Toshiba w lekkim podsumowaniu
Jak wspomniałem w ostatnim wpisie zestaw testowy jaki dostałem już mnie opuścił. Czas więc na jakieś lekkie podsumowanie spędzonego czasu ze sprzętem i wrażeń jakie po sobie pozostawił.
Toshiba M50‑A-110 to urządzenie jakie testowałem. Ciekawy, nowoczesny wygląd. Bardzo fajne parametry, to tylko dwie krótkie cechy tego laptopa. Jak sprawowało się to urządzenie podczas codziennej pracy? Co mnie w nim zainteresowało,? Być może coś zaskoczyło?
Zalety
Laptop spisywał się świetnie – wystarczał na cały dzień pracy, tylko raz musiałem szukać dla niego pożywienia. Otwieranie czy edycja nawet dużych dokumentów, obliczanie na kilku arkuszach nie sprawiało mu żadnych problemów. Praca była bardzo przyjemna i zadowalająca – nie musiałem czekać aż "coś" się zrobi i komputer "się namyśli" co ma zrobić w danym momencie.
"Wady"
O części z nich już po krótce wspominałem. Niemniej jednak myślę, że warto coś więcej napisać po okresie testowania.
"Brzęczący" dysk
Podczas pracy strasznie irytujący. W sprzęcie tej klasy nie powinno się to dziać – niestety nie wiem czy to tylko ten egzemplarz czy tak miało być. Niemniej jednak ciągle słyszalne " burczenie" nie było przyjemne. Nie wiem – być może wynika to z konstrukcji, czyli braku jakiegoś "wygłuszacza" – mam nadzieję, iż to jest właśnie powodem wspomnianych odgłosów.
Brak złącza D-Sub
Niestety o tym przekonałem się w dość kuriozalny sposób – podłączenie rzutnika. I się nie udało. Trudno – poratował kolega ze sprzętem z niższej półki – on takie wejście posiadał. Dodatkowo może ono się okazać pomocne w przypadku braku obrazu – można wtedy sprawdzić czy obraz będzie widoczny na zewnętrznym monitorze.
Brak napędu
No niestety, nie wszystko jeszcze jest dostępne na nośnikach pamięci flash. Tak się zastanowiłem – jak zainstalujemy program kupiony w wersji box? Oczywiście możemy go pobrać z internetu, jednak jest to dodatkowy czas i przecież zapłaciliśmy za nośnik – nie mówiąc już o miejscu, gdzie nie mamy internetu. Problem będzie nawet w przypadku drukarki – sterowniki są najczęściej na płycie. Naturalnie możemy dokupić zewnętrzny napęd – jednak czemu trzeba dokładać?
"Klejąca" obudowa
Urządzenie jak pisałem we wstępie oraz w pierwszym wpisie jest bardzo ładne. Kwestia "psującą" ten wygląd jest brudzący się plastik. Zwyczajnie korzystając w komputera po chwili na jasnym plastiku widać odciski palców, smugi. Podobnie na jasnej części obudowy matrycy – wkładając komputer do torby niestety go sobie "pobrudzimy". Kolejną kwestią dotycząca obudowy jest jej spasowanie owszem całość jest solidna, nic nie trzeszczy i się nie kiwa. Jedynie klawiatura wygląda jakby miała różne wymiary. Od lewej przylega "od góry" idealnie - patrząc jednak w prawa stronę robi się coraz większa szczelina. Nie wygląda to zbyt schludnie.
Temperatury
Mimo tego, że laptop nie wykazywał żadnych objawów przegrzania po pracy miał dość ciepły spód obudowy. Bardzo ciekawe zjawisko. Stąd niezbyt miło byłoby trzymać go na kolanach w trakcie dłuższej pracy.
To, czy wspomniane kwestie są wadami zależy oczywiście od nas samych – dla jednych brak wejścia czy napędu nie stanowi problemu, - innym może utrudniać prace. Stąd określenie "wad" w cudzysłowie.
Ciekawostki
Touchpada obsłużmy tylko gołą dłonią?
Zdarzyło się. że na szybko chciałem uruchomić laptopa w rękawiczkach – oczywiście uruchomił się bez problemu – jedynie nie miałem "myszki", gdyż touchpad nie wykrywał absolutnie nic. Na szczęście pomogło zdjęcie rękawiczki. Dlaczego tak jest? Reakcja na ciepło?
Nie(obsługa) pendrive
Niestety. 1:0 dla laptopa. Okazał się tak uparty, że nie wykrywał jednego z moich pendrivów – ani w porcie 3.0 (pendrive 3.0), ani w 2.0. Bardzo ciekawe zwłaszcza, ze inne wykrywał bez problemu. Sam nośnik też jest ok – inne komputery "widzą" go bezproblemowo. Tutaj niestety mimo długiej instalacji sterowników urządzenia nie zobaczyłem jego zawartości.
Długie wyłączanie
Bardzo ciekawie wyłączał się laptop. Otóż po wybraniu odpowiedniej opcji na ekranie pokazywał się stosowny komunikat – po chwili ekran gasł, jednak diody i okrąg przycisku włączania nie. Laptop trwał tak jeszcze w okolicy 40s po czym dopiero "gasł". Spotkał się ktoś z tym? Kwestia systemu?
TV Toshiba
@Areh pytał mnie o testowanie WiDi. Również czekałem na to z wytęsknieniem od czasu telefonu informującego mnie o możliwości przetestowania tego zestawu. Bardzo interesuje mnie ta technologia. Ciekawi mnie czy w ogóle i jeżeli tak to jakie są ewentualne opóźnienia. Ile wynoszą. Sam telewizor również mnie zaciekawił – nigdy nie miałem okazji "spojrzeć" w świat internetu poprzez TV. Niestety po otwarciu paczki i wyjęciu okazało się, że z tego testowania będą nici. Sprzęt dotarł do mnie uszkodzony. Bardzo żałuję, myślałem, ze będę mógł coś powiedzieć na temat WiDi – tego jak to "działa" i "pracuje"
Jedyne co mogłem obejrzeć w kwestii telewizora to pilot – z mnóstwem tajemniczych guzików :)
Niemniej jednak bardzo chciałem podziękować za możliwość przetestowania sprzętu, za zaangażowanie i pomoc w "ogarnięciu" tego wszystkiego. Za pomysły dotyczące wpisów. Było miło, jak napisałem w pierwszym wpisie – szkoda, że sprzęt nie mógł u mnie zostać.
Oczywiście każdy ma własne zdanie dotyczące danych kwestii nie zamierzam go w żaden sposób podważać, czy obrażać kogokolwiek w jakikolwiek sposób. Przepraszam także za ewentualne błędy.