Zapowiadają pomoc Ukrainie. W rzeczywistości to oszuści
Tocząca się na terenie Ukrainy wojna z Rosją generuje istotne trudności w codziennym życiu Ukraińców. Chętnie wspieramy ich materialnie lub finansowe w celu ułatwienia funkcjonowania. Żerują na tym oszuści, którzy podszywają się pod fundację oferującą pomoc ofiarom wojny.
20.02.2024 06:53
Trwająca od 2022 r. wojna Ukrainy z Rosją wyniszcza kraj i wyraźnie wpływa na jakość życia obywateli Ukrainy. Wiele instytucji realizuje wsparcie dla nich za pośrednictwem zbiórek określonych przedmiotów i funduszy. Wiedzą o tym oszuści, którzy postanowili podszyć się pod jedną z działających w ten sposób fundacji.
Jak informuje CERT Polska, w polskim internecie funkcjonuje nowa kampania mailingowa, w której internetowi oszuści podszywają się pod Fundację Batory. W rozsyłanych w ten sposób wiadomościach cyberprzestępcy zachęcają odbiorców maili do dokonywania wpłat na rzecz pomocy Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawdź, komu pomagasz
Na stronie internetowej, do której prowadzi link z wiadomości, można w wygodny sposób dokonać wpłaty. Według informacji, którymi podzielił się zespół CERT Polska, oszuści podali tam adresy własnych kont kryptowalut oraz formularz na podanie danych osobowych i karty płatniczej.
Dzięki temu mogą w łatwy sposób nie tylko pozyskać przelew od ofiar oszustwa, ale także zdobyć pełen pakiet danych, dzięki któremu mogą dokonać kolejnych transakcji z ich kont bankowych.
Sprawdź, gdzie podajesz dane
Przed podobnymi atakami trudno się bronić inaczej, niż poświęceniem dodatkowej uwagi. W pierwszej kolejności powinniśmy sprawdzić adres nadawcy wiadomości e-mail. Jeśli nie zobaczymy w nim nic podejrzanego, należy przyjrzeć się adresowi strony, do której kieruje przesłany odnośnik. Często różnice między adresem oryginalnym, a tym spreparowanym, są niewielkie, więc trzeba przyglądać się dokładnie.
Jeśli zaś chcemy dokonać przelewu i nie mamy stuprocentowej pewności, czy dany adres strony jest autentycznym adresem danej instytucji, najlepiej wyszukać informacje na jej temat w sieci i wejść bezpośrednio na jej stronę internetową. Zminimalizujemy w ten sposób ryzyko oszustwo.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl