Gry i Linux - Przyszłość
09.09.2011 19:15
Zainspirowany wpisem blogera Ave5 postanowiłem napisać parę słów o przyszłości grania pod Linuksem.
Obecnie nie muszę nikogo przekonywać, jak sprawy się mają - jest źle. Każdy użytkownik GNU w kwiecie wieku, co nie korzysta z Windows, rekompensuje sobie brak natywnych gier konsolą. Tak czynię przynajmniej ja. Długi brak nowości w sklepie Wupra wskazuje, że na ożywienie na terenie Polski nie ma co liczyć. Na horyzoncie jednak brak innego sklepu.
Z dystrybucją całe szczęście jest tak, że wszystko przechodzi na cyfrową dystrybucję. Więc warto wymienić co z cyfrową dystrybucją: - Steam działa z błędami w niektórych grach dzięki Wine. - Desura ma mieć natywnego klienta - Krążą chyba kłamliwe plotki, że Steam też będzie mieć natywnego klienta - OnLive działa pod Linuksem dzięki Wine(nie do końca - zainteresowanych odsyłam na wpis podany na początku) - Prawdopodobnie trwają prace nad natywnym klientem OnLive dla GNU/Linux. - Można nabyć wiele tytułów przez internet, jak choćby Penumbrę, Amnestię, itd.
Napiszę tyle: jeżeli pod Wine będzie działać OnLive, a Desura będzie mieć natywną wersję, to granie pod Linuksem nie będzie wyglądać, jak obecnie. Skończy się era, gdzie za 100 PLN‑ów kupuje się licencję na grę sprzed pięciu lat, gdyż głównym problemem z graniem pod Linuksem jest brak dostępu do sklepowych wydań(jeżeli w ogóle istnieją, to trudno je zdobyć).
Warto także nadmienić, że pod Linuksem są wersje demo. Można zagrać w wiele gier, jak choćby Atom Zombie Smasher i je przetestować.
Odnoszę wrażenie, że za niedługo granie na Linuksie może wejść w nowy wymiar.