Blog (104)
Komentarze (5.7k)
Recenzje (4)
@MeszugeZakres odpowiedzialności, czyli: my i oni

Zakres odpowiedzialności, czyli: my i oni

Tzw. „komuna” nauczyła Polaków kilku rzeczy. Niektórych tak skutecznie, że działają one nadal, mimo że komuny nie ma już od lat dwudziestu. Jedną z nich jest trwałe wpojenie obywatelom, że sami są odpowiedzialni w zasadzie za wszystko, co ich spotyka. Było to normalne i oczywiste w czasie, gdy państwo (urzędy, instytucje, politycy, urzędnicy, służby publiczne itd.) nie odpowiadało właściwie za nic. No, może poza umacnianiem przyjaźni polsko-radzieckiej.

Ale, jak wspomniałem, komuny nie ma, a my nadal, jak gęsi karmione kluchami, łykamy wszystko to, co na wciskają – w swoim, bo przecież nie w naszym interesie. A następnie sami wciskamy kolegom, dzieciom, kochankom, współpracownikom, podwładnym.

Zgwałcili cię? Po co chodziłaś nocą do parku?! Okradli cię? Tylko dureń nosi przy sobie tyle kasy! Ukradli ci samochód? Tylko idioci nie montują blokady kierownicy! Wyważyli ci drzwi i okradli mieszkanie? Przecież tylko debile nie mają najnowszych zabezpieczeń antywłamaniowych! I wreszcie: włamali ci się do komputera i skradli jakieś poufne informacje, odważne fotki twoje i żony, które robiliście tylko dla siebie, dane kont e‑mail, numery kart kredytowych, dane logowania do portali internetowych? Tylko samobójca, albo kretyn, nie używa najnowszych i najdroższych firewalli, programów antywirusowych, antyspyware, ochrony prywatności, antydialerów, szyfrowania, kodowania…

Co? Nie mam racji? Nie tak żyjemy? Nie tak nam się wydaje? Nie to uważamy za normalne?

W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat świat dokonał niewyobrażalnego skoku technologicznego, ale komunistyczne myślenie pozostało bez zmian, a czasem mam nawet wrażenie, że ma się coraz lepiej.

Ja wiem, że wielu ludziom bardzo trudno będzie to zrozumieć, ale prawda jest taka, że za gwałt odpowiada, a przynajmniej powinien odpowiadać, gwałciciel, za kradzież złodziej, za włamanie włamywacz. Bez względu na to, czy włamał się do altanki na działce, czy do komputera.

Beny_pl napisał niezły tekst Etyka informatyki, ale to kropla w morzu. Zajęci idiotycznymi wojenkami o przeglądarki i systemy, które co trochę ktoś sprytnie podsyca, nie mamy czasu zastanowić się, że może warto podjąć jakieś wspólne działania i na przykład za swoje pieniądze zacząć się wreszcie domagać zapewnienia minimum bezpieczeństwa? Również w sieci! Także danych na prywatnych dyskach twardych! W domu!

Polska ma jedne z najwyższych podatków na świecie. Nie wiem, ile dokładnie wynoszą w tym roku, ale na pewno jak zwykle przekraczają mocno 90%. Kiedy mówię o domaganiu się czegoś za swoje pieniądze, to mam na myśli właśnie podatki, a nie nędzną resztkę tego, co mi zostało. I co muszę ekstra wydawać na rozmaite zabezpieczenia, bo przecież w tym kraju nikt za nic nie odpowiada - właśnie mimo tego, że zapłaciłem te fantastyczne podatki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)