Alternatywy dla Android Market

Słychać ostatnio głosy, że Android Market to jeden wielki śmietnik, w którym trudno znaleźć wartościową aplikacje. W dodatku złapanie wirusa, albo trojana jest pewne w stu procentach, szczególnie jeśli śledzisz newsy sponsorowane przez producentów antywirusów. Faktycznie, olbrzymia ilość oprogramowania w repozytorium Googla, nie zawsze przechodzi w jakość, Tragedii nie ma, jeśli przy instalacji czyta się, do czego domaga sie dostępu aplikacja. Nie zmienia to jednak faktu, że minusy Marketu są wyraźne, a jeśli dołączyć do nich wolne działanie samej aplikacji klienckiej, to można zastanowić się nad alternatywnymi metodami pobierania softu na Androida. Oczywiście pomijając rózne chomiki i stwory rapidopodobne.

Z czasów gdy komórki nie posiadały tryliona funkcji, pamiętam stronę GetJar, która jak nazwa wskazuje dawała dostep do aplikacji i gier tworzonych w Javie. Złote czasy tego środowiska jako źródła programów dla telefonów może już minęły, ale GetJar idąc z duchem czasu i portfeli klientów udostępnia obecnie 350 tysiący aplikacji dla najpopularniejszych systemów mobilnych: Androida, BlackBerry, iPhona, Symbiana i Javy (nie ma Windows Phone-spisek?).

Spora część tych programów jest za darmo, ale ... jest jeszcze lepiej! W GetJar możesz dostać za darmo aplikacje, które normalnie są płatne! Przykłady pierwsze z brzegu:

Beatiful Widgets - ładne widzety inspirowane nakładka HTC Sence w Android Markecie za ok. 8,82zl SmartOffice plus - pakiet biurowy w Markecie za 15,81 zl. Darmowe płatne aplikacje znaleźć można w dziale GetJar Gold Apps. Żeby zainstalować te złote programy należy pobrać na smartfona aplikację kliencką GetJar, która służy do wyszukiwania treści na tejże stronie. Da się przeżyć tym bardziej, że można się jej pozbyć w dowolnej chwili, nie tracąc pobranych aplikacji.

Aplikacji na Androida można także szukać w Amazon AppStore. Swego czasu głośno było o tej nazwie ze względu na pozew wytyczony przez firmę Apple. Tak, to nie Google uznał sklep z aplikacjami dla Androida za konkurencję, lecz właściciel iPhone, który chciał zastrzec dla siebie nazwę AppStore (Sklep z Aplikacjami). Pozew został oddalony, więc możemy sie cieszyć alternatywą dla Marketu Google.

Tak jak w przypadku GetJar konieczne jest zainstalowanie aplikacji wprost od Amazona, która jest warunkiem koniecznym do korzystania z aplikacji pobranych ze sklepu tego wydawcy. Dodatkowym warunkiem jest posiadanie adresu na terenie Stanów Zjednoczonych. Lecz, jak to w wolnym środowisku Internetu, ten drugi problem można obejść. Gdy już zalogujemy się w mobilnej aplikacji Amazona co dziennie czeka na nas darmowa aplikacja, która zazwyczaj jest płatna. Mamy też oczywiście dostęp do programów niedostepnych w Android Markecie, zarówno płatnych, jak i darmowych.

W gąszczu aplikacji dla systemu Android łatwo się zgubić, dlatego powstały serwisy agregujące dane na temat najpopularniejszych programów dla tego systemu. Jednym z nich jest AppBrain, dostępny też w Android Markecie, jako klient do zarządzania aplikacjami w telefonie. Do wyszukiwania programów sprawdzonych przez innych użytkowników, jest to rozwiązanie jak najbardziej funkcjonalne. Jeżeli jednak cenisz swoją prywatność, to zastanów się dwa razy nim pobierzesz program, który przesyła informacje na temat twoich preferencji na serwer AppBrain.

A jeśli komuś nadal mało to tu jest lista 18 stron z aplikacjami dla Androida (artykuł w jęz. angeilskim)

Android ma olbrzymią zaletę w porównaniu do zamkniętych systemów mobilnych takich jak iOS, czy Windows Phone: jest dostępny dla każdego do celów prywatnych, jak i komercyjnych. Właściwie każdy może więc założyć swój prywatny market z aplikacjami, lub system do ich udostępniania. Dzięki temu, użytkownik Zielonego Robota nie jest skazany na jednego dostawcę, co na pewno pozytywnie wpływa na stan portfela właściciela smartfona.