Eksperyment Disneya, eksperymentem Marvela?
26.06.2013 23:56
Dzisiaj na łamach portalu ukazał się news Eksperyment Disneya i Sony: filmy w Sieci dostępne w tym samym czasie ... autorstwa eimiego, do którego chciałbym dopisać kilka zdań.
Eksperyment o którym mowa, nie jest dla Disneya czymś zupełnie nowym. 31 sierpnia 2009 roku ogłoszono wejście firmy Marvel Entertainment (tak tego amerykańskiego producenta i wydawce komiksów którego chyba nikomu bliżej nie trzeba przedstawiać) w skład The Walt Disney Company. Dwa lata wcześnie Marvel wraz ze swoimi komiksami zawitał do sieci. Poza oczywistą możliwością kupna cyfrowego egzemplarza, Marvel co tydzień publikował też kilka/kilkanaście zeszytów w wersji cyfrowej zupełnie za darmo. Dwa lata po przejęciu wydawnictwa, postanowiono zmienić trochę model dystrybucji komiksów.
W listopadzie 2011 roku Marvel Comics zapowiedział, że do końca marca 2012 prawie wszystkie jego tytuły ukazywać się będą jednocześnie w zarówno w wersji tradycyjnej, jak i elektronicznej. Do tej pory większość tytułów ukazywała się w sieci z pewnym opóźnieniem (chociaż, już nawet wtedy eksperymentowano i np. tytuły ze świata Ultimate ukazywały się równocześnie w internecie i na półkach komiksowych sklepów).
Trochę wtedy zawrzało, Mark Millar, znacząca postać w świecie komiksów zabrał głos w sprawie planowanej cyfrowej "rewolucji", i odniósł się do tego pomysłu negatywnie. Scenarzysta "Civil War", jednego z najlepiej sprzedającego się tytułu, a także takich komiksów, jak chociażby Kick-Ass czy Superior, stwierdził, że wydawanie zeszytów tego samego dnia w wersji zarówno elektronicznej, jak i papierowej może w szybkim tempie doprowadzić do bankructwa wielu comics shopów, co w dłuższym okresie odbije się negatywnie także na wydawnictwach.
Szkot stwierdził także, że rynek komiksowy powinien dążyć do modelu dystrybucji znanego z filmów. Najpierw obraz trafia do kin, potem na rynek DVD/Blu-Ray, a wreszcie do telewizji. Analogicznie do tego modelu dystrybucji wydania zeszytowe komiksów powinny mieć prestiż premier kinowych, ich zbiorcze wydania to płyty DVD/Blu-Ray z materiałami dodatkowymi, a dystrybucja cyfrowa to przeznaczony dla sporadycznego czytelnika trzeci obieg.
Marvel jednak doskonale zdawał sobie sprawę z tego jak zmienia się świat, i sami czytelnicy, ilu było cyfrowych czytelników komiksów 2 lata temu, a ilu jest ich teraz? Prędzej czy później ten krok musiał nastąpić.
Wydaje mi się, że Marvel przeprowadzil ten "eksperyment", który teraz przetarł Disneyowi szlak, i ten wcale tak bradzo nie ryzykuje. Mimo, że wydawnictwo nie ujawnia, ile przychodów generuje dystrybucja cyfrowa, to próba przeniesienia tego modelu biznesowego przez Disneya na rynek filmów, może oznaczać, że jest on na tyle dochodowy (raczej nie przynosi strat, w końcu pozbyto się kosztownego pośredniego ogniwa), że warto podjąć takie próby.
Ps. Z czasem w swojej cyfrowej rewolucji Marvel poszedł jeszcze dalej, i do każdego wydawanego przez siebie zeszytu w cenie $3.99, dorzucał także kupon uprawniający do pobrania cyfrowej kopii komiksu w którym go umieszczono. Dołączenie takiego kuponu do Avenging Spider-Man #1 zwiększyło zainteresowanie komiksem o 20‑30%. Może Disney podobnie zrobi ze swoimi filmami?