Windows i Linux w jednym spali domku...
07.02.2011 18:33
Czy można pogodzić ze sobą Windowsa i Linuksa? Czytając komentarze pod moimi innymi wpisami stwierdzam, że raczej nie. Ja jednak mimo wszystko będę się starał zachęcić Was do eksperymentowania. Tym razem przedstawię Wam wyjątkową funkcjonalność narzędzia do wirtualizacji - VirtualBox'a. Od razu mówię, że nie potrafię powiedzieć, czy taką samą funkcjonalność zapewniają inne narzędzia, bo ich po prostu nie używam.
Jedną z rzeczy, która najbardziej nas zniechęca do testowania innych systemów operacyjnych to fakt, że trzeba go gdzieś zainstalować i przełączać się między systemami. Jednocześnie chcielibyśmy mieć uruchomiony nasz macierzysty system, żeby nie zostać odciętym od świata. Dlatego wynaleziono wirtualizację, która na desktopach sprowadza się do instalacji programu, który można przyrównać do emulatora PC‑ta. Ale w oczach użytkowników problem wcale nie musi być rozwiązany, bo dalej trzeba się przełączać między systemami, tyle tylko, że nie trzeba restartować maszyny. Rozwiązaniem tego problemu jest tryb zintegrowany w programie VirtualBox.
Tryb zintegrowany pozwala na wyświetlanie okien i paska zadań systemu macierzystego i wirtualnego na jednym pulpicie.
Wygląda to tak jak na poniższym obrazku. Systemem macierzystym jest Windows 7, a wirtualnym Linux Mint. Paski zadań z obydwu systemów wyświetlane są jeden nad drugim. Okna uruchamianych programów są poprzeplatane na pulpicie (okno mój komputer i TV są uruchomione w Windowsie, a terminal i MintMenu w Linuksie).
Nic nie stoi na przeszkodzie żeby systemem wirtualnym był inny Windows. Mało tego - mogą być uruchomione dwie maszyny wirtualne w trybie zintegrowanym, wtedy mamy trzy paski zadań i jeszcze więcej możliwości. Na poniższym obrazku są dwie maszyny wirtualne (Linux Mint i Windows XP) i Windows 7 jako host - wszystko na jednym pulpicie.
Wymagania są niewielkie. Wystarczy w maszynie wirtualnej zainstalować dodatki "Guest Additions" z menu VirtualBox'a i zrestartować. Potem wystarczy z menu wybrać opcję "Włącz tryb zintegrowany" albo zastosować odpowiedni skrót klawiaturowy (Host+L).
W taki sposób da się pogodzić dwa różne systemy operacyjne - poznawać system wirtualny nie rezygnując właściwie z niczego (no może z zajętej pamięci RAM).
Mam nadzieję, że wielu z Was zachęci to do spróbowania czegoś innego niż Windows, bo naprawdę warto.