HTML5 TAK!! Ale jaki ? cz.2
08.02.2010 | aktual.: 23.02.2010 08:16
Tym razem o H.264, Flash oraz Ogg Theora.
Na początek Flash, którego znamy i (nie)lubimy wszyscy. Co potrafi też nie jest nam obce. HTML 5 konkuruje nie tylko z Flashem ale również z wieloma innymi technologiami jak MS Silverlight, Sun/Oracle JavaFx, oraz Adobe Flash i Flex. Flash obecnie ma dużą zaletę w porównaniu z HTML'em 5. Ten drugi dopiero się formuje stąd nie wszystkie przeglądarki go obsługują. Na chwilę obecną tylko ~31% przeglądarek na świecie obsługuje video HTML5. Flash może poszczycić się ~99%. Choć jak możemy przeczytać tutaj te liczby mogą się bardzo szybko wyró.... Drugą zaletą jest to że Flash ukrywa format video. Masz Flasha odtwarzasz video. Minusem są patenty, oraz brak oficjalnej otwartej implementacji Flasha. (Są tylko nieoficjalne jak na przykład gnasz, które potrafią sobie poradzić np. z YouTube). A co za tym idzie konieczność instalowania zamkniętych plugin-ów Flasha. (A historii luk w tym oprogramowaniu przypominać nie muszę).
H.264 to kodek wideo, więc konkuruje on bezpośrednio z Ogg. H.264 zazwyczaj jest odtwarzany przez kodek napisany we Flashu, jak ma to miejsce na YouTube lub przez znaczki HTML5 (np. w Vimeo). Kodek jest dość dobry. Na dzień dzisiejszy lepszy od Ogg Theora, w dodatku istnieje wiele stron, które hostują wideo właśnie w tym formacie. Więc wadą H.264 nie jest sam kodek a raczej organizacja (MPEG LA), która posiada wszelkie prawa do algorytmów użytych w H.264 oraz patentów które obejmują ten kodek. Na dobreprogramy możemy znaleść wiadomość o udostępnieniu tego kodeka ... Więc w czym problem? W tym, że pięć lat minie szybko a HTML5 pozostanie, i wciąż będzie wskazywał jeden kodek jako ten główny. Dobra twórcy przeglądarki będą musieli kupić licencję i co z tego? Poprawa nie tylko twórcy przeglądarek ale też oprogramowania do kodowania/dekodowania tego kodeka a więc wszyscy Ci, którzy będą chcieli napisać oprogramowanie do edycji plików zakodowanych tym kodekiem. Ale to nie jest najgorsze. I nawet nie jest to, że MPEG LA nie zamierza robić wyjątków dla twórcó.... Dla przykładu Google wykupiło licencję na H.264 i udostępniło ten kodek w Chrome. Pod Windows nie ma problemu, użytkownicy i tak pobierają Chrome bezpośrednio ze stron Google. Ale pod Linuksem, zwykli użytkownicy korzystają z pomocy dystrybutorów, którzy TEŻ muszą wykupić licencje mimo, iż tak naprawdę oni tylko pełnią rolę "kurierów". Ten tryb licencjonowania oznacza również, że użytkownik końcowy też może być pozwany (według wykładni MPEG LA)jeżeli dostawca oprogramowania od którego je dostał nie miał wykupionej licencji. Podsumowując dobry kodek z bardzo niejasną i nie mającą nic wspólnego z wolnością licencją. X264 to otwarta implementacja H264 jednak dalej zagrażają jej patenty w krajach w których obowiązują (np. USA)
Ogg Theora jest wolna od patentów. Format plików opracowano w 2004 roku. Pierwsza implementacja ujrzała światło dzienne w listopadzie 2008, 24 września 2009r. wydano wersję 1.1. Wada to wspomniana różnica w jakości obrazu w porównaniu z H264, jednak ta różnica ciągle się zmienia. W dodatku otwartość Theory sprawia, że każdy może pomóc (jak na przykład robi to Mozilla). Zalety to wolność od opłat, otwartość, dostępność na wiele platform, brak uzależnienia od jednego dostawcy.
Wielka niewiadoma, Google tuż przed opublikowaniem próbnej wersji YouTube wspierającej HTML5 (z H264) wykupił firmę On2, która to wymyśliła VP3 kodek na podstawie, którego powstało samo Ogg, oraz wiele innych nawet lepszych kodeków. Co to oznacza czas pokaże. Nie tylko autor wpisu chciałby uwolnienia VP8
W następnym odcinku (wreszcie) będzie o Tym co tak na prawdę taka rywalizacja może oznaczać dla użytkownika. Zarówno w krótkiej jak i dłuższej perspektywie.