Fragmentacja największą innowacją Androida
11.10.2015 22:11
Na rynek wkroczył nowy Android Marshmallow. Przy tej okazji pojawiło mnóstwo publikacji o tym, że Google jest do bani, bo nie potrafi ogarnąć aktualizacji. Lollipop ma ledwie 5% udziałów w rynku, a oni już wypuszczają następcę. I tak dalej i tak dalej....
Pytanie tylko, czy jest to wielka porażka Google, czy raczej wielki sukces przemyślanej strategii?
Zacznijmy od Windowsa
Nie ulega wątpliwości, że Android jest tym dla komórek, czym Windows dla PC‑tów. Skoro tak, to analizę sytuacji zacznijmy właśnie od rynku PC. Ten tekst powstał na 7 letnim laptopie Compal FL90 z systemem Windows 10. Przez 7 lat przez komputer przeszły 4 systemy operacyjne. Sprzęt działa bez zarzutu - nawet bateria jeszcze trzyma. Mimo swojego wieku zapewnia świetną płynność przeglądarki i filmów FullHD. Wiadomo, że w najnowsze gry już nie pogram, ale do moich zastosowań domowych wystarcza. Ostatnio zastanawiałem się nawet nad kupnem nowego laptopa, bo niby ten już stary, ciężki i w ogóle. Ale przyszedł cesarz japoński NaCoCiTo i zadał dokładnie to pytanie. Nie umiałem znaleźć nic rozsądniejszego, od "bo chcę ładne i świeże".
No i w końcu nie kupiłem. Wielu ludzi ma podobnie i efekt jest taki, że sprzedaż PC pikuje, rynek jest zapchany, ceny spadają i ogólnie armageddon. Sytuacji nie uratowały nowe konsole, bo okazały się one mniej wydajne od najnowocześniejszych PC. Sytuacji nie ratuje Windows 10, bo każdy może zaktualizować swój komputer. Sytuację może w pewnych segmentach ratować DX12, ale rynek graczy nie jest aż tak duży.
Nie ma głupich
Twórcy androida zdawali sobie sprawę z sytuacji i zadbali o to, żeby taki scenariusz nie stał się faktem w przypadku sprzętu mobilnego. Możliwość wygodnego korzystania z kilkuletniego urządzenia z najnowszym systemem operacyjnym nie mogła się powtórzyć.
Oczywiście początki były łatwe, bo większość sprawy załatwiał postęp w dziedzinie sprzętu. Obecnie jednak stan na rynku mobile jest porównywalny z tym co się dzieje w PC. Wielkich innowacji brak. Z mojego średniego i starszego Note 3 Neo+ korzysta się tak samo dobrze jak Galaxy S5 - jedyna odczuwalna różnica to gorszy aparat w pierwszym modelu.
Dlatego też konieczne było zaplanowanie kolejnych elementów: brak możliwości instalowania aplikacji na karcie pamięci, w końcu brak karty pamięci i niewymienny akumulator, zmiany w systemie wykluczające wsteczną kompatybilność aplikacji, maksymalnie utrudnione i czasochłonne przygotowywanie aktualizacji.
I sukces
Na efekty wprowadzenia tych rozwiązań nie trzeba było czekać. Na rynku prawie 90% urządzeń posiadają system Android 4.x (opublikowany w 2011 roku). Oznacza to, że prawie nie ma urządzeń starszych niż 4‑5 lat. Prawie połowa urządzeń ma system w wersji 4.4 (wydanej w roku 2013) lub nowszy - co oznacza, że połowa urządzeń nie jest starsza niż 3 lata. Rynek PC może tylko pomarzyć o takich wynikach - gdzie średni wiek sprzętu ocenia się na ponad 5 lat.
I o to chodziło. Planowane postarzanie urządzeń to nie tylko awaryjne akumulatory, to także sterowanie oprogramowaniem. Dlatego, jeśli ktoś pyta kiedy Google zajmie się fragmentacją swojego systemu, to odpowiedź brzmi nigdy. I to nie jest kwestia tego, że Google i producenci nie potrafią. To jest kwestia tego, że oni tego nie chcą - dla swojego dobrze pojętego interesu.