Zuckerberg, Pichai i Dorsey na przesłuchaniach przed senacką komisją
Mark Zuckerberg (Facebook), Sundar Pichai (Google) oraz Jack Dorsey (Twitter) stawią się przed amerykańskim senatem. Powód? Dobrowolne zeznania w trakcie przesłuchań w sprawie praw chroniących internetowych gigantów.
04.10.2020 | aktual.: 04.10.2020 13:58
Wspomniana trójka weźmie udział w przesłuchaniu 28 października. Zuckerberg, Pichai i Dorsey nie robią tego bezinteresownie. Sprawa dotyczy bowiem projektu nowej ustawy komunikacyjnej (Communications Decency Act).
Obecnie sekcja 230 wspomnianej ustawy zapewnia Facebookowi, Twitterowi, Googlowi i innym coś na kształt internetowego immunitetu. Wkrótce może się to jednak zmienić. Amerykańscy politycy zmierzają do jej zmiany tak, by móc platformy pociągać do odpowiedzialności, gdy "bezprawnie cenzurują wypowiedzi, jak i gdy świadomie ułatwiają działalność przestępczą w internecie”.
Media nazywają projekt swoistym kagańcem na media społecznościowe. Zmian domaga się również Donald Trump, któremu nigdy z mediami społecznościowymi nie było po drodze, choć chętnie z nich korzysta.On sam chciałby uzyskać możliwość zakazania agencjom federalnym kupowania reklam na platformach społecznościowych, a także wszczęcia śledztwa przez prokuratora generalnego, jeżeli zajdzie podejrzenie politycznej stronniczości.
W związku z globalną pandemią trójka Zuckerberg, Pichai i Dorsey wezmą udział w przesłuchaniu wirtualnie.