Nadmiar informacji czyli jak dałem się nabrać na Allegro
Czasami zdarza się tak, że człowiek się śpieszy i robi na szybko różne błędy, których by normalnie nie popełnił. Dodając do tego całą tą ekscytację przedhotzlotową o wpadkę dość łatwo. W tym wpisie chciałem w luźny sposób pokazać jak naiwnie dałem się nabrać i póki co nie wiadomo jaki finał tego będzie.
Sprzedaż przedmiotu
Przedmioty w naszym posiadaniu są często w ciągłym ruchu, to tu coś kupimy to sprzedamy coś innego co jest nie używane lub zwyczajnie czasu brak na to. Tak było też i u mnie, postanowiłem zrobić drobną domową wyprzedaż sprzętu, którego z tych czy innych powodów nie używam. Na celownik obrałem dwa przedmioty, wystawione w tym samym czasie i prawie w tym samym sprzedane. Gdy pierwszy sprzedał się i wysyłka przebiegła bezproblemowo to już z drugim nie było tak kolorowo.
Powiadomienia mailowe
Niezwłocznie po zakończeniu sprzedaży dostałem maile z Allegro odpowiednio: - "Sprzedałeś przedmiot przez Kup Teraz", - "PayU kupujący xxx wybrał sposób zapłaty i dostawy" - "Zakończenie Kup Teraz" Powinien tu być jeszcze jeden mail, którego przegapiłem "Nowa wpłata od kupującego xxx" i dlatego zabrałem się niezwłocznie za wysyłanie paczki oraz napisałem dodatkowego maila do kupującego prócz tego automatycznego z Allegro o treści typu:
Witaj xxx dziękuję, że zakupiłeś przedmiot nr zzz na kwotę yyy, kwotę proszę wpłacić na podany numer konta lub poprzez PayU (swoją drogą nie da się z tego zrezygnować) ....
także takiego 'żywego', żeby kupujący poczuł się człowiekiem :) :
Witaj, dzięki za zakup urządzenia, te postaram się wysłać jak najprędzej więc proszę o chwilę wyrozumiałości :) Gdy tylko nadam paczkę czy to Pocztą Polską czy InPostem podam panu numer by można było śledzić wysyłkę. Pozdrawiam
W odpowiedzi dostałem tylko:
Oki Wysłane z iPhone'a
Pomyślałem sobie, że ok w końcu nie każdy lubi odpowiadać na maile, a tu odpowiedź jaką dostałem taką dostałem ważne że jest. Później jeszcze dosłałem numer przesyłki, żeby mógł sobie śledzić, a co.
Do tych całych powiadomień dostaję też takie z automatu od Allegro, że informują o zleceniu wypłaty środków zgromadzonych na moim rachunku w PayU. Chodzi po prostu o to, że powyżej 100zł sami mi przesyłają pieniądze z PayU na rachunek bankowy i to właśnie do dziś brak takiego powiadomienia zmusiło mnie do zalogowania do serwisu Allegro.
Brak wpłaty od kupującego ;(
Będąc zalogowanym do serwisu aukcyjnego skaczę po tym nowym layoucie i staram się znaleźć informację dlaczego nie przelali mi pieniędzy, lub czy może nie mam ustawionej opcji na cotygodniowe zamiast codziennego przesyłu. Sprawdzam jest ok, a przynajmniej ok to, że codziennie mi przesyłają pieniądze, ale tych po prostu na PayU nie ma. Pomyślałem sobie, że napiszę do Allegro co jest grane i nagle mnie olśniło czy psia kość on mi w ogóle zapłacił? Loguje się na maila, wyławiam te właściwe wśród tego całego 'spamu', którzy przez kilka dni mi narósł i widzę to, maila po prostu nie ma, brakuje wiadomości z informacją od PayU, że kupujący mi zapłacił, a jedynie jest ten, że wybrał sposób płatności i na tym się skończyło. Myślę sobie, a co tam może zapomniał, trzeba mieć w końcu wiarę w ludzi, ale z drugiej strony może lepiej zadzwonić :) lecz dodzwonić się nie można, ciągła poczta głosowa.
Następnie postanowiłem sprawdzić na gmailu numer telefonu czy aby dobry wpisuję, wchodzę na maila z PayU i myślałem, że ze stołka spadnę. Zacząłem przeklinać bo znów i to nie pierwszy raz walnąłem się z adresem wysyłki :/ w mailu była notka:
Witam. Prosiłbym o wysłanie Paczki na adres jakiś_inny_adres
Od razu skojarzyłem, że to jest inny adres niż ten na który wysyłałem bo celem była jakaś wieś na 90% bez punktu InPost, a paczka szła na Kraków gdzie InPostów jest pełno. Nie chcę w tej chwili usprawiedliwiać swojej głupoty i nieumiejętności czytania, ale poniekąd winę ponosi nadmiar informacji których dostałem z Allegro. W jednym mailu adres osoby na który jest zarejestrowana, później inny adres w ich systemie płatności PayU, na pewno dałoby się to ubrać w jeden mail zawierający wszystkie niezbędne informacje. Nic dla pewności jeszcze loguję się na Allegro, sprawdzam aukcję i dopiero teraz spostrzegłem się, że użytkownik ma 0 komentarzy O_O kopię głębiej i okazuje się, że konto zostało założone 15.07.2013, 15:17:54 i w tym momencie panika co dalej robić. Na stronie InPost sprawdzam postęp paczki i "Przekazano do doręczenia" czyli jest jeszcze światełko w tunelu.
Ostatnia deska ratunku? InPost
Szybko łapię za słuchawkę i dzwonię na infolinię InPost, przebijam się przez durne opcje wyboru, ale o konsultancie nic nie wspomniała pani automat z telefonu. Rozłączam się i jeszcze raz, a później kolejny i nic, pozostaje mi chyba wiara w maila i szybkość ich reakcji. Na stronie InPost rzucił mi się w oczy formulrz kontaktowy zgłaszania reklamacji i po chwili dotarło do mnie, że w słuchawce coś o 'reklamacji' było więc dzwonię tam i o moje szczęście odbiera żywa babka. Szybko w panice tłumaczę jej sytuację, że zostałem prawdopodobnie oszukany i chcę zawrócić paczkę. Miła pani sprawdza numer w komputerze by zlokalizować placówkę z Krakowa, która to konkretnie rozwozi moją paczkę i udało się, dostałem numer bezpośredni do tego punktu. Kolejny telefon i poczta głosowa, drugi raz dzwonię i pani odzywa się po drugiej stronie, szybkie wytłumaczenie sytuacji i błaganie by do kuriera szybko zadzwoniła i poinformowała mnie gdy gdy coś uda się załatwić, po czym rozłączyłem się. W tym momencie nerwowe oczekiwanie na telefon od pani, która po 5 minutach dzwoni i powiadamia mnie, że niestety spóźniłem się, paczka została dostarczona 20 minut temu i niestety już nic nie są w stanie zrobić. Ostatecznie pozostało mi napisanie maila do kupującego o jak najszybsze uregulowanie należności lub odesłanie niezwłocznie paczki, gdyż odbieram to jako oszustwo bo do tej pory nie zapłacił. Czas pokaże jak to się skończyło.
Podsumowanie
Tak wiem spartaczyłem sprawę i co gorsza nie wiem jak mogłem tyle błędów popełnić, zawsze pod tym względem byłem 'pedantem', wszystko czytałem, sprawdzałem użytkowników, ich komentarze, daty logowań i rejestracji, a tutaj nie wiem czy z pośpiechu, czy z euforii z powodu zbliżającego się wyjazdu na HZ tak wpadłem. Ciekaw jestem jak sprawa się potoczy, a jednocześnie w tym miejscu prosiłbym o ewentualne wskazówki jakie można by dalej podjąć kroki. Jednocześnie wybaczcie za ewentualne błędy, ale było to pisane pod wpływem chwili i emocji.
Aktualizacja 04-09-2013
Sprawa jest już zakończona więc wypadałoby kilka słów wytłumaczenia napisać. Z mojego komentarza pod wpisem, by lepiej się czytało całość:
Wracając do sprawy, jeśli kogoś to jeszcze interesuje, sprawę zgłosiłem pierw na Allegro i czas oczekiwania miesiąc, tego samego dnia zgłosiłem sprawę na policję, okazało się, że przyjęła mnie moja znajoma policjantka, więc wszystko przebiegło sprawnie i przyjemnie :) Zapoznanie mnie z moimi prawami i obowiązkiem składania prawdziwych zeznać i zabraliśmy się za bardzo szczegółowe spisywanie. Kopii tego niestety nie dostałem, a o sprawie zostanę powiadomiony telefonicznie.
Wczoraj tj. 3 września dzwoniła znajoma policjantka, że sprawą zajęła się lokalna policja z miejscowości allegrowego oszusta, byli u niego rozmawiali z nim, a facet przyznał się, że paczkę odebrał, ale później podobno zmieniał numer telefonu i jakoś tak zapomniał zapłacić za paczkę. Podali mi numer telefonu do niego, oczywiście ten sam który miałem uprzednio, a który to podobno był zmieniany, więc zadzwoniłem pod niego i w momencie moje połączenie zostało odebrane, a rozmowa była kulturalna. - Dzień dobry, dzwonię w sprawie sprzętu który pan zakupił i do tej pory nie zapłacił mi za niego, sprawa jak pan zapewne wie została zgłoszona na policję i kazali mi zadzwonić do pana, na rzekomo nowy numer na który dzwonię teraz i dzwoniłem ciągle przed zgłoszeniem sprawy i nikt nie odbierał. - Witam, tak chciałem przeprosić za całą sytuację po prostu ... nie potrafię tego wytłumaczyć, zaległość wpłacę dziś na pana konto (hmm jakbym deja vu miał :) ) plus dodatkowo rekompensata, 100zł może być? - Mnie interesuje należność którą jest mi pan winien, a co chce pan tam więcej wpłacić to pana wola ( tutaj następuje podawanie numeru konta i trzykrotne sprawdzanie go) - Do widzenia i przepraszam za zdarzenie. - Do usłyszenia.
Dziś na moim koncie uświadczyłem zaległej kwoty wraz z wysyłką oraz dodatkowej rekompensaty, tak więc sprawę uznaję za zamkniętą i tak się złożyło, że też tego dnia zakończył się okres miesięcznego "zakończenia sporu" na Allegro, po którym to czasie wyskoczył button, by przekazać sprawę do pracownika Allegro, no ale wiadomo już z tego nie skorzystam. Jak widać opłaca się powalczyć o swoje, nawet gdy skutki są błędami własnej nieostrożności.