XPG Xenia 15 KC, niepozorny notebook o zaskakująco dobrej wydajności - test
Mocny notebook dla graczy od znanego producenta pamięci? Tak, to możliwe, pod warunkiem, że jest to XPG Xenia 15 KC. Niepozorny z wyglądu notebook o zaskakująco dobrej wydajności.
17.04.2022 14:54
XPG to marka premium firmy Adata, która od lat znana jest z produkcji modułów pamięci, dysków czy kart pamięci i pamięci USB. Okazuje się, że tajwański producent w swojej ofercie posiada również notebooki i to te dedykowane graczom. Notebooki, które powstały we współpracy z Intelem. A tak! Adata zdecydowała się na wykorzystanie gotowego rozwiązania Intel NUC Notebook Kit o oznaczeniu KC57. Czyli kadłubek notebooka, do którego włożono między innymi pamięci i dysk Adaty. XPG Xenia 15 KC jest właśnie przykładem, że pomysł Intela ma sens.
Z zewnątrz stonowana klasyka
Po wyciągnięciu z pudełka notebook wygląda całkowicie niepozornie i mógłby uchodzić za jednego z przedstawicieli biznesowych linii. Magnezowa obudowa, jest przyjemna w dotyku i co najważniejsze nie palcuje się jak aluminium czy plastik o wysokim połysku. Pewną, drobną ekstrawagancją jest logo producenta na górnej pokrywie i podświetlana listwa na czole notebooka.
Jak na przedstawiciela notebooka dla graczy o przekątnej ekranu 15,6 cala, Xenia 15 waży niewiele, bo zaledwie 1,93 kg. Obudowa wydaje się kompaktowa, o czym świadczą wymiary 356 mm na 234 mm. Grubość notebooka na przodzie to nieco ponad 2 cm. Całość jest sztywna, nie trzeszczy i nie ugina się pod większym naciskiem.
Jeśli chodzi o porty, mamy tu pełne spektrum i większość z użytkowników powinna być zadowolona. I tak od lewej strony (patrząc na wprost ekranu) mamy wyjście audio, gniazdo USB 3.2 i gniazdo zabezpieczenia Kensington. Z prawej strony znalazły się dwa gniazda USB 3.2 oraz pełnowymiarowy czytnik kart SD.
A gdzie jakieś wyjścia wideo? Otóż pozostałe gniazda znalazły się na tylnej ściance laptopa. Znajdziemy tu HDMI 2.1, kombinowane gniazdo Thunderbolt 4 z USB-C (bez możliwości ładowania), gniazdo sieciowe oraz gniazdo zasilania. Raczej niczego nie brakuje. W oczy rzucają się też liczne wyloty powietrza. Na tylnej ściance znalazły się dwa i po jednym z lewej i prawej strony notebooka. Na spodzie, w klapie serwisowej widoczny jest spory, ażurowy obszar. Zapowiada się, że chłodzenie i odprowadzanie ciepła powinno działać na medal.
Na przedniej krawędzi laptopa umiejscowiona została podświetlana listwa LED, której podświetlenie możemy dowolnie personalizować z całkowitym wygaszeniem podświetlenia włącznie.
Po otwarciu notebooka w oczy rzuca się pulpit roboczy z klawiaturą i ekran o przekątnej 15,6 cala. Zacznijmy od klawiatury. Pierwsze co zauważymy, to brak bloku numerycznego. W tym gabarycie jest to raczej rzadko spotykane. Oczywiście, dla potrzebujących jest rozwiązanie w postaci kombinacji klawiszy FN+NUM LK, która przełącza część klawiatury w blok numeryczny.
Klawiatura bazuje na przełącznikach optomechanicznych, które są dość charakterystyczne w działaniu. Zdecydowanie cichsze niż typowe mechaniki, z błyskawicznym skokiem 2mm i wyraźnym punktem aktywacji. Amatorzy klawiatur membranowych natomiast będą musieli się przyzwyczaić, jest zdecydowanie głośniejsza. Klawiatura posiada podświetlenie RGB, które możemy regulować w trzech wariantach, 50 procent, 100 procent i 0 procent czyli całkowite wygaszenie. Wszelkie modyfikacje podświetlenia klawiszy przeprowadzimy w dedykowanej aplikacji, o której nieco niżej.
W górnym, prawym rogu pulpitu roboczego znalazł się klawisz specjalnego zastosowania. Za jego pomocą przełączymy tryby wydajności pomiędzy BATTERY SAVER, BALLANCED i PERFORMANCE. Z prawej strony umieszczono włącznik zasilania a dalej diodę informującą o zasilaniu z sieci.
Jak już wspominałem znalazł się tu ekran o przekątnej 15,6 cala. Matowa konstrukcja o maksymalnej rozdzielczości QHD (2560x1440) skonstruowana z myślą o graczach. Świadczy o tym wysokie, nominalne odświeżanie 165 Hz. To produkt firmy BOE o oznaczeniu NE156QHM-NY2. To typowa konstrukcja IPS, która poza rozdzielczością i odświeżaniem nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jasność nie powala, producent deklaruje zaledwie 300 nit. Pokrycie barw dobrze wygląda tylko w zakresie sRGB, 100 procent.
Matryca świetnie sprawdzi się w grach, jest wystarczająco szybka, jej czas reakcji sięga 12 ms. Do tego dość szerokie kąty widzenia, 85 stopni w lewo i prawo od pionowej osi ekranu. Pewnym wyróżnikiem jest szeroki zakres zawiasów. Ekran możemy otworzyć do 180 stopni!
Tyle z zewnątrz, zaglądamy do środka XPG Xenia 15 KC
Solidne wnętrze zapowiada wysoką wydajność
Sercem notebooka XPG jest procesor Intel Core i7 11800H. To potężna mobilna jednostka, która zapewni najwyższą wydajność w wielu, nawet wymagających zadaniach. Procesor bazuje na architekturze Tiger Lake i został wykonany w technologii 10 nm. Mamy tu 8 rdzeni i 16 wątków. Bazowy zegar to 2,3 GHz, jednak przy wykorzystaniu technologii Turbo Boost może osiągnąć maksymalnie 4,6 GHz.
TDP zostało ustalone na poziomie 45W. Jako jeden z nielicznych procesorów mobilnych posiada aż 24 MB pamięci cache 3 poziomu! Jednostka ta dedykowana jest najwydajniejszym konstrukcjom i nie dziwi obecność w dość drogich konfiguracjach.
Procesor wspierany jest pamięcią RAM o pojemności 32 GB. W dwóch gniazdach SO-DIMM znalazły się moduły Adaty o oznaczeniu AO1P32NCSV1 oparte o kości Samsunga K4AAG085W. Pracują one z efektywnym zegarem 3200 MHz i mogą się pochwalić opóźnieniami 22-22-22-52-74. Pamięci pracują w trybie dwukanałowym.
32 GB na ten moment wydaje się aż nad to. Jeśli jednak w przyszłości chcielibyście rozbudować pamięć do 64 GB, to nie macie co liczyć na dodanie kolejnych modułów. Sloty na pamięci są tylko dwa i niestety trzeba będzie wyjąć dwie kości po 16 GB i zastąpić je dwoma o pojemności 32 GB każda.
Za pamięć masową służy kolejny produkt Adaty. To dysk SSD XPG GAMMIX S70 o pojemności 1TB. Konstrukcja znana i uznana, swego czasu za jeden z najszybszych nośników na rynku. Nic dziwnego, jego parametry deklarowane i realne osiągi mówią same za siebie. I tak podczas testów udało się uzyskać blisko 7000 MB/s przy odczycie i prawie 6000 MB/s w procesie zapisu danych.
To z pewnością zasługa wydajnych elementów składowych. Znalazł się tu ośmiokanałowy kontroler Innogrit Rainier IG5236, zarządza on pamięciami Micron 3D TCL NAND, które współpracują z buforem DDR4 wielkości 1GB. Dysk osadzony został na złączu M.2 i komunikuje się za pomocą interfejsu PCIe 4.0 x4 NVMe. Co ważne, istnieje możliwość dodania drugiego dysku do notebooka XPG, jednak ten drugi będzie mógł skorzystać tylko z interfejsu PCIe 3.0.
Jeśli chodzi o kartę graficzną to producent wybrał sprawdzone i wydajne rozwiązanie. Za wydajność 3D odpowiada mobilna odmiana NVIDIA GeForce RTX 3070. Mobilny RTX nominalnie posiada TGP 125W, jednak z wykorzystaniem technologii Dynamic Boost 2.0 może osiągnąć chwilowo rewelacyjne 145W. Jest to najszybsza odmiana RTX-a 3070 w mobilnym wydaniu. Inni producenci stosują układy z TDP od 95 do 105W.
Układ bazuje na rdzeniu Ampere wykonanym w procesie technologicznym 8 nm w fabrykach Samsunga. Rdzeń układu GA104 pracuje w zakresie 780-1290 MHz, by w trybie Boost osiągnąć maksymalnie 1620 MHz. Znalazło się tu 5120 jednostek CUDA, 96 jednostek rasteryzujących i 160 jednostek teksturujących. Do kompletu jest 8GB pamięci GDDR6 z efektywnym zegarem 6000 MHz i magistralą 256 bitów. Jak widać, ze specyfikacji wynika, że można się spodziewać ciekawych wyników.
Tak oto prezentuje się notebook XPG Xenia 15, wygląda z zewnątrz niepozornie ale gustownie, za to wnętrze zapowiada moc! Przechodzimy do testów.
Testy syntetyczne
Notebook pracuje pod kontrolą Windowsa 11. Na potrzeby testu system został zaktualizowany do najnowszej wersji 21H2, na dysku znalazły się najnowsze wersje programów Cinebench R23, 3DMark, PCMark 10 i najnowsza rewizja sterownika GeForce Game Ready Drivers for Notebook 512.15.
Dla porównania wziąłem wyniki osiągnięte przez Asus ROG Strix Scar 17, którego napędzał procesor Ryzen 9 5900HX i mobilny GeForce RTX 3080 z TGP 130W. Konfiguracja piekielnie mocna w momencie premiery.
Pierwszy na tapet idzie Cinebench R23, który pokazuje teoretyczną wydajność wielowątkową i pojedynczego rdzenia. I tak w teście wielu rdzeni Intel Core i7 11800H osiągnął 11938 punktów, kiedy AMD Ryzen 9 5900HX 11319! Przewaga Intela niewielka, ale to spore zaskoczenie jednak.
W teście pojedynczego rdzenia również ciekawie, procesor Intela wbił 1484 punkty, gdzie przedstawiciel AMD tych punktów uzyskał zaledwie 1363.
Przechodzimy do testu w programie PCMark 10. W nim symulujemy typowe zadania dla komputerów, praca na arkuszach kalkulacyjnych, dekodowanie wideo, rendering. XPG Xenia 15 ponownie wybija się na prowadzenie, 6943 punkty na liczniku. Konfiguracja Asusa osiągnęła 6689 punktów.
Kolej na porównanie w operacjach 3D. Tu z pomocą przychodzi niezastąpiony 3DMark Fire Strike. RTX 3070 wykręcił 21623 punkty. Natomiast mobilny RTX 3080 pokazał swoją moc i dobił do pułapu 24 tys. punktów.
Następny w kolejce pojawił się test 3DMark Time Spy. 10231 punktów wygląda całkiem przyzwoicie. Wyższy model RTX 3080 uzbierał niewiele więcej, zaledwie 10715.
Ostatni test to 3DMark Port Royal, gdzie zachowane zostało status quo. RTX 3070 wbił 6289 punktów, gdzie RTX 3080 osiągnął 6938 punktów.
W testach syntetycznych notebook XPG Xenia 15 osiągnął całkiem przyzwoite wyniki i zbliżył się osiągami, do droższego i wydajniejszego na papierze, uwzględnionego w porównaniu Asusa, którego sercem był procesor AMD Ryzen 9 5900HX i mobilny RTX 3080 z TGP 130 W.
Gramy!
Czas na najważniejszy sprawdzian, gry! W końcu maszyna XPG jest do tego stworzona. Gry testowane są w natywnej rozdzielczości matrycy QHD czyli 2160 na 1440 pikseli. W grach ustawione profile graficzne na najwyższe jakie są dostępne (Ultra). Profil wydajności notebooka ustawiony na Performance.
Na start leci Blattlefield V i kampania Tirailleur. Średnia liczba klatek kręci się w okolicach 140. Po włączeniu funkcji Ray Tracing, średnia generowanych klatek spada w okolice 90, co jest naprawdę dobrym wynikiem. W Shadow of the Tomb Raider możemy się spodziewać płynności na poziomie 65 kl/s. W Wiedźminie 3 przebieżka po Novigradzkim rynku jest wspaniałym doświadczeniem, średnia klatek oscyluje w okolicach 90. W Red Dead Redemption 2 pogramy okolicach 70 kl/s. Zaznaczam, że takie wyniki mobilny RTX 3070 osiągnął w rozdzielczości QHD!
Na koniec wszedł Cyberpunk 2077. Eksplorujemy Japantown ze średnią liczbą klatek w okolicy 50. Po włączeniu RT w pozycji średni i DLSS w pozycji wydajność, średnia klatek idzie w górę i widzimy często 60 kl/s! Ponownie, uważam osiągnięty wynik w grze za znakomity.
Obniżenie rozdzielczości do 1080p da tylko lepsze rezultaty i będziemy mogli w końcu doświadczyć szybkości matrycy, w części gier klatki polecą na pułap 160 klatek!
Przesunięcie suwaka w drugą stronę (rozdzielczość 4K) spowoduje spadek płynności. Na zewnętrznym monitorze w Wiedźminie 3, w tym samym miejscu testowym uzyskałem sześćdziesiąt kilka klatek na sekundę. W Cyberpunk 2077 spadek jest istotny i ciężko będzie zobaczyć 30 kl/s.
Wrażenia z użytkowania, temperatury, oprogramowanie, czas pracy na baterii
Przechodzimy do wrażeń z użytkowania notebooka XPG Xenia 15. Te, po dłuższym posiedzeniu (ponad dwa tygodnie) uważam za naprawdę przyjemne. Do tego stopnia, że mógłbym na niego przesiąść się w codziennej pracy. Chodzi o to, że podczas dłuższych posiedzeń zaskoczył mnie bardzo kulturalny system chłodzenia. Kiedy korzystałem z przeglądarki, odtwarzałem filmy z Netflixa, czy też pisałem niniejszy tekst, wentylatorów nie było słychać wcale, choć przynajmniej jeden kręcił się z niewielką prędkością, znacznie poniżej 2000 obrotów na minutę.
Nieco inaczej ma się sprawa kiedy uruchomiłem, którąkolwiek z gier. Wtedy system chłodzący jest słyszalny i niestety już tak komfortowo nie jest. Szum jest znaczny i w dłuższym czasie męczący. Nam pomogą słuchawki nauszne z aktywnym tłumieniem :) a domownikom pomoże tylko spacer, kiedy my zamierzamy grać.
Warto dodać, że chłodzenie w notebooku XPG jest całkiem rozbudowane. Do dyspozycji są dwa wentylatory wielkości 50 mm, do tego cztery rurki cieplne, a za materiał termiczny robi świetna pasta Thermal Grizzly Conductonaut z domieszką ciekłego metalu. Taki zestaw daje radę i przez większość czasu utrzymywał w ryzach temperatury CPU i GPU.
Procesor przez większość czasu testów nie przegrzewał się a jego maksymalna temperatura dobijała do okolic 90 stopni Celsiusza. W trakcie testów obciążeniowych udało się jednak dobić do granicy termicznej i można było zauważyć chwilowy thermal throttling. Zaznaczam jednak, że w normalnych warunkach, raczej tej granicy nie osiągniemy. Nawet podczas długiego grania w wymagające tytuły. Układ graficzny chłodzony był zdecydowanie lepiej, a maksymalną zarejestrowaną wartością było 86 stopni Celsiusza.
Jeśli chodzi o dołączone oprogramowanie, XPG postawiło na minimalizm i pragmatyzm. Wykorzystane zostało oprogramowanie Intel NUC Software Studio, w którym możemy zarządzać podświetleniem klawiatury, listwy LED na przodzie notebooka, czy też zmienimy aktualny plan wydajnościowy.
Do dyspozycji mamy kilka ekranów i choć oprogramowanie jest w języku angielskim, jest czytelne i nawet niedoświadczeni użytkownicy będą w stanie się odnaleźć w tych kilku opcjach.
Co do baterii, to notebooki dla graczy nie rozpieszczają pod tym względem. I tu XPG wypada naprawdę dobrze. We wnętrzu znalazł się akumulator o pojemności 94 Wh, który naładujemy do pełna w czasie około 100 minut. A jeśli chodzi o czas działania czeka nas miłe zaskoczenie. W trybie oszczędzania baterii i przy minimalnym wykorzystaniu zasobów możemy właściwie zapomnieć o zasilaczu przez bite 12 godzin!
W scenariuszu pracy biurowej, przeglądania internetu i wykorzystaniu multimediów możemy liczyć na ponad 9 godzin! bez potrzeby ładowania. Kiedy naszła by nas ochota na granie, nie dość, że musimy pogodzić się z niższą wydajnością, to czas gry na zasilaniu bateryjnym sięgnie okolic półtorej godziny.
Brać czy nie brać? Oto jest pytanie
Notebook XPG Xenia 15 wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Całkiem fajna, stonowana obudowa, przyzwoite wykonanie, przyjemna klawiatura i kapitalna wydajność. Gracze docenią szybką matrycę o rozdzielczości QHD i najszybszą, dostępną mobilną kartę GeForce RTX 3070 z TGP 125. Doceniam też system chłodzenia, który w bardzo kulturalnie pracuje, choć tylko w pewnym zakresie. Fani rozbudowy docenią łatwy dostęp do wnętrza i możliwość dołożenia lub wymiany kluczowych elementów, w tym nawet baterii. Takich możliwości pozbawiona jest większość dostępnych na rynku notebooków.
Jednak aby nie popaść w nadmierne zachwyty notebook XPG nie jest pozbawiony wad, zaznaczę, że raczej drobnych. To co mi najbardziej zapadło w pamięci, to słabej jakości głośniki. Niestety grają one wyjątkowo nijako. Doskwiera brak basów, choć do tego już się przyzwyczaiłem. W ciągu kilkunastu lat testowania różnych konfiguracji mobilnych, trafiłem może na dwie, trzy, o których mógłbym napisać, że basy miały wystarczające. Tu jednak brakuje też tonów wysokich, co jest dla mnie zaskoczeniem. Cóż, większość z nas i tak gra na słuchawkach i w tym przypadku również będzie to niezbędne akcesorium.
Jak już wspominałem, chłodzenie pod obciążeniem, nie należy do najcichszych. Cóż, fizyki się nie oszuka. Lepsze odprowadzanie ciepła z komponentów równa się większej prędkości obrotowej wentylatorów, co przekłada się na wzmożony hałas. Na koniec drobiazg, niskiej jakości kamerka umieszczona nad ekranem. Umówmy się, rozdzielczość 720p i słabej jakości sensor (straszne szumy) w dzisiejszych czasach nie przystoi nawet tanim notebookom, a co dopiero w konstrukcji za kilkanaście tysięcy złotych.
Notebook XPG Xenia 15 KC został wyceniony na 12 tys. PLN. Właśnie za tyle znajdziemy testową konfigurację w popularnych sklepach. Jestem świadomy, że tanio nie jest. Jednak w tej cenie otrzymujemy bardzo wydajny sprzęt, który sprawdzi się w wielu scenariuszach. Jeśli szukacie dobrze wykonanego notebooka, bez zbędnych bajerów i o nieprzeciętnej wydajności w swojej klasie, to XPG Xenia 15 KC wydaje się świetnym wyborem. A Wy, co sądzicie o tym produkcie? Czekam na Wasze komentarze.
- dyskretne podświetlenie
- bardzo dobre materiały i wykonanie
- wydajny procesor
- najmocniejszy mobilny RTX 3070 na pokładzie
- spore możliwości serwisowania i rozbudowy
- długi czas pracy na baterii, nie licząc grania
- szybka matryca 165 Hz z rozdzielczością QHD 2160x1440
- kulturalny system chłodzenia, ale nie podczas wymagających testów
- niska waga jak na notebook 15,6" dla graczy
- słabe głośniki
- niskiej jakości kamera
- niska jasność matrycy
- cena mogłaby być niższa :)