Lumia 1320, 1520 oraz 2520 - nadganienie konkurencji w wykonaniu Nokii
Próba okiełznania „krzykaczy”
Większość ludzi „omamiona” Androidem wytyka firmie Microsoft zbyt powolne rozwijanie swojego mobilnego systemu – niby mają tutaj rację, jednakże wciąż czekamy na dość tajemniczy Windows Phone 8.1, który według zapewnień ma być dużym krokiem na przód (wielu już teraz twierdzi, iż będzie on tym czym WP8, a nawet WP7 powinien być od początku). Koronnym argumentem jest brak wsparcia dla wysokich rozdzielczości (chociaż jak dla mnie rozdzielczość FHD jest lekkim nieporozumieniem na tak małym ekranie, że już nie wspomnę o próbach upchania jeszcze wyższych rozdzielczości), a przez to brak i smartphone o większych ekranach – czyli głównie używanie „starych i przestarzałych” specyfikacji. Ku zadowoleniu tych „krzykaczy” powstała aktualizacja GDR3, która niweluje te wszystkie „podstawowe” braki. Dzięki niej producenci sprzętu będą mogli wreszcie „ruszyć do przodu”, poprzez możliwość produkcji smartphone z nowymi i wydajnymi procesorami oraz możliwość montowania większych ekranów o dużej rozdzielczości. Nową wersję systemu jako pierwsza wykorzystała to Nokia (co chyba nikogo nie dziwi skoro współpracuje z MS – a już niedługo będzie jego częścią), prezentując Nam („światu”) nowe modele z serii Lumia, jak i Asha (choć te nas teraz nie interesują).Phablet - sposób Nokii na zaspokojenie potrzeby wykreowanej przez Samsunga
Nokia przygotowała dwa nowe smartphone pod kontrolą Windows Phone, które są odpowiedzią (a przynajmniej starają się nią być) na rosnącą popularność urządzeń z coraz to większymi ekranami, czyli urządzeń typu phablet. Mocniejszym „graczem” z tej dwójki jest L1520, która posiada 6” ekran IPS o rozdzielczości 1080p oraz filtr ClearBlack (oczywiście nie zabraknie tutaj funkcji Super Sensitive Touch czy Gorilla Glass 2). Sercem tego monstrum jest czterordzeniowy Snapdragon 800 oraz 2GB RAM, natomiast na dane otrzymujemy 32GB pamięci z możliwością rozszerzenia za pomocą kart pamięci (do 64GB). Jest to również pierwszy smartphone Nokii, który będzie „posługiwał” się kartami nanoSIM. Finowie przyzwyczaili nas do swojej technologii PureView, więc i tym razem została ona wykorzystana. Aparat zastosowany w tej Lumii posiada 20MPx z funkcją oversampling wraz optyczną stabilizacją obrazu – takie połączenie powinno zadowolić każdego.
Natomiast tańszy model wyposażony będzie w ekran IPS o rozdzielczości „zaledwie” 720p (przy tej samej przekątnej), słabszy Snapdragon 400 (dwurdzeniowy) oraz 1GB RAM. Oczywiście będzie posiadać Super Sensitive Touch, lecz co dziwi – tutaj użyto nowszego Gorilla Glass 3. Jednakże w porównaniu do droższej „siostry” posiada tylko 8GB pamięci oraz aparat 5MPx. Wszystkich na pewno ucieszy użycie baterii o pojemności 3400 mAh w obu Lumiach, dzięki czemu powinny stosunkowo długo wytrzymywać na jednym ładowaniu.
Nowość w portfolio Nokii - tablet
Perełką prezentacji okazała się jednak Lumia 2520, która jak się okazało jest pierwszym TABLETEM z logiem Nokia! Urządzenie posiada wyświetlacz 10.1” o rozdzielczości 1080p, który jest pokryty szkłem Gorilla Glass drugiej generacji. Wyposażono go w czterordzeniowy procesor Snapdragon 800, 2GB pamięci RAM, 32 GB pamięci wbudowanej oraz aparat 6.7MPx z optyką ZEISS. Całość będzie pracować dzięki baterii o pojemności 8000 mAh, a nad bezprzewodową łącznością będą czuwać moduły NFC, GPS oraz Bluetooth 4.0 – dodatkowo otrzymujemy wsparcie dla LTE. Do plusów niewątpliwie należą głośniki stereo, dzięki czemu teoretycznie będziemy mieć bardzo dobrą jakość dźwięku.
Na nieszczęście dla niego (tabletu) został wyposażony w system, który ma więcej hejterów niż „trzeźwo myślących” osób go używających – Windows 8.1 RT. Ludzie do tej pory nie mogą zrozumieć takiego ruchu ze strony Nokii, tym bardziej w obliczu plotek o przyszłym zastąpieniu WinRT przez WP („łatwiej jest dodać nowe funkcje, niż usuwać już obecne, lecz zbędne”). Windows Phone w niedalekiej przyszłości (~2lata) ma być w stanie pracować na nawet 10” calowych ekranach, więc taki ruch wydaje się logiczny. Nie tylko Microsoft na tym skorzysta (pozbywając się zbędnego balastu jakim jest rozwijanie dwóch systemów pod ARM), ale również i użytkownicy, gdyż zmniejszy to olbrzymie rozwarstwienie aplikacji – obecność na jednej platformie, nie gwarantuje obecności na innej.
Oprogramowanie – Lumia Black
Każdy „bardziej zorientowany” wie iż system mobilny jest niczym bez aplikacji. Finowie to doskonale rozumieją, dlatego stworzyli całkiem nowe aplikacje, które będą dostępne wraz z Nokia Black – kolejną aktualizacją po Nokia Amber. Oprogramowane to poszerzy możliwości Glance Screen o wyświetlanie powiadomień na wygaszonym ekranie (obecnie tylko zegar) oraz doda opcję zmianę koloru zegara w trybie nocnym – na jeden z 20 dostępnych kolorów. Pojawi się stabilna wersja Glance Backgrounds (umożliwia ustawienie tapety na ekranie Glance) oraz Krokomierz – będzie zliczał ilość zrobionych kroków i wyświetlał je na Glance Screen (nie rozumiem potrzeby tej funkcji, no ale). Jak to zwykle bywa, prócz poszerzenia możliwości systemu otrzymamy dodatkowe aplikacje multimedialno-fotograficzne. Wraz z „Black” pojawi się aplikacja Storyteller, która automatycznie integruje zdjęcia z naszego telefonu z informacjami geolokalizacyjnymi, a następnie prezentuje je poukładane w obrazki na mapie. Jeśli używacie PhotoBeamer na pewno ucieszy was kolejna aplikacja – Nokia Beamer, która jak się domyślacie jest rozwinięciem tej pierwszej. Każdy kto miał styczność z PhotoBeamer zna jej ograniczenie – oba urządzenia muszą być blisko siebie, gdyż parowanie urządzeń odbywa się przez kod QR. Nokia Beamer umożliwia wysyłanie linków poprzez wiadomości e‑mail, sms czy za pomocą sieci społecznościowych, dzięki czemu możemy dzielić się naszym ekranem z kimś z drugiego końca globu.
Podsumowanie
Czy uważacie (tak jak ja zresztą) iż Nokia na sam koniec pokazała na co ją naprawdę stać, dzięki czemu może „odejść z honorem”? Czekam na wasze opinie.