Blog (14)
Komentarze (382)
Recenzje (0)
@Maniek_88Postarzanie produktu, z nieco innej strony...

Postarzanie produktu, z nieco innej strony...

Na wstępie chciałem zaznaczyć, że mój wpis nie ma na celu bronienia któregokolwiek z producentów, jednocześnie nie pochwalam również praktyk związanych z postarzaniem produktu bo zdaje sobie sprawę że takie zjawisko istnieje i chyba nigdy nie doczekamy czasów kiedy ono zniknie. Więc po co ten wpis? Chciałem podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na ten temat, i spojrzeniem na temat z drugiej strony barykady. Bowiem nie wszystko co zepsuło się po 3 latach miało się po 3 latach zepsuć, a miało 3 lata wytrzymać. Niby to samo, a jednak nie do końca.

Spisek żarówkowy

Podejrzewam że większość czytelników wcześniej czy później natrafiła na film opisujący problem postarzania produktu na przykładzie spisku żarówkowego. Jeśli jednak nie, to polecam obejrzeć poniższe wideo przed przeczytaniem dalszej części mojego wpisu. [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=EKUsCJLM8cE]

Obecnie pracuję w centrum technicznym jednej z dużych firm gdzie projektuję elektronikę. Projekty które realizujemy są to zamówienia na setki tysięcy sztuk zaprojektowanej i wyprodukowanej przez nas elektroniki która musi spełniać szereg specyficznych dla środowiska pracy wymagań. Jednym z nich jest wymaganie na minimalny czas jaki urządzenie ma działać bezawaryjnie. No właśnie, ma działać bezawaryjnie, a nie po jakim ma się popsuć.

Musimy pamiętać że producenci sprzętu to nie są organizacje charytatywne, głównym celem w produkcji i sprzedaży elektroniki są zyski. Każdy produkt natomiast można zaprojektować lepiej lub gorzej. Urządzenia mogą posiadać szereg dodatkowych układów służących do poprawienia niezawodności sprzętu, mogą zostać zrealizowane na lepszych, droższych elementach, lub elementach które przed wysłaniem do fabryki poddawane są specjalistycznym testom i selekcjonowanym w celu otrzymania części posiadających idealne właściwości. Aby to zobrazować zróbmy małą symulację na przykładzie telewizora produkowanego przez firmę X. Firma ta zamawia wszystkie elementy służące do produkcji urządzenia. Załóżmy że firma chce wyprodukować telewizor 40 calowy. Aby to zrealizować musi wybrać

  • Matrycę. Dostawca może dostarczyć matryce 40 cali o minimalnej deklarowanej przez producenta trwałości 5 lat, ale z zastrzeżeniem że na matrycy może w tym czasie pojawić się do 5 martwych pikseli (włącznie z nową matrycą). Może również dostarczać matryce pochodzące ze specjalnego sortu gdzie każda sztuka po wyprodukowaniu jest testowana pod każdym kątem, i tylko wybrane sztuki będą wysyłane. W tym przypadku producent gwarantuje że matryca będzie pracowała minimum 7 lat bez jakichkolwiek ubytków. Jednak koszt matrycy przetestowanej to 170% ceny matrycy ze standardowej produkcji.
  • Obwody zasilania. Producent może zastosować elementy spełniające wymagania na napięcia używane w urządzeniu, zrealizowane na częściach których producenci gwarantują trwałość 4 lata. Elementy dobrać optymalnie, tzn. tak, aby pracowały z maksymalną przewidzianą dla nich wydajnością. Może również wybrać produkty przewidziane do pracy z większą wydajnością, i eksploatować je na około 70% ich możliwości dzięki czemu elementy nie będą się tak szybko zużywać. Jednak mocniejsze części to o 30% większy koszt. Jednocześnie obwody zasilania mogą zostać zaprojektowane używając wielu dodatkowych układów filtrujących i monitorujących parametry zasilania aby zapobiegać szkodliwym impulsom w zasilaniu całej reszty telewizora. W tym wypadku koszt tych obwodów wzrośnie o kolejne 30%
  • Platforma multimedialna. W tym wypadku możliwości są ogromne, producent może zastosować procesory mocniejsze, słabsze, tak samo układy pamięci. W tym przypadku koszty elementów mogą wynieść kilkakrotnie więcej pieniędzy niż elementy podstawowe.
  • Pozostała elektronika zrealizowana w oparciu o najtańsze elementy pochodzące ze standardowej produkcji, bądź ze specjalnego procesu produkcyjnego gdzie przed wysłanie, elementy są testowane i sprawdzane pod kątem spełniania parametrów.

Producent musi znaleźć kompromis między ceną, wydajnością i niezawodnością urządzenia. Jeśli musi zapewnić minimum X lat działania urządzenia, dobierze elementy i zaprojektuje urządzenie tak aby minimum tyle wytrzymało, gdyż chcąc zrobić urządzenie które wytrzyma 2 albo 3X lat może zrobić urządzenie dwa razy droższe. Należy również pamiętać, że produkując sprzęt w milionach sztuk, oszczędność 1 dolara daje 1 mln dolarów zysków. I teraz z perspektywy konsumenta, czy gdybyście stali przed zakupem telewizora, mielibyście 2 telewizory przed sobą o wręcz identycznych parametrach i możliwościach, ale jeden byłby 2 razy droższy od drugiego to który byście wybrali? Ja osobiście stwierdziłbym że wezmę tańszy, bo nawet jak mi się za 3 lata zepsuje, to kupię kolejny, nowocześniejszy za 3 lata a te 2 telewizory które będą w sumie działały 6 lat wyniosą mnie tyle samo co jeden. A pamiętajmy że urządzenia zaprojektowane na minimum 3 lata równie dobrze mogą działać 10. Fakt jest też taki, że my sami coraz bardziej poszukujemy rzeczy nie tyle niezawodnych, co mających coraz więcej bajerów. I coraz rzadziej kupujemy nowe bo stare się zepsuło...

Osobiście wierzę że jeśli producenci mogą wpłynąć na niezawodność produktów bez podniesienia ich ceny, zrobią to, gdyż to wpłynie na postrzeganie marki przez klientów, co nie zmienia faktu że na pewno wiele z urządzeń które posiadamy są specjalnie zaprojektowane tak, aby popsuły się po pewnym czasie. Ale w moim mniemaniu działa to bardziej na niekorzyść producenta. Tak jak w powyższym filmiku sprawa drukarki. Sam posiadałem 2 drukarki HP, obie się dosyć szybko popsuły dlatego już od 6 lat korzystam z drukarki innej firmy z którą już podobnego problemu nie ma, a doradzając znajomym, stanowczo odradzam zakup sprzętu tej firmy (chociaż pewnie do dzisiaj mogło się dużo zmienić, i może jest dzisiaj dużo dobrego sprzętu, dawny niesmak pozostał ).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)