Szybki przegląd nowych ładowarek od Natec Extreme Media. Jest tanio a dobrze!
Na rynku elektroniki mobilnej dominują w dużej mierze nowoczesne telefony oraz wszelakiej maści akcesoria. Marka Natec widząc braki pewnych akcesoriów na rynku, stworzyła specjalną linię Extreme Media która idealnie wpasowuje się w tą niszę. Oczywiście na myśli mam wszelakie urządzenia ładujące, powerbanki oraz podręczne akcesoria.
Dotychczas na warsztacie znalazł się powerbank oraz przeróżne akcesoria samochodowe. Tym razem otrzymałem do testów ładowarkę sieciową z opcją ładowania bezprzewodowego oraz stację ładującą do 4 urządzeń jednocześnie. Urządzenia te charakteryzują się dobrym wykonaniem oraz bardzo przystępną ceną. A jak wygląda to w praktyce ?
4 urządzenia na raz!
Pierwszym urządzeniem jest stacja sieciowa obsługująca aż 4 porty USB 2.0 - Charge Tower (NUC-1116). Kształtem przypominający głosowego asystenta przedmiot, został pokryty dobrej jakości szczotkowanym plastikiem z domieszką gumy antypoślizgowej. Na froncie znajdziemy porty USB 2.0 którymi jednocześnie ładować możemy do czterech urządzeń.
Na spodzie znajdują się 4 wgłebienia na śróbki mocujące oraz nadrukowana informacja o producencie i danych technicznych urządzenia. Dołączony na stałe do urządzenia kabel ma ok. 145 cm i został zakończony płaską wtyczką bez bolca, także będzie pasował do wszystkich europejskich kontaktów.
Szkoda że producent nie zainstalował w urządzeniu żadnej diody informującej o włączonym zasilaniu sprzętu. Nieco negatywne odczucia mam też do zastosowanych materiałów - niby mamy tu do czynienia z domieszką gumy antypoślizgowej ale i tak urządzenie ma tendencje do łatwego przesuwania się po blacie. Jednakże specyfikacja techniczna nieco wybacza te błędy.
- Napięcie wejściowe - AC 100~240 V 50/60 Hz
- Napięcie wyjściowe - DC 5V
- Prąd wyjściowy - do 6A (2x 2A, 2x 1A)
- Liczba portów - 4 USB
Dodatkowo porty nie są oznaczone które wspierają szybkie a które wolne ładowanie. Producent podaje również że i w tym wypadku zastosował inteligentny chip dostosowujący optymalny prąd ładowania oraz stosowne zabezpieczenia przed przepięciem i przeciążeniem. Niestety ale nie mam technicznych możliwości jak to sprawdzić. Nadmienić mogę za to że podczas testów udało mi się bez problemów naładować kilka urządzeń choć trwało to nieco dłużej niż w przypadku korzystania z opcji szybkiego ładowania w mojej Motce. Koszt tego urządzenia to około 50zł.
Małe, poręczne, wydajne
Drugim, tym razem wartym uwagi względem poprzednika jest urządzenie wielkości puderniczki - ładowarka sieciowo-bezprzewodowa (NUC-1118). To maleństwo zostało wyposażone w dwa porty USB oraz jeden USB‑C. Dodatkowo producent wyposażył je w niebieskie diody po bokach, informujące o podłączeniu do prądu oraz ładowania.
Nowością jest tutaj również możliwość ładowania bezprzewodowego urządzenia posiadającego taką cechę - ładowanie indukcyjne. Plastik jest materiałem z którego w całości został wykonany ten gadżet a na jego spodzie znajdziemy cztery gumowe nóżki, uniemożliwiające przesuwanie się urządzenia po blacie. Z tyłu ładowarki znajduje się wejście zasilające microUSB. Te możemy podłączyć do komputera/laptopa za pomocą dołączonego kabelka lub skorzystać z własnej ładowarki sieciowej (brak w zestawie).
Na froncie znajdziemy dwa porty USB oraz jeden USB‑C, oferujące port wyjściowy 5V2,4A. Zamocowana na górze płytka indukcyjna ma wartości 5V1A, 9V1A, więc musimy być przygotowani na o wiele dłuższe ładowanie niż za pomocą kabla. Ładowarkę sieciową wpierającą szybkie ładowanie możemy zakupić za około 60zł.