Windows 8, czyli szybka (i bezbolesna) przesiadka z Windows 7.
Stało się. Windows 8 zagościł na moim starym, wysłużonym, ale działającym kompie i ma się dobrze.
A wygląda to nie mniej, nie więcej tak jak na załączonych obrazkach.Działa bardzo poprawnie co mnie zaskoczyło bo mając na uwadze przygody jakie mnie spotykały z Windowsem 7 nastawiałem się na kobyłę ledwie co radzącą sobie z ograniczeniami sprzętowymi. Ale tu nastąpiło zaskoczenie...
Zapewne ktoś zapytałby mnie skąd pomysł zainstalowania "ósemki" na komputerze o dość słabych parametrach. Zanim podjąłem się tego wyzwania zgłębiłem wiedzę odnośnie samego systemu, czyli wymagań sprzętowych, użyteczności kafelek etc. Opinie były różne ale skoro mam spróbować to czego mam się obawiać?
Zanim podjąłem się samej instalacji musiałem wykonać 2 ważne czynności:
1) zrobić kopię zapasową Windowsa 7 (aby w razie problemów z W8 móc szybko wrócić na W7), 2) zaopatrzyć się w instalatora Windowsa 8.
Obie opcje były do wykonania.
Kopia zapasowa Windowsa 7 zrobiona. Czas na Windowsa 8 w wersji 32 bitowej. I tu z pomocą przyszedł mi program dla studentów w którym moja uczelnia bierze udział. Mowa tu o DreamSpark. Dzięki uczelni dostałem dostęp do zasobów DS i uzyskałem instalator wraz z kluczem ważnym 2 lata od dnia złożenia zamówienia na system (nie wiem czy każdy użytkownik DreamSpark ma tak samo, nie wiem czy to zależy od uczelni). Tak więc stałem się posiadaczem Windowsa 8 w wersji Pro i kluczem ważnym 2 lata. Nic tylko się cieszyć ;)
Sama instalacja była nieco problemowa, ponieważ mając 3 dyski musiałem 2 z nich odpiąć ponieważ instalator zaczął wariować i nie mogłem przejść kroku konfiguracyjnego i wyboru partycji. Instalacja samego systemy od wystartowania menu instalatora do włączenia systemu to ok 20 minut (mówię oczywiście o czystej instalacji).
Windows 8 ukazał się moim oczom i ... szlag mnie chciał trafić przez pierwsze 15 minut użytkowania. Nieznajomość kafli, przejścia do (klasycznego) pulpitu, brak Menu Start. Same złe informacje. Jednak wizualnie system jest, wg mnie, dopracowany. Tu nie ma co wybrzydzać. Niewielkie, jak dla mnie, zmiany wyszły ósemce na dobre. Wstążka w widoku folderów jest wg mnie dobrym rozwiązaniem, nawiązuje do MS Office. Wiadomo, są tacy co będą wyzywać pomysł wstążki w W8 ale w końcu te zmiany musiały nastąpić. Tradycyjne szukanie opcji przechodzi do przeszłości. Skąd takie moje twierdzenie? Uważam, że skoro Office wyprzedził system w kwestii zarządzania paskiem menu to integralne użycie wstążki we wszystkich produktach Microsoftu jest jak najbardziej trafionym posunięciem.
Wracając do samego systemu. Uważam, że
Windows 8 nie jest na pierwszy rzut oka niczym innym jak Windowsem 7 po lekkich modyfikacjach. Nie wiem, nie znam się, wyrażam tylko swoją, subiektywną, opinię.
Plusy:
- Czytelne kafelki, - Niewielka zmiana w stosunku do Windowsa 7 (bardzo podoba mi się całość systemu), - Mały apetyt na RAM i CPU (być może w moim przypadku sprawa ulegnie zmianie po instalacji któregoś z IS), ... [będą sukcesywnie odnotowywane].
Minusy:
- brak możliwości ustawienia CoolNovo jako domyślnej przeglądarki (przynajmniej nie mogłem jak do tej pory, jedynie Google Chrome, z przeglądarek opartych na Chromium, może być domyślną), - ładna lecz czasem nieczytelna wstążka (wiem wiem, prawie, że zachwalałem wstążkę ale zachwalanie nie oznacza bycie wiernym jej fanem), ... [będą sukcesywnie odnotowywane].
Oczywiście Windows 8 jest dobrym systemem a przejście z "siódemki" nie było aż tak drastyczne jak mogłem się tego spodziewać.
Teraz zaczynam jedynie żałować wybranej wersji. Dlaczego? Dlatego ;]