Blog (167)
Komentarze (4.2k)
Recenzje (43)
@AnTarPoczet najlepszych polskich programów komputerowych wszechczasów

Poczet najlepszych polskich programów komputerowych wszechczasów

W tym roku portal dobreprogramy.pl obchodzi 20‑lecie swojego istnienia. Jest to więc świetna okazja, aby przedstawić najwartościowsze polskie programy komputerowe ostatnich dwóch dekad. Niestety zdecydowana większość z nich popadła wniwecz, ale jeszcze z 6‑7 lat temu było pod tym względem zgoła inaczej. Bez zbędnego przedłużania najwyższa pora zatem je przedstawić.

975765

Playery

Pod tą archaiczną już nazwą kryją się programy służące do oglądania filmów ściągniętych z internetu. Tak mniej więcej w latach 2002-2015 były one bardzo popularne w naszym kraju, ponieważ służyły one do obsługi pobranych z chomika, torrentów oraz warezów plików (np. AVI, MP4, WMV). Najbardziej znanymi polskim playerami są AllPlayer, Koala Player, BESTPlayer, CinemaPlayer, SubEdit-Player i VPlayer. Obecnie aktualizowany jeszcze jest tylko pierwszy z nich, co jest pochodną coraz większej popularności filmowych stron online typu CDA, serwisów VoD (choćby Netflix) oraz YouTube'a.

mks_vir i Arcabit AntiVirus

Oba te programy są obecnie jedynymi antywirusami z Polski. mks_vir to już legendarny program, którego autorem był niezapomniany Marek Sell. O jego klasie najlepiej świadczy fakt, iż w latach 1987-2004 był w czołówce antywirusów nie tylko w kraju, ale i na świecie. mks_vir niestety po przedwczesnej śmieci Marka Sella zaczął coraz bardziej odstawać poziomem od konkurencji. Jednakże w maju 2018 roku antywirus ten ponownie stał się dostępny wraz z nowym logotypem oraz odświeżoną szatą graficzną. No i choć wyraźnie ustępuje popularnością swojemu pierwowzorowi, to jednak ciągle jest pełnowartościowym rozwiązaniem antywirusowym. Podobnie zresztą jak Arcabit AntiVirus, który również jest ściśle powiązany z Markiem Sellem. Lecz od dobrych kilku lat utrzymuje się nieprzerwanie na rynku zabezpieczeń systemowych w przeciwieństwie od „odrodzonego” mks_vir'a.

IVONA

IVONA – polski syntezator mowy, który podbił świat. Opowieść o tym, jak to się stało”. Tak blisko dwa lata temu zatytułowałem swój artykuł, odnosząc się trafnie do jegoż niesamowitości. Syntezator IVONA między 2005 a 2013 roku oferował bowiem swoim użytkownikom możliwość automatycznego przekształcanie tekstu do mowy przy użyciu algorytmów sztucznej inteligencji. Posiadał przy tym 44 głosy w 17 językach, w tym siedem w wersji testowej: 4 polskie (Ewa, Jacek, Maja, Jan), 2 angielskie (Jennifer, Eric) oraz 1 rumuński. Ów program stał się wtedy bardzo popularny w naszym kraju i powstała dzięki niemu cała masa filmików na YouTube oraz był wykorzystywany do wygłaszania komunikatów na dworcach PKP i ZTM Warszawa. Później przejął go amerykański gigant Amazon i od tego czasu stał się ciężej osiągalnym produktem dla polskojęzycznego użytkownika.

Gadu-Gadu i Tlen

Dwa najpopularniejsze polskie komunikatory w historii. Gadu-Gadu ma już 22 lata i jest dziełem łódzkiego programisty Łukasza Foltyna. Natomiast komunikator Tlen.pl w latach 2001-2016 był „sercem” poczty o2. Ich okres świetności datuje się na pierwszą dekadę XXI wieku, kiedy to w Polsce prym wiodło korzystanie z rodzimych komunikatorów i społecznościówek (np. NK). Po 2010 roku GG i Tlen w ekspresowym tempie przegrały konkurencje z Facebookiem i należącym do niego Messengerem. Z perspektywy czasu kojarzą się zaś z okresem większego otwarcia relacji międzyludzkich, który miał kiedyś miejsce w polskim internecie.

Pajączek

Pajączek zaiste jest już kultowym programem, z którego korzystały całe zastępy polskich webmasterów. Ma już bowiem ponad 26 lat, ale co ważne ciągle jest aktualizowany. Przez ten okres stworzono na Pajączku niebotyczną liczbę stron internetowych, a miało to miejsce zwłaszcza na przełomie XX i XXI wieku. Więcej o samym programie dowiecie się natomiast z mojego wpisu pt. „Pajączek – najstarszy polski edytor stron WWW. Legenda po przejściach”. Osoby „nie w temacie” zalecam do przeczytania tego tekstu, ponieważ dzieło programisty Rafała Płatka i firmy Cream Software, w pełni na to zasługuje.

975767
© https://archiwum.allegro.pl/oferta/pajaczek-5-nxg-prof-tworzenie-stron-internetowych-i7095038972.html

Translatica

Translatica jest jeszcze starsza od Pajączka, albowiem powstała już w 1995 roku pod nazwą POLENG. Od dwudziestu lat występuje natomiast pod obecną nazwą i uchodzi u nas za jeden z lepszych komercyjnych programów do tłumaczenia tekstów m.in. w języku angielskim, niemieckim czy rosyjskim. Co ciekawe, w wersji „online” za darmo można było z niej korzystać na stronie PWN.

Odkurzacz

Rodzimy Odkurzacz święcił tryumfy na starszych systemach Windows (od XP do 8). Na nich to przyjęło się bowiem używać oprogramowania służącego do usuwania niepotrzebnych plików, które zajmowało dostępną przestrzeń na dysku twardym. Powstały w 2003 roku Odkurzacz w kategorii tego typu programów wśród polskich użytkowników ustępował popularnością tylko nieznacznie angielskiemu CCleanerowi. Wraz z nastaniem Windowsa 10 korzystanie z nich straciło sens, ale fakt faktem oba przez kilkanaście lat były na topie.

Programy szachowe

Polscy programiści w XXI wieku stworzyli wiele wartościowych programów szachowych. A najlepszym z nich jest najprawdopodobniej Armageddon Chess, który zyskał międzynarodowe uznanie. Notabene znajduje się on od pewnego czasu w ichniejszej bazie programów w dziale „Logiczne i Karciane”. Podobnie zresztą jak świetna aplikacja Szachy 2.39.3, autorstwa Łukasza Oktaby. Swoją drogą, więcej o szachowych programach i aplikacjach dowiecie się z 9 moich wpisów blogowych z serii „Programy szachowe” oraz „Aplikacje szachowe”.

975876
© http://lpps.maciej.szmit.info/programy.html

AutoMapa

AutoMapa przez długie lata była ulubionym oprogramowaniem nawigacyjnym wykorzystującym system GPS wśród polskich kierowców. A zaczęło się to już w 2003 roku, kiedy ukazała się jej pierwsza wersja. AutoMapa przez te prawie dekady ewoluowała i ciągle jest dostępna zarówno na Windowsie, jak i na Androidzie oraz iOS‑ie. No i choć teraz już nie jest mniej popularna niż kiedyś, to ciągle oferuje jedno z dokładniejszych zestawień mapowych dla osób ruszających w dalszą podróż samochodem.

Pozostałe, ale równie ważne

Wartościowych programów komputowych spod znaku „made in Poland”, jak wiadomo jest znacznie więcej. Ale żeby wszystkie je opisać, potrzebna byłaby kilkusetstronicowa książka, a nie jeden artykuł. Acz korzystając z okazji, wypada tu wspomnieć jeszcze o tak zasłużonych programach, jak polska odmiana OpenOffice od Ux Systems (OpenOffice.ux.pl) czy przełomowy menedżer plików Foltyn Commander. Albo niezawodne programy fakturo-podatkowe tj. ELISOFT Faktury, Comarch ERP XT, PITye-pity. Starsi czytelnicy DP mogą zaś z atencją darzyć specjalistyczny program graficzny Graf 2000, MS‑DOS'owski edytor tekstu TAG lub wielofunkcyjny „CAD” działający w DOS‑ie i trybie bitmapowym.

Na koniec...

A Wy, z jakich polskich programów lubicie / lubiliście korzystać na swoich komputerach lub laptopach? Zapraszam wszystkie zainteresowane osoby do wyrażenia swojej opinii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)