iPady w Sejmie ;)
Posłowie otrzymali iPady - bagatela, za 3 tys sztuka. Te urządzenia już za około tydzień będą sprzętem poprzedniej generacji, więc wydaje się, że przepłacili. Nie skupiajmy się jednak na kwestiach finansowych, w końcu Posłowie to wybrana przez nas elita, więc nie chcemy i nie możemy na nich oszczędzać, prawda? ;)
W każdym razie ja ciekawy jestem czy Posłowie świadomi są tego, że używane przez nich urządzenia są w jakiś sposób, pod ciągłą kontrolą jednej z najbogatszych korporacji na Świecie?
Podam dwa przykłady: iPad rejestruje swoje położenie i robi to najwyraźniej bez wiedzy użytkownika (źródła: tu, tu i tu ) a jego producent może zdalnie wyłączać i/lub usuwać aplikacje z urządzenia (źródło: tu ).
Czy osoby, które zajmują się obiegiem dokumentów w Sejmie zdają sobie sprawę z tego, że iPad pod względem poziomu bezpieczeństwa nie nadaje się do obsługi informacji niejawnych - powołując się na australijską agencję wywiadu elektroniczego Defence Signals Directorate (źródło: tu )?