Android też ma pakiety biurowe
To przykra sprawa, że Android nie powstał w Microsofcie. Niestety, pozbawieni wsparcia wujka Billa, nie możemy korzystać z jedynego i słusznego pakietu biurowego. My biedni Androidowcy, musimy sami wybrać pakiet biurowy, spośród kilku dostępnych. To przerażające: mamy wybór!
Gdzie te czasy, kiedy otwarcie pliku Word na komórce było wyczynem tyleż spektakularnym, co wywołującym wytrzeszcz oczu. Dziś królują komórki kilkucalowe i coraz śmielej tablety, na których można całkiem swobodnie otwierać i edytować dokumenty. Doceniają to nie tylko biznesmeni, ściągający uczniowie, ale także zwykli, przeciętni zjadacze internetowego chleba.
W Android Market znajdziemy kilka mobilnych pakietów biurowych, które umożliwiają otwarcie, tworzenie i edycję plików Word, Excel, Power Point oraz podgląd PDF. Mimo wielu podobieństw różnią się miedzy sobą niektórymi możliwościami i opcjami. Poniżej krótkie zestawienie czterech płatnych aplikacji biurowych dostępnych w markecie:
Jak widać w przypadku trzech programów mamy do czynienia ze swoistą zmową cenową, tylko QuickOffice można nabyć za kwotę o połowę mniejszą. Jednakże sumy te nie powinny odstraszać kogoś kto nabył telefon typu smartfon.
Jeśli chodzi o typy otwieranych plików, to wszystkie aplikacje radzą sobie z edycją plików Microsoft Office oraz umożliwiają przegląd plików PDF. ThinkFree Office pozwala dodatkowo na edycję plików tekstowych oraz RTF, co jest o tyle wygodne, że nie trzeba instalować odrębnej aplikacji do otwierania tychże.
Programy różnią się w kwestii dystrybucji. Tylko OfficeSuite PRO jest dostępne w wersji trial, co umożliwia wypróbowanie pełnej wersji programu przed zakupem. DocumentsToGo i ThinkFree Office można sprawdzić w wersji lekkiej, tzn. pozbawionej funkcji edycyjnych na dokumentach. QuickOffice Pro kupujemy „w ciemno”.
Odrębną kwestią jest sprawa synchronizacji danych w chmurze. Wszystkie programy dają dostęp do Google Docs, co jest logiczne, zważywszy na Googlowe pochodzenie Androida. QuickOffice daje także dostęp do popularnego Dropboxa i innych narzędzi działających w oparciu o chmurę. Jeśli jesteśmy użytkownikiem, któregoś z nich, ten pakiet może być dla ciebie najwygodniejszy. Inaczej sprawę widzi twórca DocumentsToGo, który udostepnia windowsową aplikację do synchronizacji dokumentów z pecetem. ThinkFree, z kolei daje dostęp do własnej usługi „chmurowej”.
Wszystkie aplikacje maja własne menadżery plików, w których można także otwierać pliki spakowane ZIP‑em. Kwestią gustu jest wygląd poszczególnych programów - prawdopodobnie OfficeSuite niekoniecznie zachwyci miłośników designu, ale prostota też ma swoich zwolenników. Pozostałe pakiety mają przyjemny dla oka wygląd, który umila pracę.
Zestawienie interfejsów:
Tylko jedna aplikacja w zestawieniu posiada polską wersje językową, co stanowi jej ogromny atut na naszym rynku. Nie zmienia to faktu, że pozostałe programy nie mają problemu z polskimi ę, ą i czytają nasze charakterystyczne piastowskie literki.
Podsumowując: Dobrze jest mieć wybór. Ale o tym będziecie mogli poczytać w kolejnym wpisie poświęconym darmowym pakietom biurowym w systemie Android. Tymczasem czekam na Wasze opinie na temat opisywanych aplikacji.