Test słuchawek Zalman ZM‑HPS510
Słuchawki Zalman ZM‑HPS510 to propozycja dla osób poszukujących niedrogiego, solidnego sprzętu audio. Tyle teorii, a czy faktycznie spełnią one oczekiwania przeciętnego użytkownika? Sprawdźmy.
Koreańską firmę Zalman kojarzymy głównie za rozwiązania zakresu chłodzenia podzespołów PC oraz obudów komputerowych. Nie chcąc jednak zostać w tyle za innymi, producent ten próbuje eksperymentować z innymi rodzajami produktów. Na blogu była już okazja do choćby przetestowania słuchawek dla graczy autorstwa koreańskiej marki.
Wykonanie słuchawek Zalman ZM‑HPS510
Zacznijmy od tego, co otrzymujemy po zakupie słuchawek. Prócz nich w pudełku znajdziemy wytrzymały, czarny futerał z zamkiem błyskawicznym. Kompaktowy z łatwością zmieści się w torbie, plecaku, bagażu podręcznym. Wewnątrz w kieszeni z siatki mamy dwa kable. Pierwszy to przewód audio zakończony dwiema końcówkami jack 3,5 mm. Drugi to przewód USB‑C, gdzie drugi koniec okupuje klasyczna wtyczka typu A.
Zalman ZM‑HPS510 to bezprzewodowe słuchawki nauszne wyposażone w przetworniki o średnicy 40 mm. Całość waży zaledwie 230g. Produkt wykonano z matowego, czarnego tworzywa sztucznego. Obie słuchawki zamontowano na elastycznym pałąku z możliwością płynnej regulacji, gdzie w środku ukrywa się metalowa prowadnica. Obie słuchawki obracamy swobodnie w zakresie 90 stopni. Do tego konstrukcję można złożyć do mniejszego rozmiaru, przez co mieści się do wspomnianego futerału.
Nauszniki wykonano z materiału imitującego skórę, natomiast w środku bazują na piance zapamiętującej kształt. Tym sposobem potrafią one wygodnie dopasować się do głowy i dobrze przylegają do uszu. Całkiem dobrze wychodzi im izolacja od hałasów zewnętrznych. Co jednak najważniejsze charakteryzuje je komfort nawet podczas długotrwałego użytkowania.
Funkcje Zalman ZM-HPS510
Wszystkie przyciski funkcyjne i gniazdo jack 3,5 mm wraz z portem USB‑C umieszczono na prawej słuchawce. Dwa przyciski służą do zwiększania lub zmniejszania głośności (krótkie naciśnięcie) oraz przejścia między kolejnymi utworami (długie przyciśnięcie). Między nimi mamy przycisk zasilania. Odpowiada on także za pauzę odtwarzanych multimediów (krótkie naciśnięcie).
Nie zabrakło diody sygnalizującej stan urządzenia i przełącznika włączającego funkcję ANC (Active Noice Canelletion) do aktywnego tłumienia dźwięków otoczenia. Działa ona wyłącznie w trybie Bluetooth. Trochę wyżej schowano w obudowie mikrofon. Ogółem nie brakuje funkcjonalności, acz umieszczenie przycisków nie jest super intuicyjne. Na początku będziecie często ściągać słuchawki w poszukiwaniu odpowiedniego.
Specyfikacja słuchawek
- Typ: Nauszne, zamknięte
- Przetworniki: 40 mm
- Impedancja: 32 Ohm
- Czułość: 103 dB ± 3 dB
- Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 kHz
- Komunikacja: Bluetooth / złącze 3,5 mm
- Wbudowany mikrofon: Tak, omnikierunkowy
- Pojemność baterii: 500mA
- Czas pracy do: 20h
Wrażenia z odsłuchu i użytkowania
Słuchawki Zalman ZM‑HPS510 zaprojektowano z myślą o długotrwałym użytkowaniu. Miękkie nauszniki oraz regulowany pałąk sprawiają, że słuchawki dobrze leżą na głowie i nie powodują dyskomfortu nawet po kilku godzinach noszenia. Zatem mamy pierwszy ważny plus.
Ze sprzętu uda się uzyskać do około 16 godzin pracy z hakiem. Wbudowany akumulator wymaga, co najmniej dwóch godzin do pełnego naładowania. Najlepiej wtedy sięgnąć po przykładowo ładowarkę telefonu i skorzystać z dołączonego przez producenta przewodu USB‑C. W przypadku podpięcia do PC lub innego podobnego sprzętu kabel ten nie jest w tanie pełnić roli transferu sygnału. Do tej roli sprawdza się przewód jack-jack. Ratuje on w sytuacji, gdzie wyczerpaniu uległa bateria albo, kiedy nie chcemy korzystać z łączności Bluetooth.
Słuchawki bazują na Bluetooth 5.2. Parowanie ze smartfonem lub komputerem nie sprawia większych problemów. Jakość dźwięku po kablu i przenoszonego bezprzewodowo nie różni się od siebie w sposób znaczący. W trakcie testowania Zalman ZM‑HPS510 w różnych scenariuszach użytkowania zaskoczyły pozytywnie swoją wszechstronnością.
Podczas słuchania muzyki słuchawki oferują poprawny dźwięk. Basy są mocne, raczej punktowe. Na szczęście nie dominują całkowicie nad średnimi i wysokimi tonami. Sama średnica jest dość mocno wycofana a scena ściśnięta. W utworach rockowych i elektronicznych brzmienie jest dynamiczne i pełne energii. Spokojniejsze utworzy, gdzie dominuje wokal oraz instrumenty (słowem detal) wychodzą już nieco słabiej.
Trzeba podkreślić, że przy bardzo wysokich poziomach głośności mogą pojawić się pewne zniekształcenia dźwięku. Niemniej jednak, przy umiarkowanych poziomach głośności słuchawki sprawdzają się dobrze. Jednocześnie aktywnego tłumienie dźwięków otoczenia (ANC) nie zrobiło na mnie piorunującego wrażenia. Jego aktywacja zmienia trochę charakterystykę brzemienia, ale mimo wszystko nie wygłusza wszystkich dźwięków otoczenia.
Podsumowanie
Zalman ZM‑HPS510 nie są też reklamowane, jako headset dla graczy, choć dzięki wbudowanemu mikrofonowi teoretycznie mogą pełnić także taką rolę. Nie są też pozycjonowane dla audiofilów. Sięgną po nie użytkownicy szukający sprzętu dobrego bez konieczności przepłacania. Mimo drobnych niedociągnięć słuchawki te dostarczają zadowalającego doświadczenia audio w większości scenariuszy użytkowania. Jeśli szukasz niedrogich, a jednocześnie funkcjonalnych słuchawek, Zalman ZM‑HPS510 byłby nawet godne rozważenia. Niestety w chwili spisywania tekstu nie są one jeszcze dostępne w Polsce. Nie znam dokładnej daty premiery.