Dłuższe spojrzenie na Android /e/ w wersji beta
Kontynuuję cykl "post dziennie". Wczoraj popełniłem odpowiedź na jeden z komentarzy do poprzedniego tekstu (która nie znalazła się na głównej), a dziś postanowiłem się trochę przyjrzeć Androidowi w wydaniu /e/.
Będzie to spojrzenie z perspektywy "przeciętnego" użytkownika, który nie bawił się w custom-ROM i inne tego typu rzeczy i chciałby tylko używać telefonu.
Pacjentem jest w tym wypadku pierwszy Pixel, który stracił już oficjalne wsparcie Google (ale jest idealny z uwagi na niezły hardware i brak wynalazków typu zablokowany bootloader czy flaga Knox, która pozwala stwierdzić, że w urządzeniu był system nie od producenta).
Co to jest /e/ ?
"Your data is YOUR data! We build desirable, open source, privacy-enabled smartphone operating systems. We are /e/"
Na oficjalnej stronie https://e.foundation/ jest sporo informacji o tym, że tworzona dystrybucja to "totally deGoogled Android", w której nacisk jest położony na prywatność... jest też coś o chmurze (1GB) i możliwości założenia swojego konta email w domenie e.email.
Od strony technicznej /e/ to dystrybucja Androida oparta na LineageOS z bibliotekami microG i aplikacjami typu Open-Source, która pozwala się opcjonalnie łączyć z usługami w chmurze (fundacja planuje udostępnić obraz do dockera, dzięki któremu będzie można je uruchomić u siebie).
W stosunku do LineageOS inny jest launcher, inne ustawienia aplikacji, itp.
Instalacja
Powiedziałbym, że nie stanowi większego zaskoczenia dla kogoś, kto robił podobne rzeczy.
Pierwsze co, to włączamy opcje developerskie w ustawieniach systemu, a tam uaktywniamy "oem ulocking" i "usb debugging".
Potem pobieramy TWRP (plik img i zip), kopiujemy plik zip do pamięci telefonu i:
- restartujemy urządzenie komendą "adb reboot bootloader"
- odblokowujemy bootloader komendą "fastboot flashing unlock" (w menu telefonu wybieramy opcję klawiszami głośności, a zatwierdzamy włącznikiem)
- restartujemy urządzenie do TWRP komendą "fastboot boot twrp.img"
Następnie instalujemy plik ZIP z TWRP (był wgrany do pamięci telefonu), restartujemy urządzenie i przechodzimy do zainstalowanego recovery komendą "adb reboot recovery"
Tam kolejno czyścimy pamięci (opcje Wipe, Format Data, Advanced Wipe) i wgramy właściwy system /e/ (plik zip pobrany ze strony projektu):
w menu telefonu wchodzimy do opcji "ADB Sideload", zaznaczamy opcję czyszczenia pamięci, z komputera wgrywamy plik komendą "adb sideload e.zip".
Po restarcie powinniśmy zostać powitani logiem nowego systemu... u mnie niestety był jakiś problem z TWRP (który nie potrafił wgrać całego pliku z użyciem funkcjonalności sideload) i ostatecznie musiałem użyć starszej wersji 3.2.2
Pierwsze wrażenia
Ciepłe kolory, ale ikonki moich zdaniem za bardzo infantylne i nie do końca kojarzą się z apkami (szczególnie przeglądarka WWW). Trochę dziwnie mocno to przypomina iOS i jest ewentualnie do przyjęcia (do tego ikonka zegarka się ładnie animuje).
Element z pogodą sobie musiałem skonfigurować. Też do przeżycia.
Domyślna klawiatura pochodzi z AOSP i nie obsługuje Swype, a całość dla mojego modelu została oparta na Androidzie 9 z poprawkami z sierpnia.
Przeglądarka
Wspominałem kilka dni temu o Bromite... i proszę bardzo... jest. Co mnie cieszy, to fakt używania klasycznego Tab Switchera (który jest mi bliski, bo robiłem tam refaktoring kodu).
Zrobiłem sobie szybki sanity check wydajności i są różnice na plus w stosunku od wersji, którą testowałem na oryginalnym ROMie (wiem, wiem, że wersje apki były różne).
Sklep
Prymitywny i niezbyt ładny, zaś po ustawieniu opcji "tylko aplikacje Open Source" nie pokazuje już kategorii.
Do tego jakoś niespecjalnie wierzę, że firmy takie jak Microsoft czy Google same z siebie umieściły tu aplikacje...
Na próbę ściągnąłem sobie Firefoxa (nie ma oznaczonej licencji w sklepie i nie jest widoczny w wersji "tylko open-source"), w którym chciałem zobaczyć prędkość w benchmarkach (a nuż tylko muli tylko przy obecności usług Googla?)
Jet Stream 2 oczywiście się nie kończy - najwyraźniej "fachowcy" Mozilli w dalszym ciągu debatują nad otwartym przeze mnie 17 października 2019 błędem (do którego załączyłem w swej łaskawości fixa dnia 9 marca AD 2020).
Najwyraźniej lisek ma tylu użytkowników, że nieważne jest działanie benchmarku i innych stron, w których wolno działają skrypty... (jak dla mnie niedodanie obsługi zdarzenia w sytuacji obecności obsługi zdarzenia w engine to albo
- a) totalna ignoracja albo
- b) sabotaż albo
- c) żenujący wręcz poziom intelektualny nie pozwalający dostrzec, że popularność przekłada się na fundusze tak potrzebne do zatrudniania kolejnych programistów)
Puściłem sobie jeszcze Motion Mark i ten potwierdził spowolnienie w stosunku do Bromite.
Nie znalazłem w tym miejscu zbyt znanych mi produkcji (Navmii, etc.), nie było moich apek i nie było tam nawet Bromite... Nie chciałem jakoś łamać praw autorskich i nie ściągałem "na próbę" apek typu Google Maps (może wszystkich rozczaruję, ale trudno...)
Podstawowe aplikacje
Jest tu wszystko - od podstawowych aplikacji wyglądających praktycznie jak na Pixelu (poniżej tylko kilka przykładów)
poprzez aplikację Notes, która jest ni przypiął ni przyłatał (naprawdę trzeba zakładać konto?)
na prymitywnym bloatware skończywszy (w sumie na pewno każdy od razu instaluje jakiś zastępnik).
Wszystko to to jakieś zastępniki z różnych otwartych projektów i jedyne, do czego się można czepić, to brak spójności + koniecznośc przeklikania wszystkich opcji (np. w różnych apkach jest tryb jasny, szary i czarny, i dopiero ten ostatni może przynieść jakąkolwiek oszczędność energii).
A wspominam o trybie czarnym, bo to jakiś koszmarek na Androidzie i Googlowi wielokrotnie to wypominano...
Z ciekawostek - domyślnie skonfigurowana apka aparatu podkręcała jasność i według mnie była wtedy bezużyteczna.
Prywatność
ROM na dzień dobry miał włączone całą łączność bezprzewodową i różne opcje, których nie lubię (pokazywanie cyferek przy hasłach, zapisywanie haseł w przeglądarce, etc.) - w stosunku do "standardowego" Android praktycznie nic się tu nie zmieniło.
Przejrzałem, pozmieniałem i stwierdziłem, że przy odrobinie samozaparcia nawet dałoby się tego używać.
Nie jest wymagane żadne konto i to spory plus.
W różnych miejscach dostępne są już różne regulaminy i zapewnienia
a /e/ wydaje się nie do końca lubić z Mozillą.
Czego jednak brakuje? Domyślnie mamy przyznanych sporo uprawnień aplikacjom + nie ma tak podstawowej funkcji jak możliwość całego wyłączenia komunikacji sieciowej danej apki.
Pomocy
Kilka razy przy używaniu tylko apek podstawowych zobaczyłem takie cudo:
Przy podłączeniu kabla USB i włączeniu opcji File Transfer połączenie jest (od strony komputera wszystko działa OK), ale jakby go nie było (w menu telefonu).
Takie błędy w 2020, naprawdę?
O błędach graficznych aplikacji w Androidzie też możnaby napisać tomy... Nic nowego... Dobrze przynajmniej, że nie ma tu problemów z czcionkami (w pierwszym Galaxy S przy ostatniej aktualizacji Samsung zmienił je, przez co przy małym PPI wszystko wyglądało koszmarnie; Cyaogen też się wtedy nie sprawdzał w tym względzie).
Usunięcie
Przyznam się szczerze, że dalej nie chciało mi się juz sprawdzać wszystkich funkcjonalności... Pobrałem oryginalny pakiet Google, znów włączyłem w opcjach developerskich "usb debugging", potem "adb reboot bootloader", "flash-all.sh" i po zawodach (nie chciało mi się próbować blokować bootloadera)...
Podsumowanie
Z jednej strony historia ludzkości to ciągłe sięganie tam, gdzie nie było jeszcze nikogo (i dobrze, że na świecie są marzyciele, którzy mają rozmach).
Wczoraj pisałem o upadku kultury technicznej i braku zrozumienia między obecnym i starszym pokoleniem (było też coś o Pascalu i Delphi), dzisiaj nie mogę się zdecydować, czy /e/ to właśnie taki "nowoczesny" wytwór, który otwiera oczy niedowiarkom, czy początek czegoś wielkiego.
Projekt podobno wspiera obecnie 93 modele (nie wiem, jak to jest liczone)... i mamy w nim elementy pełnej infrastuktury...
z drugiej jednak strony wygląda to, jakby ktoś wziął stwierdził "zróbmy sobie wszystko po swojemu", a potem przerysował projekt iOS (kiedy one te ikony zmienili? przy iOS 7? nie ładniej by było wziąć wersję przed?) i pozmieniał go trochę na wierzchu, pozostawiając plac budowy pod spodem.
Muszę to jasno tu powiedzieć - ten system na moim telefonie obecnie jest koszmarkiem, jeśli chodzi o spójność (pod tym względem to rzeczywiście beta).
Kolejnym problemem są prawa autorskie, a raczej prawdopodobny ich brak w przypadku aplikacji dostępnych z "oficjalnego" sklepu. O ile microG powinno być w porządku, to przy wzroście ilości użytkowników konkretne firmy mogą się upomnieć o swoje (i nie chcę szerzyć FUDów)...
Z trzeciej strony system bez aplikacji to martwy system - przerabialiśmy to z Ubuntu, mobilnym Windows, FirefoxOS, Tizenem i innymi (w ich wypadku były oczywiście jeszcze inne przyczyny, takie jak pchanie ich do marnego sprzętu).
Długo się zastanawiałem, co mogę powiedzieć o /e/ obecnie.
Czy jest dla emeryta, który chce mieć podstawy i tylko podstawy ? Tak (i na pewno odświeżymy w ten sposób starszy sprzęt, z drugiej strony w takich wypadkach pewnie nikomu nie przeszkadza brak poprawek bezpieczeństwa i flashowanie takiego "niepewnego" systemu też nie ma racji bytu)
Czy dla kogoś, który nałogowo korzysta z różnych apek? Raczej nie (taki ktoś kupi używanego starszego flagowca w rodzaju Samsung S9 albo coś najnowszego w stylu Samsung S20 FE 5G albo jakiegoś "chinola")
Czy może do wgrania na telefony, w których mamy ważne dane biznesowe? Zdecydowanie nie.
Dla dłubaczy w kodzie? Możliwe.
Na chwilę obecną to według mnie zabawka, sympatyczna, ale zabawka... możliwe, że będziemy ją widzieć w wielu najtańszych produktach, które nie mają certyfikacji Google.
PS. A jak ktoś chce więcej opinii (bardziej chyba optymistycznych), to proszę bardzo: https://www.youtube.com/results?search_query=e+android