Pozycjonowanie a dobra treść
Jakiś czas temu natknąłem się na coś takiego jak „precel” w temacie pozycjonowania stron. Dla niewtajemniczonych, owy „precel” to strona www, na której umieszczane są artykuł wraz z linkami zwrotnymi do pozycjonowanej strony. Z reguły każdy może dodać taki artykuł aby podnieść pozycję swojej strony w wyszukiwarce.
Zetknąłem się z tym po raz pierwszy i prawdę mówiąc zacząłem się zastanawiać, czy to już aby nie jest przesada? Rozumiem że na wrażliwych frazach jest ostra walkę o pozycję w wyszukiwarkach, ale przecież ludzie nie są idiotami! Załóżmy że ktoś osiągnie swój cel, i wyjdzie na pierwszą pozycję z stroną niekoniecznie pasująca do słów kluczowych. No przecież każdy kto nawet odwiedzi taką stronę szybko ją opuści jeśli się okażę że to nie to czego szukał.
Wydaje mi się że dobra treść, dobry produkt sam potrafi się obronić i nie potrzeba aż takich gimnastyk. Naturalnie powstające linki zwrotne załatwią sprawę. Oczywiście zakładam że strona jest dobrze napisana i zoptymalizowana w minimalnym stopniu pod kątem wyszukiwarek. Po prostu zaczyna mi to przypominać wciskanie kitu jak w telezakupach.
Wyjątek może tutaj chyba jedynie stanowić sytuacja w której na daną frazę istnieje produkt lub strona z całkowicie innej branży. Swego czasu spotkałem się zdaje się z silnikiem graficznym o nazwie OOBE. Spróbujcie sobie go znaleźć wpisując tę frazę. Skończycie na podróżach poza ciałem :). Oczywiście wiąże się to z tym że jednak zdecydowana większość wpisujących owe słowo kluczowe szuka czegoś innego niż silnika do gry. Dodanie słówka „engine” załatwia sprawę.
Nie będę ukrywał, nie jestem ekspertem w dziedzinie SEO. Orientuję się w temacie na tyle aby móc stworzyć przyzwoitą stroną pod tym względem. Nie mniej, moje poczucie dobrego smaku mówi mi że jest pewna granica której przekraczać nie można. Pamiętajcie, dobra treść obroni się sama!