Wielki brat patrzy...

Hmmm, nie wiem jak zacząć, więc powiem, że to będzie pierwszy wpis, w którym nie miałem do czynienia osobiście z opisywanym przeze mnie zagadnieniem. Dlatego też mogą się pojawić nieścisłości i błędy. Za wszystkie błędy bardzo przepraszam i postaram się poprawić w przyszłości... mea culpa :) Będę się opierał tylko na tym co udało mi się wyguglać. A dzisiaj będzie o...

INDECT - z czym to się je?

No właśnie, mieliśmy ACTA, które na szczęście zostało obalone. Teraz mamy system INDECT. System nadzoru i masowego wykrywania zagrożeń. Według założeń ma wykrywać np. wyciągnięcie noża na ulicy. Pod system mają być podpięte wszystkie kamery uliczne, przemysłowe, czujniki ruchu i każda inna pomocna w szpiegowaniu elektronika. Słyszeliście o tym ? To też można podpiąć pod INDECT.

Malutkie info

Cały program, jak można poczytać w podlinkowanej stronie wikipedii, finansowany jest z funduszy Unii Europejskiej. Co do kwoty przepisywać nie będę, bo każdy może sobie w link kliknąć i  przeczytać. Partnerzy - jak wyżej. Zresztą celem tego wpisu wcale nie jest informowanie o INDECT tylko rozważanie jak to wszystko wpłynie na nas, szarych obywateli. Dodam tylko, że pierwszy raz system został użyty podczas Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie.

Podsumowanie

Wpis krótki, ale chyba co najważniejsze zostało powiedziane. Może jakbym miał większą wiedzę to mógłbym coś jeszcze naskrobać, a tak nie mam pomysłu :( Ale wracając do tematu, sądzę, że taki system może sprawić więcej kłopotu niż pożytku, ale dopiero w przyszłości, kiedy to opiekę nad nim przejmie jakieś super hiper mega zaawansowane AI. Być może dojdzie nawet do sytuacji kiedy system będzie wykrywał czy korzystamy wi‑fi i ściągamy nielegalne treści lub rozmawiamy o zakazanych tematach. Osobiście nie podoba mi się taka kontrola. Z drugiej jednak strony automatyczne wykrywanie zagrożeń jest potrzebne i na pewno ułatwi działanie służbom bezpieczeństwa. Pod warunkiem oczywiście, że system kontrolujący ludzi będzie kontrolowany przez ludzi.