Pierwsze chwile z HP Elite x2 1011 G1 oraz HP Advanced Wireless Docking Station – wykonanie tego pierwszego robi kolosalne wrażenie
07.11.2015 | aktual.: 09.12.2015 22:10
Chyba każdy z czytelników Dobrych Programów kojarzy akcję pt. „Przetestuj sprzęt od Intela”. Dzięki niej zainteresowane osoby mogły (przy odrobinie szczęścia) otrzymać jedno z kilku różnych urządzeń napędzanych technologią Intela, więc jak nie trudno się domyśleć chętnych było aż nadto. Nie pamiętam czy w zeszłym roku w ogóle do tego podchodziłem (sic! młody wiek, a już problemy z pamięcią), aczkolwiek tym razem postanowiłem się skusić. Nie wiązałem z tym jakiś większych nadziei, toteż moje podekscytowanie nie miało końca gdy nie spodziewając się niczego w zeszły wtorek rutynowo sprawdziłem pocztę. Udało mi się załapać na drugą turę wspomnianej wcześniej akcji i co ciekawe, sprzęt który w jej ramach otrzymałem przekroczył moje najśmielsze marzenia. Najbliższe dwa tygodnie spędzi ze mną HP Elite x2 1011 G1 oraz niejaki HP Advanced Wireless Dock i choć jakoś sobie z hybrydą poradzę, o tyle z tą bezprzewodową stacją dokującą będę mieć lekkie problemy – nie wiem jak się za to zabrać.
Hybryda, która mnie zachwyciła
Pierwsze co rzuca się w oczy po wyjęciu z pudełka to zimna i aluminiowa obudowa, która sprawia wrażenie dość solidnej. Zacząłem od samego „ekranu” i nieco się przeraziłem jego wielkością, gdyż pierwszy raz mam w ręce tak duży tablet – trochę mnie to przytłaczało. Wszystko jednak minęło gdy tylko podłączyłem do niego dołączoną klawiaturę, która zmieniła go w dobrze mi znanego laptopa. Szybko wziąłem się do oglądnięcia sprzętu z każdej możliwej strony i pod wszystkimi kątami – co znalazłem? Na obudowie wyświetlacza widnieją 3 przyciski, które posłużą nam do włączenia / wyłączenia rotacji ekranu, zablokowania / odblokowania ekranu oraz zmniejszenia / zwiększenia poziomu dźwięku. Pod tym drugim znajduje się klapka osłaniająca porty kart microSD oraz microSIM. Jeśli chodzi o pozostałe, to jedynie na dolnej znajdziemy cokolwiek - 3 otwory pasujące do złącza zasilania oraz 2 zaczepów klawiatury i gniazdo typu combo dla mikrofonu/słuchawek. Nad ekranem widnieje oczko aparatu (2 MPx, FHD) oraz dioda informująca o jego działaniu, a po jego przeciwnej stronie trochę lepsza, bo 5 MPx jednostka z diodą doświetlającą LED – coś niespotykanego w tabletach.
To tyle jeśli chodzi o główną jednostkę – przejdźmy więc do samej klawiatury. W jej przypadku również mamy do czynienia z dobrze nam znanym, chłodnym aluminium. Na prawej krawędzi zdecydowano się umieścić wielopinowe gniazdo zasilania, port ładowania USB 3.0 oraz DisplayPort 1.2. Jeśli zaś chodzi o lewą stronę, to tutaj znajdziemy wspomniane wcześniej gniazdo typu combo dla mikrofonu/słuchawek (to wbudowane w tablet jest zakryte w momencie podpięcia klawiatury), port USB 3.0, złącze dokowania klucza sprzętowego (szkoda, że takowego nie posiadam by to sprawdzić) oraz czytnik kart inteligentnych. Na zakończenie warto wspomnieć o obecności dość niepozornego czytnika linii papilarnych umieszczonego pod strzałkami oraz przedziwnym gładziku.
Pierwsze uruchomienie
Po tych wstępnych oględzinach zdecydowałem się na pierwsze uruchomienie, które przysporzyło mi lekkiego kłopotu – nie wiedziałem jak tego dokonać. Na całe szczęście szybko zorientowałem się w sytuacji i zauważyłem, że przycisk zasilania nie jest „klikalny”, a „przesuwalny” - nie wiem jak mogłem tego wcześniej nie zauważyć. Niemniej wreszcie go włączyłem i w tym momencie mym oczom ukazał się dość przeciętny widok – spodziewałem się czegoś lepszego. Niespełna 12” ekran (oczywiście dotykowy) został wyposażony w rozdzielczość zaledwie HD, co w tej cenie jest dla mnie niezrozumiałym wyborem – mój laptop Lenovo o zdecydowanie niższej wartości ma taką samą. Niby w niczym to nie przeszkadza (w końcu mój prywatny sprzęt ma większą przekątną, a i tak mi to nie wadzi), lecz wydając takiekwoty oczekuje się czegoś więcej – takie jest moje zdanie. Kopiąc trochę głębiej w ustawieniach dowiadujemy się, że owa hybryda wyposażona jest w 8 GB pamięci LPDDR3-1600 SDRAM, 128 GB dysk M.2 SSD oraz Intel® Core™ M‑5Y71 z kartą graficzną Intel HD Graphics 5300 (1,2 GHz, do 2,9 GHz z technologią Intel Turbo Boost, 4 MB pamięci podręcznej, 2 rdzenie). Wspomnieć również warto o 3‑zakresowej karcie sieci bezprzewodowej Intel® AC 17265 802.11a/b/g/n/ac (2 x 2) oraz module Bluetooth® 4.0 wraz z technologią WiGig Combo – jest to istotne z punktu widzenia tego drugiego gadżetu, który otrzymałem wraz z opisywaną hybrydą.
Bardzo długo zastanawiałem się jak taka konfiguracja sprawi się w codziennym użytkowaniu i wydaje się, że nada się do tego idealnie – jednak na ostateczne osądy przyjdzie jeszcze czas. Oczywiście pobrałem Steam i kilka gier z niego (w które gram również na swoim laptopie) by mieć jakieś porównanie – kto wie, może mógłby mi mój sprzęt zastąpić? By testy były jak najbardziej miarodajne (sic!) pobrałem i zainstalowałem wszystkie możliwe aktualizacje (łącznie ze sterownikami, co było wymagane do uruchomienia HP Advanced Wireless Dock), w tym Windows 10. Dzięki temu wreszcie będę w stanie sprawdzić jak sprawuje się Continuum na tego typu sprzęcie – pozostaje tylko czekać na wtorkowy Threshold 2.
HP Advanced Wireless Dock
W przypadku tego pudełeczka sprawa wygląda znacznie prościej. Pierwsze co rzuca się w oczy to ogrom różnych gniazd, które porozrzucane są na praktycznie wszystkich krawędziach, a dopiero w drugiej kolejności zauważamy napis Hewlett-Packard – chyba nie tak powinno być. Wróćmy jednak do tego co najbardziej wzrok przyciąga – postawmy gadżet frontem do nas i rozglądnijmy się dookoła. Na prawym boku widzimy port ładowania USB, gniazdo słuchawkowe oraz mikrofonu, natomiast na lewym gniazdo zasilania i jakieś przeze mnie niezidentyfikowane, oznaczone symbolem kłódeczki (Jakieś zabezpieczenie? Blokada?). Na tyłach jest już tego znacznie więcej, gdyż oprócz 3 portów USB mamy 2 porty DisplayPort, jeden VGA oraz Ethernet. Nad nimi znajduje się włącznik, a obok niego dziurka służąca do resetowania urządzonka. Pod jego górną ścianką znajduje się przycisk służący do parowania HP Advanced Wireless Dock z HP Elite x2. Co ciekawe, by się do niego dostać (w końcu jest jakby pod obudową) należy całość lekko wcisnąć – uginający się pod naciskiem plastik robi resztę. Spód urządzenia wyposażony jest w dociążającą go metalową płytkę, dzięki czemu całość stoi pewnie w miejscu, w którym go pozostawimy.
Na zakończenie dodam tylko, że nie ma się za bardzo nad czym tutaj rozpisywać – opisywane pudełeczko wygląda stosunkowo schludnie i ładnie się prezentuje na biurku.
PS.
W pudełku znalazłem również adapter, który umożliwia ładowanie samego tabletu poprzez złącze normalnie zajmowane przez klawiaturę. Niestety nie wiem czy to wchodzi w zestaw sprzedażowy, czy jedynie dorzucono testerom – zatem wspominam o tym tylko tutaj.
No i przepraszam za jakość zdjęć - wszystko robione Lumią, nie mam innego aparatu :s