DRM, z czym to się je...
14.07.2010 | aktual.: 21.05.2013 08:41
Ostatnio na stronie głównej dobrych programów pojawił się news W Brazylii użytkownik może złamać DRM, ale co właściwie znaczy to DRM?
DRM -cyfrowe zarządzanie prawami ( ang. Digital rights management). Technologia DRM w swym pierwotnym założeniu miała być odpowiedzią przemysłu rozrywkowego na możliwości niekontrolowanej digitalizacji, kopiowania i nielegalnego rozpowszechniania utworów w sieciach informatycznych. Jednak, jak podnoszą jej krytycy, faktycznie środki te wykraczają daleko poza uprawnienia nadzorcze, przysługujące uprawnionym podmiotom i mogą spowodować ograniczanie legalnych form korzystania z utworów, w tym dozwolonego użytku prywatnego, przysługujących użytkownikowi.
DRM jest to rozprzestrzeniony na całym świecie system zabezpieczeń mający przeciwdziałać używaniu danych w formacie elektronicznym w sposób sprzeczny z wolą ich wydawcy. Potrafi on nie tylko ograniczać liczbę zwielokrotnień, możliwość ingerencji w utwór, ale również jest w stanie zablokować jego odtworzenie przy niewypełnieniu określonych warunków. System może także uniemożliwić odczyty płyt w innym strefach geograficznym, aniżeli "docelowy". Trudno jednak wymienić wszystkie przepisy prawne, z których pogwałceniem on działa, gdyż jest ich mniej więcej kilkadziesiąt. DRM pozwala firmom i innym twórcom rościć sobie prawa, które im nie przysługują. Na przykład, zgodnie z prawem autorskim obowiązującym w większości państw, wolno użytkownikom skorzystać z fragmentów chronionych materiałów (jak muzyka, książki, filmy itp.) w celu recenzji. Gdy jednak te materiały są chronione przez DRM, osoby trzecie (jak np. twórca dzieła) mogą zapobiec skorzystaniu z tej swobody.
Istnieje prawie nieskończona liczba przykrych, niezamierzonych konsekwencji DRM i nie ma wątpliwości. Mogę tu jedynie delikatnie poruszyć ten temat. Na przykład, Sony na niektórych płytach CD, w ramach implementacji DRM, zastosowało techniki używane do tej pory raczej przez twórców robaków, wirusów itp. "narzędzi". Chodzi o ukrycie w systemie pewnych elementów (plików, procesów, wpisów w rejestrze) tak, żeby odinstalowanie oprogramowania było co najmniej trudne. Co gorsza - moduł do ukrywania elementów w systemie może być wykorzystany przez inne programy (w tym szkodliwe), czyli po prostu instalujemy sobie dziurę w systemie.
DRM budzi bardzo wiele zastrzeżeń, i kontrowersji również wśród niektórych producentów, nie wspominając o użytkownikach jednym z przykładów może być przeprowadzona w Paryżu demonstracja wyrażająca sprzeciw wobec takich rozwiązań. Należy uświadomić sobie, że dopóki użytkownicy będą posiadali kontrolę nad swoimi komputerami, będzie można złamać lub obejść DRM (nawet przy zniechęcającym do tego prawie), orędownicy tej technologii we współpracy z producentami sprzętu, takimi jak Intel, mają nadzieję na połączenie tajnego oprogramowania ze specjalnym sprzętem wbudowanym w komputer, tak aby wyprodukować rozwiązanie "nie do złamania", które odbierze użytkownikom prawo do wpływania na pracę ich komputera, przynajmniej jeśli chcą używać DRM.
Wpis chciałbym zakończyć słowami głównego managera serwisu Yahoo Music -David Goldberg, który stwierdził: „Pogląd, wedle którego piosenka „wyposażona” w DRM, którą kupuję, jest zabezpieczona (przed kopiowaniem) a piosenka nie posiadająca DRM nie jest, to mit. To wszystko nonsens... Muzyka nigdy nie będzie zabezpieczona, a ktoś kto wam wmawia coś innego, po prostu nie jest z wami szczery... Utrudniasz tylko (poprzez stosowanie DRM) sprawę ludziom, chcącym postąpić słusznie z nagraniami legalnie przez nich nabytymi, aby móc ich słuchać za pomocą wybranego przez siebie urządzenia i w sposób przez siebie określony.”