Dawniej było lepiej - tak, uwielbiałem tamtą "Erę", a dziś nawet "Lewy" i "Kot" mnie już nie przekonają do sieci "T‑Mobile"...
Cześć!
Ten wpis będzie krótki.Kiedyś...
To było w tych zamierzchłych właśnie czasach kiedy po ziemi stąpały dinozaury (tak dopiero w XXIw. zaczęły one pojawiać się w wirtualnym świecie):
Wielu dzisiejszych użytkowników może nie pamiętać tychże czasów kiedy w Polsce operatorów komórkowych było zaledwie 3. Tak - tylko tylu. ;‑)
Polkomtel (Plus), PTK Centertel (Idea) i Polska Telefonia Cyfrowa (Era).
[join][img=era]
A niektórzy z Was pamiętają zapewne jeszcze jak w 1996 r. mieliśmy raptem 2 operatorów.
:-D
(to właśnie Idea - dzisiejszy Orange, dołączyła później)
---‑---------------------------------------------------------------------------------- W tamtych cudownych czasach dla mnie "liczyła się" wyłącznie Era i przez długi okres czasu korzystałem właśnie z oferty "Tak Tak". Bezapelacyjnie i nie tylko dla mnie był liderem tego rynku... no właśnie BYŁ ! Od 2012 r. kiedy to po przebrandowaniu się na T‑Mobile i wprowadzono opłatę za sprawdzenie salda - ta sieć komórkowa traci systematycznie w moich (nie tylko w moich) oczach... Długo nie myśląc wykupiłem numer u innego operatora - kiedyś nikt się nie bawił w przenoszenie numeru - "towarzystwo" skupiało się na ławkach, boiskach, przystankach, skwerkach i innych miejscach gdzie kwitła osiedlowa kultura. Tak, dawniej telefon był trochę zbędnym dodatkiem. To dziś świat stanął na głowie i nikt nie wyobraża sobie "life bez fona"... ?! W późniejszym czasie jeszcze kilka razy zmieniałem numery i operatorów, aż dotarłem do tego miejsca w czasie kiedy to po rejestracji numeru lepiej jest go przenieść niż znów "skakać" na nowy... ---‑----------------------------------------------------------------------------------
Dziś...
No właśnie, dziś, kiedy to operatorów mamy "na pęczki", a konkurencja jest jeszcze bardziej zdeterminowana do pozyskania nowego klienta - podejście w obsłudze klienta z końcówki XX w. jest czymś na wzór tych przytoczonych dinozaurów - POWINNO WYGINĄĆ !
Oczywiście pominę szczegóły, jednakże muszę zwrócić uwagę na dość specyficzną praktykę tego operatora. Jest ona naturalnie praktykowana także u innych podmiotów jednak nie żeruje w tak perfidny sposób na nieuwadze klientów.
Po moich niedawnych, marcowych, doświadczeniach śmiem twierdzić, że niestety w T‑Mobile (nadal) tylko marketingowo oferta prezentuje się atrakcyjnie. A rzeczywistość okazuje się zgoła inna. I warto zwrócić na to uwagę przy zawieraniu umowy abonamentowej.
Czyja to wina? A jak, użytkownika!...
Kiedy padła odpowiedź (infolinia) na moje pytanie dotyczące różnicy pomiędzy podsumowaniem zamówienia internetowego, a tego przesłanego mailowo -> dosłownie zamurowało mnie.
"Regulamin ! Proszę sobie przeczytać regulamin. Różnica ta wynika z faktu że nie wyraził Pan zgody marketingowej... Wszystko jest w regulaminie !"
Diabeł tkwi zatem w szczegółach [regulaminu], których to nie uwzględnia albo system zamówień internetowych (bowiem po zaznaczeniu tejże zgody kwota na zamówieniu internetowym ostatecznego zobowiązania miesięcznego była jeszcze niższa niż ta z mojego podsumowania i Regulaminu) albo jest to taka "niewinna praktyka" bo klient i tak podpisze gdyż różnica to raptem kilka złotych. Nie wnikam w to -> zbyt długie procedowanie zamówienia (tydzień) oraz poziom obsługi na długo zniechęcił "do powrotu po latach". A te kilka złotych, dziś, robi niesamowitą różnicę - zwłaszcza w ogólnym długoterminowym rozrachunku. Warto żeby wszystkie te sieci "numer jeden" wzięły to wreszcie pod uwagę. Śmieszy też fakt dużo korzystniejszych ofert pre‑paid niż te proponowane w abonamencie. A potem dziw. że nikt nie chce "się wiązać"...Wam radzę czytać uważnie oferty i regulaminy oraz maile z podsumowaniami (od kiedyś "sprawdzonych" operatorów).
Albo po prostu możecie skorzystać z prostych porównywarek ofert... i "w pigułce" każdą ofertę szybko zobaczyć by w końcu jakąś wybrać... Szkoda, że odkryłem ją tak późno...
Ostatecznie wybrałem ofertę u innego operatora i żeby było zabawniej u wirtualnego operatora, który współpracuje właśnie z T‑Mobile. Wszystko wskazuje na to, że będzie to długoterminowe zobowiązanie z mojej strony - zobaczymy. Wszystkie zapisy regulaminu pokrywają się z ofertą zamówioną przez internet - a kartę zamówioną wczoraj popołudniu dziś dostarczył mi kurier i mam ją u siebie. Czekam tylko na przenosiny numeru i aktywację SIMa u nowego partnera.
A dawnej sieci Era naturalnie życzę wszystkiego dobrego - niech się rozwija !
Dziękuję za lekturę i zapraszam do dyskusji o Waszych ciekawych przypadkach.
===================EDIT======================================== Na prośbę e‑mailową o usunięcie moich danych osobowych ze zbioru i zaprzestania ich dalszego przetwarzania przez T‑Mobile otrzymałem taką odpowiedź (radzę się zatem wszystkim poważnie zastanowić co i komu przesyłacie -> akurat dawna Era chce bowiem bardzo dużo naszych danych przed podpisaniem umowy)
Przepisy ustawy z dnia 29.08.1997 (Dz. U. Z 2002, nr 101, poz. 926) nie nakładają na T‑Mobile Polska obowiązku usuwania danych osobowych Klientów po upływie jakiegokolwiek terminu. Jeśli jesteśmy administratorem danych osobowych Klienta możemy je przetwarzać w sposób określony ustawą (np. w celach marketingowych, statystycznych itp.) . Jeśli Klient nie życzy sobie abyśmy przetwarzali jego dane (choćby w celach marketingowych) na podstawie pisemnego sprzeciwu dane te są usuwane, lecz nie wszystkie - administrator danych może pozostawić w swoich zbiorach imię lub imiona i nazwisko osoby oraz PESEL, adres w celu uniknięcia ponownego wykorzystania danych. Jeśli wycofał się Pan z zawarcia umowy, dane będą przechowywane przez rok. ================================================================== W celu uniknięcia ich ponownego wykorzystania... ?! - BĘDĘ MIAŁ KAPRYS TO ZŁOŻĘ ZAMÓWIENIE KOLEJNE NAWET JUTRO, A MOJE DANE SIĘ PRZEZ TEN CZAS NIE ZMIENIĄ - CZY ZATEM ZGODNIE Z LOGIKĄ T‑M BĘDĘ MÓGŁ JE PONOWNIE WYKORZYSTAĆ I PODPISAĆ UMOWĘ ?? P.S. Czeka mnie chyba niestety rok SPAMU albo kolejna zmiana numeru...