Windows - wolność wyboru
11.02.2013 | aktual.: 13.02.2013 22:24
Jak do tej pory nie opublikowałem żadnego wpisu na temat Windows 8, a ten właśnie o nim będzie. Może dlatego, że jestem stworzeniem leniwym i w dodatku nigdy do końca zadowolonym ze swoich "dzieł", więc pisanie, a tym bardziej publikowanie idzie mi z wyraźnym oporem. W efekcie do potencjalnych czytelników trafiają najczęściej posty napisane na szybko (czyli co ślina na język przyniesie tudzież co zmyśli to napisze). Ale ja nie o tym chciałem Wam, drodzy czytelnicy powiedzieć. Chciałem jedynie naświetlić scenę zwaną "Windows 8" pod delikatnie innym kontem, niż miałem okazję oglądać ją do tej pory. Bo jak zapewne wiecie, pisanie na popularny temat przypomina trochę lekcje rysowania martwej natury. Każdy widzi koszyk z owocami, każdy go rysuje, ale sposób jego odbioru i przekazu wrażeń jest odrobinę inny u każdego rysownika. Możliwe oczywiście, że ktoś już wcześniej zwrócił na to uwagę, a ja przegapiłem ów wpis - trudno ogarnąć wszystkie, zwłaszcza te o windows 8 :)
Otóż Windows 8 w mojej opinii - w odróżnieniu od jego poprzedników daje użytkownikom wolność wyboru, jakiej ci dotychczas nie doświadczyli (nie, nie okrojenie, wykastrowanie ani strzał w stopę - to nie to). Co ważniejsze, jest to wolność, ale potraktowana z umiarem - bez większego wpływu na działanie aplikacji (o skutkach nadmiaru wolności można poczytać tutaj ). Tworząc swoje środowisko pracy nadal możemy narysować koszyk z owocami, ale nie musimy. Dostajemy tylko koszyk (czyli pulpit) a włożyć możemy do niego to co chcemy. Mogą być to owoce, warzywa, butelka wina a nawet śmieci, jeżeli akurat taką mamy wizję. Zlikwidowanie desktopowego trybu Menu Start okazało się dobrym krokiem(choć może nie takie były intencje producenta), który uwolnił tym samym wielką różnorodność przeróżnych jego zamienników. Wcześniej nie byłem pewny, ale teraz widzę wyraźnie. To, co było postrzegane jako ogromna wada, według mnie staje się największą zaletą nowego systemu. Użytkownicy ósemek mają teraz namiastkę czegoś, do czego od dawna mieli dostęp użytkownicy systemów linuksowych, za sprawą różnych kompozycji pulpitu i rozszerzeń.
Jest już całe mnóstwo aplikacji uruchamiających desktopowe zamienniki Menu Start. Na przykład:
- osławiony już Start 8
- IObit StartMenu8
- Obiecujące StartForDesktop (dzięki wpisowi jego autora stwierdziłem, że najwyższy czas napisać coś w tej kwestii a aplikacja prezentuje się bardzo ciekawie)
- Samsung Launcher
- ViStart
- Niesamowite Pokki
- I wiele innych
Screenów nie zamieszczam, bo jeszcze się ktoś o prawa autorskie przyczepi a instalować wszystkich specjalnie nie mam zamiaru. Poza tym i tak już pewnie mi się nie uruchomi mój testowy Windows 8.
Można oczywiście powiedzieć, że błędem firmy Microsoft było całkowite wycięcie klasycznego menu z systemu, ale czy było tak na pewno? Jestem niemal pewien, że jeżeli producent pozostawił by opcję włączenia klasycznego widoku, prawie wszyscy natychmiast po instalacji bądź zakupie nowego komputera by ją zaznaczali bez zastanowienia, a na sam Microsoft leciałyby gromy za to, że system nowy a wszystko "po staremu". Tak przecież było z Windows Vista i 7. Choć i w stosunku do Win 8 trafiają się takie opinie, ale to raczej margines. Z powodu tej właśnie decyzji, aplikacje, które do tej pory cieszyły się marginalnym zainteresowaniem, teraz wyszły na pierwszy plan, a użytkownicy zyskali większe możliwości i pewną swobodę wyboru.
Pisałem ten tekst mając w pamięci sens bardzo popularnego w sieci cytatu ze złotych myśli Henry Forda:
Jeśli jest coś, czego nie potrafimy zrobić wydajniej, taniej i lepiej niż konkurenci, nie ma sensu, żebyśmy to robili i powinniśmy zatrudnić do wykonania tej pracy kogoś, kto zrobi to lepiej niż my.
ale szukając jego dosłownego tłumaczenia trafiłem na drugi, wydaje mi się, że równie dobrze pasujący do opisywanej sytuacji:
Gdybym na początku swojej kariery jako przedsiębiorcy zapytał klientów, czego chcą, wszyscy byliby zgodni: chcemy szybszych koni. Więc ich nie pytałem.
Microsoft wprowadził w tym przypadku w życie sens obu cytatów, choć pierwszy może nie do końca świadomie. Który pasuje lepiej - zdecydujcie sami :‑)
PS Póki co, Windows 7 na moim stacjonarnym komputerze zostaje, bo nie po to dopiero co wydawałem 400 zł, żeby teraz znowu inwestować w kolejną wersję systemu. Nie mogę się jednak doczekać, kiedy dopadnę w swoje łapki jakiś tablet (lub prędzej hybrydę) z Windows 8 (zwykłym lub RT) na pokładzie.
PS2 Przydałoby się, aby Microsoft wyluzował z paroma sprawami jeszcze w kwestii samego Modern UI.
Aby się wyróżnić spośród wrzucających zdjęcia kotów na końcu wpisu, ja wrzucam zdjęcie swojego psa. Głównej nie będzie, ale może rozwalę system ;) O.