadżet sprzedawany jest w pojedynczym blistrze, w którym (poza urządzeniem) znajdziemy baterię, krótką — trzypunktową instrukcję, dwustronną naklejkę i sznureczek do zawieszenia Wistiki przy kluczach.
Obudowa gadżetu wykonana jest z tworzywa sztucznego, które (choć wygląda niepozornie) w rzeczywistości jest wytrzymałe. Jednak w moim egzemplarzu można dostrzec kiepskie sprasowanie dwóch połówek obudowy — co zaburza estetykę urządzenia.
Aby rozpocząć zabawę z tym inteligentnym breloczkiem wystarczy pobrać darmową aplikację (Android /iOS ) i utworzyć konto w systemie producenta. Rejestracja trwa dosłownie kilka sekund. Po aktywacji konta możemy przejść do parowania Wistiki.
Ważne jest, aby dostosować się do instrukcji dołączonej do opakowania! W pierwszej kolejności musimy włączyć wyszukiwanie gadżetu w aplikacji, zaś później włożyć baterię, bo tylko przez kilkanaście sekund Wistiki jest w trybie parowania.
Gdy między telefonem, a zawieszką połączenie zostanie uwierzytelnione to mamy możliwość nadania jej nazwy i wybrania charakterystycznej ikonki (z obszernej kolekcji) lub przypisania własnego zdjęcia. Dodatkowo możemy włączyć funkcję „Virtual leash” (wirtualna smycz), która poinformuje nas notyfikacją na urządzeniu mobilnym, kiedy Wistiki straci łączność z telefonem.
Po wszystkim aplikacja przenosi nas do głównego menu, gdzie (na bieżąco) możemy sprawdzać stan naszych sparowanych breloczków.
Wistiki jak India Jones
Głównym zadaniem opisywanej przeze mnie zawieszki, jest lokalizowanie rzeczy, do której została przyczepiona. Dlatego producent zaimplementował kilka przydatnych funkcji dla roztargnionych użytkowników.
Wistiki zostało wyposażone w mały głośniczek, dzięki któremu możemy z łatwością odnaleźć zgubę. Wystarczy w aplikacji telefonu kliknąć ikonę nutki i już po chwili z breloka zacznie wydobywać się dość donośny dźwięk. Urządzenie także działa w drugą stronę, po naciśnięciu jedynego przycisku na Wistiki, sparowany telefon zacznie dzwonić. Dzięki tej opcji (w obydwie strony) możemy szukać zapodzianej przez nas rzeczy (oczywiście urządzenia muszą znajdować się w swoim zasięgu, aby te funkcje mogły zadziałać). Jeśli nasz „mobajl” ma włączony GPS i aktualnie jest połączony z Wistiki, to informacja o jej lokalizacji jest zapisywana w chmurze producenta, co daje nam dostęp do informacji o ostatniej pozycji zguby.
Aplikacja Wistiki to także funkcje społecznościowe, dzięki którym inni użytkownicy mogą zlokalizować nasze Wistiki i poinformować nas o znalezisku, wysyłając anonimowe informacje na temat lokalizacji zgubionego przedmiotu.
Sprytne? Pewnie że tak! Choć w naszym kraju, a tym bardziej w moim mieście, nie sądzę, aby jakiś użytkownik Wistiki się znalazł ;)
Testy w polu i podsumowanie
Rozpakowując kopertę z gadżetem, byłem pełen nadziei, ponieważ pani Lisa na IFA bardzo fajniej go zareklamowała. Proces parowania jest naprawdę bezbolesny i wystarczy dostosować się do wspomnianej instrukcji, żeby się powiodło. Zakres działania urządzenia, w pomieszczeniu gdzie znajduje się sporo sprzętu elektronicznego, to około 10 m. Jest to wystarczająca odległość, aby (w rozsądnym czasie) otrzymać powiadomienie o zapomnianej rzeczy. Wistiki działa całkiem znośnie, lecz miewa też swoje humory, których nie udało mi się okiełznać. Otóż czasami, potrafi się samoistnie rozłączyć ze sparowanym urządzeniem mobilnym i już nigdy nie chce się ponownie dogadać — trzeba w tedy ponownie przejść przez proces parowania. Nie wiem, czym dokładnie jest to spowodowane. Testowałem na kilku różnych telefonach i na każdym, prędzej czy później, problem się pojawiał. Wyszukiwanie telefonu poprzez przycisk umieszczony na breloku działa, choć Android 4.4 potrafi czasem nie zadzwonić. W opcji w drugą stronę ten problem już nie występuje ;)
Mam nadzieję, że te problemy to kwestia samej aplikacji i (w najbliższej przyszłości) Wistiki zaktualizuje ją. Co do działania na baterii to teraz ciężko jest to określić, ponieważ aplikacja nie udostępnia takiej informacji, zaś producent deklaruje, że na załączonej „pastylce” zawieszka pociągnie około roku.
Z oceną Wistiki mam duży problem, ponieważ nie kosztuje mało (~25 €) i wydawałoby się, że za taką sumę otrzymamy perfekcyjnie działający gadżet, na którym nie zawiedziemy się podczas poszukiwań zapodzianego portfela, kluczy, czy żony ;)
Z życia
Mnie już dwa razy Wistiki uratowało. Ciągle mam tendencje do zostawiania w różnych miejscach identyfikatora, którego potrzebuje do przemieszczania się po budynku mojego pracodawcy. Teraz dzięki wirtualnej smyczy „pokemon” zawsze jest przy mnie ;)