Redesign DobrychProgamów, czyli tech serwis zrobiony przez dziecko na zaliczenie
Co by tu napisać, żeby nic nie pisać? Niedawna zmiana wyglądu serwisu Dobre Programy na pewno nie należeć będzie nie tyle do przemyślanych, co całkowicie zbędnych. Strona w poprzednim wydaniu bardzo dobrze się broniła. Zarówno ergonomią, jak i funkcjonalnością. Wiadomo jednak było, że po przejęciu przez Wirtualną Polskę trzeba będzie coś zrobić, aby dostosować jej poziom do nowej grupy docelowej. Nie obrażając nikogo - głównie osób, które chcą coś na szybko wyklikać jadąc metrem czy tramwajem do pracy. Tylko tyle i aż tyle.
Na planowane zmiany wylano wiadro pomyj w komentarzach. Super ogólnie, że Redakcja przygotowała nielicznych już aktywnych użytkowników do zmian. Na odzew nie trzeba było długo liczyć, a zdarzali się nawet ci, którzy mówili, że ostatecznym etapem zmian będzie podmiana na wp.pl. Nie pomylono się wcale dużo - nowa strona to zrzynka z Polygamii. Ten sam silnik, ten sam template, podobne pudelkowo treści. Pisane przez kogo i dla kogo? Nie wiem.
Pierwsze dni funkcjonowania strony w nowym wydaniu to nic lepszego. Komentarze w podobnym stylu, wyłączone blogi, błędy, reklamy Wirtualnej Polski pomiędzy tekstem - a w zasadzie tekst pomiędzy reklamami (jak reklamy w Polsacie przerywane filmem) itd. Chciałem przed chwilą zapodać tu na początek zrzut z Polygamii, żeby pokazać różnice - nie da się. Wyświetliło jakiś komunikat o treści:
Grafika nie została zapisana ponieważ nie masz do tego uprawnień. Spróbuj zalogować się ponownie.
I tyle z tego widziałem...
Reasumując. Komu przeszkadzały stare Dobre Programy?! Nie każda zmiana jest lepsza od tej, co było wcześniej. Pamiętają o tym doskonale właściciele upadłego Grona.net
ps. ale przynajmniej posty blogowe pisze się bardzo wygodnie :)