Pograjmy i podsumujmy czyli NUC po raz ostatni
07.07.2013 12:02
Co prawda NUC już dawno wrócił do redakcji, ale wypada dokończyć cykl wpisów testowych. Po sprawdzeniu możliwości multimedialnych postanowiłem przetestować, czy komputerek może z powodzeniem zastąpić konsolę. Jak wiadomo konsola nie może obyć się bez pada więc skorzystałem z pożyczonego "manipulatora" do Xboxa 360 wraz z odbiornikiem. Okazało się, że odbiornik nie jest oryginalnym sprzętem MS więc trzeba było ręcznie wskazać sterowniki - po ostrzeżeniu że mogą nie pasować zostały bez problemu zainstalowane. Krótki test i kalibracja za pomocą panelu sterowania i wszystko działa. Niejako przy okazji wykorzystałem po raz pierwszy steam'owy tryb Big Picture który "udaje" interfejs konsolowy.
[join][img=steam-fs3]
Aplikacja automatycznie przełącza się do tego trybu po wciśnięciu przycisku z logiem Xboxa. Na pierwszy ogień poszła Magicka - parodia gier RPG, powieści fantastycznych i wszystkiego co się może kojarzyć z tematem.
Po ustawieniu rozdzielczości 720p i średniego poziomu detali przystąpiłem do gry. Wszystko szło płynnie aż nie nagłego wycia (w stosunku do normalnej pracy) wentylatora i wyłączenie komputera. Niestety pojawił się identyczny objaw jak opisywany przez Gowaina - przegrzał się dysk i NUC do czasu jego ostygnięcia uparcie twierdził że nie widzi żadnego HDD. Po ponownym uruchomieniu i ustawieniu komputera w pionie działał stabilnie - niestety (po dłuższym czasie) znowu nastąpiło przegrzanie - ewidentnie system wentylacji do poprawki. Na następny ogień poszła Cywilizacja V (tutaj musiałem zastosować klawiaturę z touchpadem o której wspomniałem poprzednio). Minimalne ustawienia, rozdzielczość również 720 i wszystko szło w miarę płynnie (i nawet obyło się bez przegrzania). Poza wspomnianymi tytułami uruchomiłem również Alana Wake'a ale tutaj ilość FPSów nie pozwalała na płynną grę.
Ogólnie rzecz ujmując - komputer może robić za konsolę do mało wymagających gier (również emulatorów starych konsol) ale problem z chłodzeniem skutecznie zniechęca do takiego rozwiązania.
Podsumujmy
Czy kupiłbym NUCa? Nie, głównie ze względu na cenę. Do odtwarzania multimediów posiadam Raspberry Pi które znakomicie daje radę jako media center, a do grania posiadam stabilne PS3. W związku z tym kolejny sprzęt nie jest mi potrzebny. Nie twierdzę że jest zły ale cena i możliwości (m.in interfejsy okrojone o RJ45, mało USB, brak gniazda SATA na dodatkowy dysk) dyskwalifikuje NUCa w moich oczach.
Dla kogo ten komputer?
- dla osoby posiadającej już komputer stacjonarny (laptop jest na tyle mobilny że może zastąpić NUCa) szukającej centrum multimedialnego które zrobi coś więcej niż wyświetli film, bądź pokaz zdjęć z wakacji.
- dla rodzica który nie chce dzieciakowi kupować laptopa, ale nie chce również przesuwać przecinka w rachunkach za prąd z powodu wyjącego zasilacza w klasycznym desktopie.
- dla geeka który ma jeszcze miejsce pod, nad lub za monitorem lub telewizorem ;)
Nie jest to sprzęt pierwszej potrzeby, nie zastąpi klasycznych rozwiązań - pozostaje dodatkowym gadżetem który mieć można, ale nie trzeba.
Na zakończenie chciałbym podziękować Redakcji i Intelowi za możliwość sprawdzenia nowego rozwiązania którym był NUC.
Postscriptum
Poza XBMC, grami, Windowsem 8 sprawdziłem również kilka "desktopowych" dystrybucji Linuxa w wersji live. Zarówno Ubuntu Fedora jak i OpenSUSE bezproblemowo wspierały wszystkie podzespoły, wszystko wykryły i nie sprawiały problemów w pobieżnym użytkowaniu.