Trine 2 oficjalnie dla Linux
07.04.2012 01:15
Panie i Panowie, uprzątnijcie mieszkanie, przewietrzcie korytarz, przetrzyjcie matrycę bo nadchodzi.. Trine 2! Coś idealnego na przerwy pomiędzy zakupowym świątecznym maratonem a przygotowywaniem żurku z jajkami.
Linuksowi gracze długo czekali w porównaniu do kolegów z Windowsa, ale koniec końców się doczekali. Nareszcie mamy natywną wersję kolejnej odsłony zabójczo pięknej i grywalnej platformówki. Jeśli nie znasz Trine, powinieneś się wstydzić i dokładnie przeczytać ten wpis..
Co prawda Trine 2 była już dostępna w wersji na Linuks na czas trwania akcji Humble Bundle i odniosła spory sukces, ale panowie z Frozenbyte postanowili zagrać na nosie i odwlekali oficjalne wydanie aż do początku kwietnia. Wraz z nim mamy możliwość nabycia gry wieloma drogami kupna. Tytuł znajduje się już w "Humble Store" (o tym tajemniczym sklepie będzie mowa wkrótce) a kwestią czasu jest pojawienie się go na Desurze.
Czym jest właściwie Trine, prócz tego, że nosi miano dzieła sztuki i jednej z najlepszych gier na Linuks i Mac OS a tworzyło ją studio odpowiedzialne między innymi za Shadowgrounds?
Jest olśniewająco lekką i piękną platformówką osadzoną w świecie fantasy. Przygodę rozpoczynamy od zapoznania się z trzema różnorodnymi postaciami - magiem, złodziejką i wojownikiem. Radzę dobrze poznać każdą ich specjalność, bo przyda się to w dalszej grze - do różnych zadań będziemy potrzebować różnych umiejętności.
Skoro mamy bohaterów to są i czarne charaktery. Tutaj twórcy nie zaszaleli. Występują banalne i oklepane dla gatunku RPG pająki, nietoperze i truposze. No i wielki hit - ich kilkukrotnie większe klony mające pełnić funkcję "bossów". Czyhać na nas będą także przedziwaczne pułapki, między innymi wyrzutnie ognia, miny, kolce..
W drugiej odsłonie twórcy przygotowali aż trzynaście poziomów. W porównaniu do jedynki to mało, ale postanowiono na jakość a nie ilość. Każdy z etapów jest o wiele dłuższy i bardziej rozbudowany. Efekt końcowy - o wiele dłuższa rozgrywka i o wiele więcej nieprzespanych nocy ;‑)
Bezmózgie walki zastąpiono.. bezmógimi walkami i większą dozą zagadek logicznych, przy okazji tworząc kilka różnych "scenariuszy", niezbędnych do przejścia dalej. Możemy w końcu kierować się własnym mniemaniem a nie narzuconą ścieżką.
Frozenbyte zapowiedziało letni DLC, więc nawet jeśli uda się Wam przejść całą grę aż do znudzenia (niemożliwe ale jednak) to nie oderwiecie się na długo od tej gry..