ASUS K53SJ-SX017V - wrażenia po roku użytkowania
03.12.2012 21:47
Dzisiaj mija dokładnie rok, odkąd dokonałem zakupu notebooka ASUS K53SJ-SX017V. Komputer ma następującą konfigurację:
- procesor Intel Core i3 2310M 2,1 GHz + Intel HD Graphics 3000
- dedykowana karta graficzna nVidia GeForce GT520M 512 MB RAM
- 3 GB pamięci RAM DDR3
- HDD 320GB firmy Western Digital, prędkość obrotowa 5400 obrotów/min
- ekran 15,6 o rozdzielczości 1366x768, glare (błyszcząca)
Na dzień dzisiejszy jest to raczej średnia specyfikacja, jednak jak na moje potrzeby wystarczy na najbliższe 2 lata intensywnego użytkowania.
Jakoś wykonania notebooka jest raczej kiepska (w końcu kosztował 1899 zł). Plastiki się uginają, wydają dziwne odgłosy, metalowa część świetnie zbiera odciski palców, naklejki odkleiły się po miesiącu.
Obraz wyświetlany na matrycy jest przeciętny - widziałem dużo lepsze wyświetlacze, jednak gorsze też by się znalazły. Kąty widzenia są marne, jednak jeśli znajdzie się odpowiednie ustawienie ekranu, obraz widać całkiem dobrze.
Jeśli chodzi o wydajność...
Pierwsze uruchomienie laptopa trwało bardzo długo, gdyż to właśnie wtedy instaluję się cały crapware od producenta, a do nich należały:
[list] [item]trial programu Trend Micro Internet Security Titanium 2011 [/item][item]Nuance PDF Reader [/item][item]CyberLink Power2Go [/item][item]programy użytkowe od ASUSa - tylko kilka przydatnych [/item] Pierwszą czynnością było zgranie sterowników na płytę, usunięcie partycji recovery, instalacja czystego systemu z kluczem spod laptopa i instalacja tylko najważniejszego softu. Komputer dostał skrzydeł. A skoro o skrzydłach mowa, to komputer jest jak na swoją specyfikację całkiem wydajny. Indeks systemu Windows wynosi 5.1. Jednak, jak wiadomo, nie jest to zbyt wiarygodny benchmark, ale daje on chociaż obraz wydajności notebooka. Najlepszym benchmarkiem jest jednak codzienne użytkowanie, a w tym komputer sprawdza się świetnie. Startuje szybko, przy odtwarzaniu filmu HD nawet się nie poci. Gry działają dobrze nawet bardzo wymagające GTA 4, jednak działa poprawnie dopiero po wyłączeniu dziennika zdarzeń Windows - uroki "siódemki". Na detalach średnich przy rozdzielczości natywnej delikatne przycięcia widać tylko podczas pracy w tle innych programów.
Bateria dzięki świetnemu programowi do zarządzaniem zasilaniem od ASUS-a Power4Gear, trzyma bardzo długo. Przeglądanie internetu z włączonym w tle WMP, profil QuietOffice, jasność ekranu 50% - przy takim ustawieniu bateria trzyma do 5(!) godzin, ładuje się w 3h. Głośniki sygnowane marką Altec Lansing z początku grają marnie, jednak tu z pomocą przychodzi nam program ASUS Sonic Focus. Po jego odpowiednim ustawieniu laptop gra lepiej, niż większość Dellów, HP‑ków, Acerów z tej półki cenowej.
Jeśli używamy komputera do gier, warto zaopatrzyć się w podkładkę chłodzącą - laptop grzeje się dosyć znacznie.
Podsumowując: Myślę, że to był dobry zakup. Po tych dokładnie 365 dniach można stwierdzić, że dla kogoś, kto używa komputera głównie do przeglądania internetu, oglądania filmów, czasem pogrania w gry, ten komputer to dobry wybór.
Moja ocena :8/10 (za skrzypiącą obudowę)