Zielona moc na warsztatach Huawei
Czekam sobie na dworcu - egipskie ciemności, ale o 21:54 nagłe przejaśnienie. Dziesięć minut przed przyjazdem pociągu wszystkie światła nagle się zapalają - lepiej późno niż wcale. Kupiłem bilet przez internet ale na Leżajskim, dopiero co wyremontowanym za miliony złotych dworcu są okienka na kasy biletowe, ale kas brak. PKP nie opłaca się zatrudniać kasjerek i co z tego, że piękny dworzec, skoro bilety kupuje się u konduktora, bądź jak ja przez internet, bo faktur potrzebowałem.
Pociąg przyjechał punktualnie o 22:06 i teoretycznie powinienem być na dworcu Warszawa Wschodnia o godzinie 04:14 ale PKP lubi zaskakiwać i w Warszawie byłem 4 min przed czasem! Ave mówił, że w tych godzinach ta część stolicy jest ''nieco'' niebezpieczna. Na szczęście już było jasno, a ja pomknąłem wprost do czekającej już na mnie taksówki.
W teorii kierowca miał wiedzieć gdzie ma jechać oraz, że ma wystawić rachunek bezgotówkowy. Jednak w praktyce musiałem budzić Ave i pytać o dokładny adres, bo taksówkarz nic nie wiedział prócz tego na jakie hasło była taksówka.
Około 04:30 wpadam do Ave okropnie zaspany - 10 min snu w pociągu przez całą noc. Trochę pogadaliśmy, bo przecież to pierwszy bloger z dobrychprogramów, który zobaczył Banana na żywo =D Mówił, że spałem u niego 30 min ale nie wiem czy mu wierzyć, bo nie przypominam sobie nic takiego. Warsztaty Huawei dla blogerów rozpoczynały się o 10.30 ale byliśmy na miejscu godzinę wcześniej.
Spotkanie rozpoczęło się od tego jak wymawiać nazwę firmy =P oraz było też trochę o historii i planowanej przyszłości czyli, że Huawei będzie dążył do większej rozpoznawalności wśród klientów indywidualnych. Ponadto firma zamierza też konkurować ze smartfonami z najwyższej półki, a nie tylko budżetowymi modelami, z którymi przede wszystkim kojarzył się Huawei. Oprócz smartfonów, Huawei robi też między innymi modemy, jak pierwszy modem, który w pełni może obsłużyć LTE do 150 Mb/s. Ciekawe czy znajdzie się choć jedna osoba, która w Plusie, bądź Cyfrowym Polsacie osiągnęła taką prędkość =D Modem pewnie pociągnie, ale LTE w Polsce raczej rady nie da =)
Przy okazji rozpoczęcia warsztatów dostaliśmy również śniadanko. Na warsztatach była oczywiście sama elita czyli 11 osób - blogerów. Dlatego nie mogło również zabraknąć zielonej mocy czyli kogoś z dobrychprogramów - mnie oraz Ave =)
Podczas warsztatów mieliśmy okazję przyjrzeć się bliżej nowemu smartfonowi, który w lipcu trafi do sprzedaży czyli Huawei Ascend P6. Jego wygląd zrobił na mnie ogromne wrażenie, solidnie wykonany, bardzo cienki - zaledwie 6,2 mm, a najważniejsze, że mimo świetnej specyfikacji będzie dość tani, na pewno znacznie tańszy od jego konkurentów.
Huawei Ascend P6 będzie miał 4,7 cala w rozdzielczości HD, 8 GB pamięci wewnętrznej, którą można powiększyć kartą microSD. Ponadto 2 GB RAMu, czterordzeniowy procesor 1,5 GHz, aparat 8 Mpx z tyłu i 5 Mpx z przodu. Całość napędzana Androidem 4.2.2 Jelly Bean.
Kolejna część warsztatów była prowadzona przez Jacka Śniadeckiego z MadPixel Studios, w której uczył jak robić zdjęcia do recenzji, żeby były po prostu piękne =) Czyli przede wszystkim światło, ostrość, tło. Ja w tym czasie robiłem też ani trochę nie piękne zdjęcia wspomnianego Ascenda, swoim HTC One X =P Następnie była przerwa na obiad, a później już sprawdzaliśmy nowo nabytą wiedzę w praktyce. Swoją drogą gdybym miał taki sprzęt do nagrywania, czy robienia zdjęć to już byłoby znacznie łatwiej - marzenia. Przez chwilę rozmawialiśmy też o green screenach i o tym jak moje włosy nie lubiłyby się z green screenem, bo albo miałbym postrzępione włosy albo poświatę wokół siebie.
Tak się składa, że w jednym z pokoi, który jest tylko otynkowany i jest w nim spore echo, mam zielony materiał na ścianie. Przez echo i wspomnianą poświatę bardzo łatwo jest zauważyć, że obraz jest podłożony. Podlinkowałem jeden z odcinków mojego nowego projektu od 1 min 37 sekundy w filmiku jest z green screenem. Miałem Wam na razie nie pokazywać tego projektu ale już dobra =P
Na zakończenie warsztatów wybraliśmy się do Centrum Handlowego Arkadia, gdzie była bardziej otwarta prezentacja sprzętów Huawei. W Arkadii mogliśmy zobaczyć między innymi Ascenda Mate czyli 6,1 calowy tabletofon - niezła paletka. Tak właśnie zakończyły się warsztaty zorganizowane przez Huawei.
Bardzo mi się podobały warsztaty, trochę się nauczyłem, mogłem pobawić się najnowszymi smartfonami Huawei oraz poznałem ciekawych ludzi. Gdybym miał płacić za podróż do Warszawy to co tu mówić, nie miałbym na to funduszy. Dzięki warsztatom wreszcie mogłem poznać chociaż jednego blogera z dobrychprogramów oraz zwiedzić Warszawę i nagrać kolejne odcinki do Banana Keszera. W stolicy będę jeszcze do poniedziałku, więc jeśli jakiś bloger chciałby się spotkać to ja bardzo chętnie. Szczerze mówiąc byłem przekonany, że do 2015 roku (do pierwszego Zlotu, na który mógłbym jechać jeśli zdobyłbym wejściówkę) nie spotkam się z żadnym dobroprogramowiczem. Na szczęście myliłem się. Przypominam również o Głosie Ludu do podsumowania miesiąca. Jeśli nikt się nie zgłosi mimo rocznej tradycji, to Głosu Ludu nie będzie. Pozdrawiam, Banan =)