Michael Dell popisuje się, że nie wierzy w koniec ery PC
Czytając ostatnią wypowiedź Michaela Della, który wierzy, że nie jesteśmy jeszcze w erze post-PC zacząłem się zastanawiać, czy jest w ogóle możliwe, żeby człowiek, którego firma jest drugim największym wydawcą Pecetów (według ilości sprzedawanych jednostek) rzeczywiście mógł nie mieć racji? Pomyślałem sobie, "przecież rynek PC ewidentnie się kurczy; może Michael Dell, poprawia sobie tymi fałszywymi stwierdzeniami swój zły nastrój wywołany rozżaleniem z powodu złej koniunktury na Pecety, albo myśli, że przekona tą wypowiedzią przyszłych klientów indywidualnych do bardziej ochoczych zakupów kolejnych wierz PC, czy laptopów niż ma to miejsce obecnie?..."
Znalazłem w Internecie jego odpowiedź, jakiej 6 października 1997 roku (a zatem 14 lat temu) udzielił na pytanie co by zrobił, gdyby był szefem firmy Apple? Stojąc przed rzeszą kilku tysięcy menedżerów IT na sympozjum Gartnera podczas ITxpo97, odpowiedział nonszalancko, "Co ja bym zrobił? Zamknął bym ją i oddał pieniądze udziałowcom."
Brawo, panie Dell! Dał pan wtedy niezły popis!...
...Niewiele później niż miesiąc po tym wystąpieniu, 10 listopada 1997 roku, nowy wstępujący CEO Apple, Steve Jobs niejako odpowiedział na nie, mówiąc wprost do obrazka twarzy Michaela Della imitującej tarczę strzelecką, "Idziemy po was, jesteście w naszym zasięgu".
13 Stycznia, 2006 roku, po lekko ponad 8 latach wartość giełdowa Apple przekroczyła Della (Apple: 72.13 mld $ - Dell: 71 mld $)... By w kolejnych latach pobić wartość Della czternastokrotnie. Tak to szło, mniej więcej...:
2X: 27 lip, 2007 - 127mld Apple/63mld Dell
3X: 6 gru, 2007 - 165/54
4X: 1 maj, 2008 - 158/38
5X: 12 lut, 2009 - 188/17
6X: 20 paź, 2009 - 180/30
7X: 26 sty, 2010 - 189/27
8X: 21 maj, 2010 - 218/25
9X: 1 cze, 2010 - 240/26
10X: 9 wrz, 2010 - 242/24
11X: 23 wrz, 2010 - 266/23
12X: 27 sty, 2011 - 317/26
13X: 26 sie, 2011 - 355/27
14X: Obecnie (piątek, 23 września 2011) Wartość giełdowa Apple wynosi 374.82 mld $ a Della - 26.27 mld $
Apple jest także firmą niezadłużoną i obecnie posiada znacznie więcej gotówki i krótkoterminowych inwestycji niż spółka Dell Inc. jest warta. Właściwie około 3 razy więcej.
Daje to do myślenia(?)... Zwłaszcza jeśli uzmysłowimy sobie na jakim poziomie wartości giełdowej jest obecnie spółka Dell Inc. a na jakim była kiedyś? Jeśli do tego uzmysłowimy sobie czym głównie handluje Dell a czym Apple, nie powinniśmy już mieć więcej wątpliwości czy słowa Michaela Della znaczą coś więcej niż tamte, wypowiedziane 14 lat temu. Ja nie mam wątpliwości że są to po prostu zwykłe brednie...I stwierdzam to, leżąc na sofie, jednym okiem pisząc bloga na moim tablecie a drugim zerkając na program przyrodniczy w telewizji:) a nie siedząc przed moim laptopem. Dlaczego nie siedząc przed laptopem? Bo tak mi wygodniej, bo nie brakuje mi narzędzi w moim tablecie, żeby pisać tego bloga. Tak jak nie brakuje mi narzędzi, żeby robić na nim jeszcze więcej rzeczy. A laptop?... Niech czeka w kącie na swoje zadanie.
A teraz porównajmy tę nieszczęsną wypowiedź Michaela Della z wypowiedzią Steva Jobsa. Jest to fragment wywiadu ze Stevem Jobsem, przeprowadzonego przez Walta Mossberga i Karę Swisher dla serwisu allthingsd.com na konferencji D8, 1 czerwca 2010 roku...:
"...Kiedy byliśmy narodem agrarnym, wszystkie auta były ciężarówkami, ponieważ jest to coś czego potrzebowałeś na farmie. Ale, jak tylko pojazdy zaczęto używać w miejscach zurbanizowanych, samochody osobowe stały się bardziej popularne. Takie innowacje jak automatyczna skrzynia biegów i wspomaganie kierownicy i rzeczy o które tak bardzo nie dbałeś w ciężarówkach zaczęły stawać się najważniejsze w osobówkach...
...Pecety będą jak ciężarówki. Ciągle będą w pobliżu, ciągle będą miały dużo wartości ale będą używane przez jedną na X osób...
...I ta transformacja będzie niepokoiła wielu ludzi, ludzi ze świata PC takich jak ty i ja, będzie nas niepokoiła ponieważ Pecety powiodły nas w daleką drogę, to niesamowite. I lubimy mówić o erze post-PC ale kiedy ona naprawdę się staje myślę, że jest niewygodna dla wielu osób. Ponieważ są to zmiany i wiele różnych interesów ulegnie zmianie i będzie prowadzonych odmiennie...
...Ja uważam, że my w nią wchodzimy. Czy [następny krok] to iPad? Kto wie? Czy nastąpi to następnego roku czy za pięć lat od teraz albo siedem lat od teraz? Kto wie? Ale myślę, że my zmierzamy w tamtym kierunku...
...Ludzie śmieją się ze mnie bo użyłem słowa "magiczny" opisując iPada. Ale to jest to, co naprawdę o nim myślę. Masz dużo bardziej bezpośrednią i zażyłą relację z Internetem i mediami, twoimi aplikacjami, twoją zawartością. To tak, jakby wyciągnięto z niego jakąś pośredniczącą rzecz i zniesiono ją...
...Czy to poprzez bezpośrednią obsługę? Czy to przez fakt, że możesz nim obracać? Czy fakt, że nie masz żadnych kabli i 10‑godzinną żywotność baterii? Nie wiem. To wszystkie te rzeczy plus inne rzeczy, których jeszcze nie rozumiem. Myślę że dopiero zdrapujemy z powierzchni rodzaje aplikacji jakie możemy dla niego budować. Myślę że ktoś może wykreować masę zawartości na ten tablet."
Koniec cytatu.
Pozostaje jeszcze tylko jedno małe pytanie, które niech każdy z nas sam sobie zada...: Jeśli ktoś nie posiada smartfonów z dostępem do Internetu, tabletów internetowych, jak iPad, ..., to czy to oznacza, że era post-PC jeszcze nie nadeszła?
Pozdrawiam!