Kolejny wyciek, kolejne zmiany — kompilacja 10056 przynosi kilka odmienionych aplikacji
Microsoft ostatnimi czasy coraz prężniej pracuje nad swoim obecnie flagowym projektem – Windows 10. Jego premiera zbliża się wielkimi krokami, dlatego też znaczna część nowości została już dawno sprezentowana uczestnikom programu Windows Insider. Obecnie firma skupia się na aspektach wizualnych oraz tych dotyczących stabilności i niezawodności działania (choć wciąż jeszcze wiele funkcji pozostało do dodania ). Pierwsza z tych dwóch wymienionych przeze mnie kategorii zawiera nie tylko znienawidzone przez wszystkich ikony, ale i w jej skład wchodzą przyszłe (i obecne) metamorfozy kluczowych dla Windows 10 aplikacji. Microsoft z każdą kolejną kompilacją podmienia do tej pory występujące oprogramowanie całkowicie nowym, które ma być tworzone w myśli nowej filozofii przygotowanej dla Windows Apps. Nie inaczej jest w najnowszym wycieku, którym jest build 10056. Oczywiście nie są to jedyne zmiany poczynione w tej odsłonie, jednakże prawdopodobnie one wywołają największe zamieszanie w niektórych grupach, a to wszystko za sprawą wykorzystania znienawidzonego przez rzeszę ludzi hamburgerowego menu.
Start Menu oraz pulpit
Dlatego też pomińmy chwilowo ten drażliwy temat i skupmy się na innych nowościach, które od dawna były wyczekiwane. Przede wszystkim menu start wreszcie poddaje się jakiejkolwiek personalizacji, która w tym przypadku składa się na trzy rzeczy – kolor, przezroczystość oraz rozmiar. Chyba nie trzeba tutaj nikomu tłumaczyć o co w tym wszystkim chodzi, gdyż wystarczy spojrzeć na dołączone zdjęcia.
Ponadto, od teraz aplikacje tworzone z myślą o środowisku win32 będą zachowywać się inaczej po przypięci do menu. Do tej pory ich kafelek dobierał kolor do ikony danego programu, jednak obecnie kolor jest zawsze taki sam – dostosowany do aktualnego motywu. Kategorię „Ostatnio zainstalowane” przeniesiono nad listę zainstalowanego oprogramowania, natomiast przycisk „Power” przestawiono w lewy dolny róg nad „Wszystkie aplikacje”. Na samym końcu warto również wspomnieć, iż uruchamianie menu start doczekało się ładnej animacji, w której kafle jakby wysuwają się z dołu – do tej pory po prostu pojawiały się znikąd.
Pulpit również otrzymał kilka zmian wizualnych, które są bezpośrednio związane z tymi dotyczącymi nieszczęsnego menu. Pasek zadań zyskał możliwość dowolnego włączania i wyłączania przeźroczystości, jednakże to ustawienie nie jest niezależne od tego dla menu start – zatem albo oba takowe będą, albo żadne. Centrum powiadomień również otrzymało umiejętność dostosowywania się do obecnie panującego motywu, zatem widniejący raz na jakiś czas w przeciekach jego czarny kolor jest obecnie jak najbardziej osiągalny.
Jak to zwykle bywa znów podmieniono kilka ikon, w tym tą odpowiedzialną za Widok Zadań – nowa prezentuje się znacznie lepiej od swojego poprzednika.
Osoby śledzące kolejne kompilacje Windows 10 na pewno pamiętają, iż wraz z odsłoną 9926 zadebiutował nowy wygląd kalendarza, który można było odblokować odpowiednią zmianą w rejestrze – teraz dostępny jest on domyślnie, więc już nie trzeba się gimnastykować by go posiadać.
Ponadto usprawniono dodane w poprzednim buildzie okienko statusu baterii, które wreszcie potrafi wyświetlić jej aktualny stan – procent naładowania oraz ewentualny czas do jego zakończenia (no i oczywiście to samo w drugą stronę). Wciąż nie pokazuje żadnych szczegółowych statystyk, gdyż takowe „pojawią się wkrótce”.
Ostatnie dwie zmiany z tej kategorii są czysto kosmetyczne i w żaden konkretny sposób nie wpływają na wizualny odbiór tego systemu – ikona Windows jest od teraz zawsze szara i nie dopasowuje się do motywu, a pasek Wyszukiwania / Cortany ma teraz szerokość paska zadań (dotychczas był ciut węższy) – warto tutaj zaznaczyć, iż poprawiono wyświetlanie obrazka ukazującego się po jego uruchomieniu, który wreszcie dopasowuje się do szerokości okienka.
WinRT i jego aplikacje
Skoro już przebrnęliśmy przez te wszystkie wizualne zmiany to wreszcie możemy przejść do wspomnianych wcześniej programów. Warto też przy tym wspomnieć, iż zniesiono wymóg minimalnego rozmiaru aplikacji – cokolwiek miałoby to w praktyce oznaczać. Na wstępie warto skupić się na oprogramowaniu odpowiedzialnym za ustawienia, które to zyskało możliwości wymienione przy okazji menu start i paska zadań – przełączniki do przeźroczystości oraz zmiany koloru motywu itp.
Dodatkowo lekko rozbudowano ustawienia Continuum, które to teraz dają nam większe możliwości.
Pogoda, finanse, Sport oraz Wiadomości zostały przystosowane do nowych założeń interfejsu, co w skrócie oznacza dodanie hamburgerowego menu w najgłupsze miejsce – lewy górny róg, który jest trudny do sięgnięcia kciukiem. W przypadku Pogody oraz Wiadomości dodatkowo zmieniono ich kafelki, które teraz powinny wyglądać ciut lepiej.
W ramach ciekawostki wypada wspomnieć o kultowym pasjansie, który został na nowo dodany w tej kompilacji – choć na razie w wersji Preview. Oczywiście jego interfejs został przystosowany do wytycznych nowych Windows Apps (wiadomo już co to oznacza), przez co wielu osobom może się nie spodobać.
Project Spartan również doczekał się kilku nowości, choć nie są one w żaden sposób spektakularne. Dodano w nim zakładkę about:flags oraz umożliwiono zapisywanie plików PDF, które są uruchomione za jego pomocą.
Podsumowując
Nowy build jest dokładnie taki, jak pisałem na początku – zawiera same większe lub mniejsze poprawki wizualne oraz kilka zmodernizowanych aplikacji. Nie działa on ani gorzej ani lepiej od poprzednich, zatem jeśli ktoś chciałby go samemu przetestować to może tego śmiało dokonać. Pewne informacje mówią, jakoby wersja RC została już ostatecznie wyłoniona, zatem żadnych większych zmian (prócz tych zaznaczonych na początku wpisu) już raczej nie doczekamy – a szkoda, bo można by jeszcze wiele dodać. Jak na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku i choć nie jest to zadowalające dla niektórych osób, to jednak nie jest tak tragicznie jak było w przypadku Windows 8. Wydaje się, jakby Microsoft przy Win10 większą wagę przykładał do głosu konsumentów (Windows Insider) przez co wiele dobrego spotkało ten system, ale i jest to powodem niemałego miotania się w niektórych aspektach – sprzeczne opinie niektórych użytkowników potrafią przyprawić o ból głowy. Za niecałe 2 tygodnie odbędzie się konferencja BUILD 2015, na której gigant odkryje wszystkie swoje pozostałe karty, więc to właśnie wtedy będziemy mogli dokonać ostatecznej oceny ich nowego produktu.
PS. Takie tam dwie ciekawostki wrzucone na sam koniec - znalezione już po napisaniu wpisu, więc nie chce mi się tego wplatać :<