AveLAB - Seagate FreeAgent GoFlex STAC1000200 1TB
Witam!
Nowy blog, nowy avatar, to i nowy wpis wypada dodać :)
Dzisiaj druga już odsłona AveLABu, tym razem na warsztat idzie dysk zewnętrzny firmy Seagate. Odkąd dostałem SSD od DobrychProgramów miałem wiecznie dylemat miejsce kontra szybkość. Postanowiłem ostatecznie rozwiązać go w sposób prosty - SSD do laptopa i na nim system oraz programy, dokumenty na dysku zewnętrznym + backupy w chmurze i na wolnych pendrivach.
Johann Gambolputty...
Po pierwsze - co za geniusz wpadł na pomysł nazwania tego dysku tytułową wiązanką? Nazwa produktu ma w tym przypadku dokładnie 36 znaków nie licząc spacji!
Opakowanie jest schludne, choć zastosowany karton nie wydaje się być zbyt trwały. W środku znajdziemy niewiele ciekawych gratów: dysk, podstawkę, kabel, gwarancję (2 lata) oraz instrukcję (a raczej Quick Start Guide).
Właśnie z kartonu oraz instrukcji dowiadujemy się, że oto trzymamy w rękach "World's Most Upgradeable Hard Drive". Chodzi o nic innego, jak promocję dysku sieciowego, media playera oraz super-duper kabla USB 3.0 od producenta.
Rock you like a hard-drive-cane!
Oczywiście dyski zewnętrzne, zwłaszcza o takiej pojemności, służą raczej za magazyny danych. Kluczową kwestią jest więc to, jak tę rolę spełniają.
Po pierwsze - GoFlex działa na każdej paltformie. O Windows i Mac rozpisuje się instrukcja, ja sprawdziłem Pingwina. Domyślnie wgrany jest jakiś soft do backupu, ale usunąłem go bez wahania, zwalniając miejsce do prawie-pełnego 1 TB wolnego (konkretnie 930 GB) :)
Co ciekawe, aby wpiąć GoFlexa do portu USB, trzeba użyć takiej śmiesznej podstawki z pudełka. Ma ona diody sygnalizująca wypełnienie oraz pracę urządzenia. Niestety, nie posiada włącznika. Użycie podstawki ma swoje minusy (zajmuje miejsce, nie wolno zgubić, etc.), ale :
1. Pozwala na podłączenie GoFlexa bezpośrednio do płyty głównej w komputerze stacjonarnym 2. Można do podstawki włożyć dowolny dysk wewnętrzny 3,5 cala
Po podłączeniu zacząłem od przekopiowania katalogu domowego i wszystkich dokumentów. Miłe zaskoczenie - urządzenie jest praktycznie bezgłośne.
Jak podaje Chip.pl, w środku obudowy siedzi naprawdę Seagate Barracuda 7200.12 ST31000528AS. Pracuje on z prędkością 7200 obr./min. Prędkość zapisu i odczytu jest jak dla mnie bardzo dobra, odczyt na poziomie 33i zapis w granicach 30 MB/s. Przynajmniej tak podaje Bonnie++.
Niestety nie posiadam adaptera do USB 3.0, ani tym bardziej urządzenia z takim portem. Nie jestem więc w stanie stwierdzić, czy dysk przyspiesza przy tym interfejsie i jak bardzo.
Werdykt
Dokonując zakupu oczekiwałem sensownego, pojemnego urządzenia, które posłuży mi też w przyszłości. Wszystkie te warunki GoFlex STAC1000200 1 TB spełnia - jest pojemny jak wór Świętego Mikołaja, szybki jak jego sanie i można do przystosować do USB 3.0 dokupując magiczny adapter. Cena za dysk nie jest specjalnie wygórowana, bo oscyluje w granicach 450 pln.
Zgoda, opakowanie mogłoby być lepsze. Przydałaby się również dłuższa gwarancja. Mimo wszystko mogę szczerze polecić ten produkt firmy Seagate jako porządny dysk zewnętrzny.