Acer Chromebook Spin 514 (N21Q2) - wielozadaniowy laptop dla wielbicieli Google
23.06.2021 14:55
Chromebookiem potocznie nazywamy laptop z autorskim systemem Google - ChromeOS. Gigant z Mountain View chciał w ten sposób nawiązać współpracę na poziomie telefon-komputer, w taki sposób, w jaki od lat radzi sobie Apple. Niestety do tak zaawansowanej kooperacji do tej pory nie doszło, ale z roku na rok można zaobserwować coraz większą integralność z usługami Google.
Również i ja należałem niegdyś do czynnych użytkowników tego systemu, chwaląc przede wszystkim szybkość działania, integralność z usługami Google oraz fenomenalne czasy pracy na jednym ładowaniu. W pewnym momencie pozbyłem się prywatnego Chromebooka na rzecz laptopa z Windowsem, gdyż pierwotna konstrukcja, znacznie odbiegała od dzisiejszych norm technologicznych.
Znakomita jakość wykonania
Niedawno na warsztat wjechał nowy laptop konwertowalny marki Acer ze wbudowanym systemem ChromeOS. Model Acer Chromebook Spin 514 w wersji N21Q2, może pochwalić się wysokiej jakości materiałami, dobrą specyfikacją oraz dotykowym ekranem, który można obrócić o 360 stopni. Muszę przyznać, iż mocno zaintrygowała mnie możliwość przetestowania takiej konstrukcji, mając wciąż w pamięci mój leciwy, ale nadal wydajny chromebook.
Już na pierwszy rzut oka Acer Spin 514 wygląda bardzo elegancko i gustownie. To zasługa obudowy wykonanej niemal w całości z metalu, poza jego dolną klapą. Producent zastosował tutaj bowiem wysokiej jakości aluminium o szorstkim wykończeniu, które nie zbiera tak mocno odcisków palców i umożliwia pewny chwyt. Solidność wykonania objawia się także w wysokiej jakości zawiasach, trzymających w ryzach całą konstrukcję, umożliwiając m.in odgięcie ekranu o 360 stopni.
Możliwość konwersji laptopa to świetny, choć nieco kontrowersyjny pomysł. Z jednej strony pozwala on na odgięcie ekranu według preferencji użytkownika, dostosowując go do pracy via latop lub tablet, ale z drugiej, po przekroczeniu 180 stopni odgięcia ekranu, wyłącza się klawiatura i możemy pracować tylko z panelem dotykowym. I choć taka forma jest niezwykle wygodna w użytkowaniu, to problem pojawia się gdy zechcemy złapać tablet od spodu. Niczym niezabezpieczona klawiatura, na dłuższą metę moim zdaniem zacznie się odkształcać, a w najgorszym razie jej klawisze będą za mocno dociskane, co może skończyć się ich uszkodzeniem.
Gdy jednak zechcemy złapać urządzenie w trybie tabletu za dolne ramki klawiatury, również możemy się zdziwić, gdyż zasłonimy w ten sposób wbudowane głośniki, które w tym przypadku zostały ulokowane właśnie na brzegach obudowy na której znajduje się klawiatura. Najlepszym wyjściem z tego patosu będzie trzymanie tabletu pionowo lub postawienie go na blacie w pozycji stojącej (via namiocik). Choć i to może wiązać się z niedogodnościami - samoczynnym wyłączeniem urządzenia lub nieprzewidywalnym sterowaniem głośnością, gdyż samoczynnie wciskane będą przyciski boczne :(
Producent postarał się, by jego nowe urządzenie mogło pochwalić się niską wagą, która mieści się w granicach normy - biorąc pod uwagę model konwertowalny - i wynosi tylko 1,6 kg. Jego grubość natomiast zamknięto w 1,8 cm, co również jest wynikiem bardzo dobrym. Niestety, ale w kwestii obudowy producent nie popisał się w przypadku wgłębień przy otwieraniu klapy. Dolna krawędź klawiatury posiada stosowne wgłębienie, ale ekran już nie. Powoduje to dyskomfort podczas otwierania urządzenia i uniemożliwia jego otwarcie przy pomocy jednej ręki.
Na bocznych ściankach laptopa znajdziemy najpotrzebniejsze porty, idealnie wpisujące się technologicznie w dzisiejsze standardy. I tak na lewej krawędzi znajdziemy port USB‑C, HDMI oraz hybrydowy jack 3,5 mm. Obok znajduje się włącznik zasilania / uśpienia urządzenia. Na prawej krawędzi kolejny port USB‑C, USB w standardzie 3.1 oraz wysepka do sterowania głośnością. Nie mogło zabraknąć zabezpieczenia w postaci aktywnego czytnika linii papilarnych. Warto tutaj wspomnieć, iż oba gniazda USB‑C wspierają możliwość przesyłania danych jak również umożliwiają ładowanie urządzenia - jest to bardzo wygodne rozwiązanie!
Specyfikacja techniczna
Procesor | Intel i5-1130G7 |
RAM | 8 GB DDR4X |
Dysk | 256 GB NVMe SSD |
Ekran | 14-cali FullHD IPS / dotykowy |
Akumulator | 54 Wh Litowo-jonowy |
Wymiary | 320 x 218 x 18 mm |
Waga | 1,6 kg |
Czytelny ekran IPS
Acer Spin 514 został wyposażony z ekran IPS o przekątnej 14-cali i rozdzielczości FullHD. Przestrzeń robocza na takim panelu pozwala na mobilną i wygodną pracę w terenie. Wokół ekranu, producent zastosował cienkie ramki a na górnej belce znajduje się wbudowana kamerka o rozdzielczości 2 Mpix. Oferuje ona bardzo dobrej jakości obraz.
Rozdzielczość ekranu przekłada się na akceptowalną ostrość podczas pracy, zabawy oraz rozrywki. Sprawne oko wychwyci jednak pojedyncze piksele na jaśniejszych tłach, ale wątpię, by ktokolwiek siedział tak blisko ekranu. Kąty widzenia wypadają bardzo dobrze, choć biorąc pod uwagę zastosowany panel dotykowy - im bardziej zaczniemy odchylać ekran, tym więcej smug zaczniemy zauważać, gdyż patrząc od frontu, podświetlenie ekranu idealnie je kamufluje.
Ogólne podświetlenie ekranu zalicza się raczej do wysokiej półki. Obraz wyraźny jest przy mocnym słońcu, w którym wiele paneli po prostu nie daje sobie rady. Zastosowany IPS wyświetla poprawne barwy oraz kontrast, choć daleko mu wyższych jakościowo modeli.
Zastosowany w urządzeniu panel dotykowy sprawnie reaguje na nacisk i jest wystarczająco dokładny, podczas interakcji z małymi obiektami na ekranie. Nawigowanie za jego pomocą jest niezmiernie przyjemne. ChomeOS umożliwia m.in wykorzystywanie gestów podczas pracy, znanym nam ze smartfonów.
Wydajność nie zachwyca
Jestem świadom, iż ChromeOS wcale nie potrzebuje kosmicznej specyfikacji, by system operacyjny działał jak błyskawica nawet na leciwych komponentach. Dowodem na to jest choćby Acer V3-371, który może pochwalić się wciąż fenomenalną wydajnością. Oczywiście biorę pod uwagę, iż model ten nie posiadał wsparcia sklepu Google, nie miał konwertowalnego ekranu i nie wspierał ekranu dotykowego, ale jeśli system ugina się przy 6 zakładkach przeglądarki Chrome, to coś jest "nie halo".
Naprawdę nie sądziłem, że będę narzekać na wydajność Chromebooka. Testowany przeze mnie wariant wyposażony został w procesor Intel i5-1130G7, wspierany 8 GB RAM, znacznie odbiegając od wydajności oferowanej choćby przez Acer Swift 3 na AMD. Ma to niestety odzwierciedlenie w codziennej pracy. Wedle zapewnień producenta, model ten skierowany jest do uczniów i pracowników domowych jako laptop do Internetu i prostych zadań, wykonywanych przy wsparciu usług Google.
Ogólnie laptop jest szybki. Strony ładują się natychmiastowo, programy uruchamiają się w mgnieniu oka, ale w przypadku włączenia w przeglądarce kilku dodatkowych kart i mając w tle uruchomione aplikacje dodatkowe, procesor dostaje zadyszki. Objawami są przede wszystkim spadki jakości, wolniejsza praca na urządzeniu oraz długie wczytywania. Granie w wymagające gry na laptopie powoduje tak duży dyskomfort, że musiałem ograniczać się do prostych Indyków lub klasyków gatunku. Jednak gdy nie będziemy korzystać z zasobo-żernej przeglądarki Chrome, użytkowanie staje się przyjemne i wydajne.
Zainstalowany w obudowie wentylator pracuje bardzo cicho, jest wręcz niesłyszalny. Konstrukcja nie nagrzewa się wykładniczo i pozostaje chłodna nawet pod sporym obciążeniem. Wykonanie Chromebooka z aluminium to bardzo dobre i przemyślane rozwiązanie - szczególnie podczas upałów.
Niestety, ale przy znacznym obciążeniu problem pojawia się także przy użytkowaniu panelu dotykowego. Interakcja następuje ze znacznym opóźnieniem, co może często powodować napady złości.
System operacyjny
W momencie otrzymania urządzenia na testy zainstalowana była wersja ChromeOS 92.0.4509.0 (64‑bit). W przeciągu kilku dni pojawiła się aktualizacja do wersji 92.0.4515.9 (64-bit). Ogólnie za to najbardziej ceniłem ten system - za częste aktualizacje. ChromeOS jest bardzo prosty w obsłudze i nadzwyczaj intuicyjny. Głównym centrum dowodzenia jest wbudowana przeglądarka Chrome, choć nie brakuje jej dodatkowych funkcjonalności.
W systemie znajduje się oprogramowanie dla użytkownika, półka z aplikacjami oraz znane ze smartfonów - ustawienia zaawansowane, wpływające na działanie urządzenia. Nie zabrakło dostępu do sklepu Google i rozszerzeń przeglądarki. To wszystko składa się w wydajną całość, która pozwala na bardzo szybki rozruch urządzenia, zamykający się w około 13 sekundach, ale i szybkie wybudzanie.
Sam system operacyjny z zainstalowanymi domyślnie programami zajmuje nieco ponad 45 GB, a na dane użytkownika przewidziano aż 210 GB wolnego miejsca.
Wygodne sterowanie
Pisanie na małych laptopach zawsze uważałem za wyśmienite a w przypadku Acer Spin 514, to czysta przyjemność. Klawisze są gładkie, przyjemnie szorstkie i delikatnie zaoblone na krawędziach. Ich skok jest fenomenalny i bardzo cichy, co tylko powoduje, że się na nich wyśmienicie pracuje. Ba! Właśnie tą recenzję piszę na testowanym Chromebooku.
Nie zabrakło jednokolorowego podświetlenia, które idealnie sprawdzi się przy trudniejszych warunkach oświetleniowych. Górna krawędź klawiatury została wyposażona w szereg klawiszy funkcyjnych, pozwalających manewrować jasnością, głośnością oraz nawigowaniem po uruchomionych kartach. Nowością jest klawisz inicjujący nagrywanie ekranu lub wykonujący zrzuty ekranowe. Jest również klawisz blokady ekranu. Do szczęścia zabrakło klawiatury numerycznej, ale przy tak małym rozmiarze, decyzja producenta była uzasadniona.
W kwestii gładzika wypowiem się tylko w ten sposób: działa dobrze i jest wystarczający do podstawowej pracy. Przez cały okres testów skorzystałem z niego może kilka razy, gdyż na co dzień korzystam z myszki lub ekranu dotykowego.
Ah te multimedia
Zainstalowane po bokach klawiatury głośniki, współpracują w systemie Stereo. Ich lokalizacja oferuje bardzo dobrej jakości dźwięk, podczas odtwarzania filmów oraz nieco gorszy przy słuchaniu muzyki. Podkręcenie głośności na wysokie poziomy, pokazuje pazur urządzenia, gdyż Spin 514 potrafi grać bardzo głośno.
I szczerze powiedziawszy, tu bym się zatrzymał, gdyby nie model konwertowalny. Jak już wspominałem, trzymając urządzenie złożone, głośniki ulokowane są pod spodem ekranu. Zakrywając je, audio zostaje mocno zmodyfikowane i często niesłyszalne dla użytkownika. Podobnie jest zresztą podczas ułożenia kinowego (namiocik), gdzie audio rozchodzi się na tył urządzenia. W takich chwilach pomocne mogą być słuchawki podpięte do gniazda jack 3,5 mm lub głośniki zewnętrzne.
Długi czas pracy
Wbudowany akumulator ma pojemność 54 Wh i według producenta pozwoli nawet na 10 godzin pracy. Podczas testów w trybie mieszanym - praca, przeglądanie Internetu, rozrywka i granie, czas ten spokojnie zamkniemy od 6 do 7 godzin. W przypadku samej pracy na programach biurowych i przeglądaniu stron internetowych da się wykrzesać nawet 9 godzin, ale przy 50% podświetleniu, co dla większości może nie być tak atrakcyjną formą pracy.
Na szczęście dołączony do zestawu zasilacz na USB‑C oferuje moc 45 W i potrafi uzupełnić akumulator do 80% w godzinę. Z racji dostępnych portów USB‑C, możemy podładować laptopa każdą ładowarką z tym wyjściem.
Podsumowanie
Muszę przyznać, iż Chromebook Acer Spin 514 zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Zachwyca on jakością wykonania, zastosowanymi komponentami oraz w pełni konwertowalnym ekranem IPS. Panel dotykowy robi świetną robotę podczas nawigowania po systemie operacyjnym ChromeOS.
Mimo problemów z wydajnością, którą na pewnych stopniach da się obejść, urządzenie może pochwalić się długim czasem pracy na jednym ładowaniu oraz świetną integralnością w programy Google, pod warunkiem, że mamy stały dostęp do Internetu. Nie ukrywam, że dobrze by się stało, gdyby producent pomyślał nad odpowiednim oprogramowaniem do urządzenia, skoro ma tak duże problemy z wydajnością lub w przyszłym modelu, zastosował nieco wydajniejszy układ, gdyż ten najwidoczniej nie spełnia powierzonych mu zadań.