"Redakcja od kuchni" - wywiad z Docentem
Zainspirowany serią Shakiego81, postanowiłem napisać do niego, z zapytaniem, czy nie byłaby mu potrzebna pomoc. Grzecznie odmówił, ale poddał pomysł na nową serię - "Redakcja od kuchni". A dalej wszystko potoczyło się lawinowo.
Przedstawiam wam człowieka, który dba, aby portal działał jak należy - administratora zarządzającego serwerami dobreprogramy.pl - Wojciecha Kowasza, znanego tu pod nickiem Docent.
Ruzby :
Witaj Docencie! Na początek, opisz nam jak zaczęła się twoja przygoda z portalem?
Docent :
Początki mojej publicznej aktywności to serwis Jama Mastaha, dzisiaj już niestety praktycznie nieistniejący. Był to serwis, w którym tacy sami (albo więksi!) pasjonaci jak ja hobbystycznie pisali artykuły, felietony i inne materiały o IT, sieciach, systemach serwerowych i klienckich. Przywędrowałem więc stamtąd, po drodze realizując jeszcze kilka bardzo ciekawych projektów z bardzo ciekawymi ludźmi, a wielu z nich obecnie razem ze mną współtworzy dobreprogramy. Każdemu, z kim miałem okazję współpracować szczerze dziękuję, bo od każdego czegoś się nauczyłem. To naprawdę wiele cennych doświadczeń, nie tylko stricte technicznych.
R :
Skoro już przeszliśmy do zagadnień technicznych - jak wygląda twój dzień w pracy?
D :
Każdy jest inny! :) W ciągu dnia bardzo dużo się dzieje i trzeba reagować - nie mam tu na myśli tylko problemów z serwerami, ale nawet tak proste rzeczy jak dostawa sprzętu do testów w Labie. Dużo też rozmawiamy między sobą w redakcji, zastanawiamy się jak dalej rozwijać dobreprogramy, a prowadzenie największego serwisu technologicznego w Polsce docierającego do 7 milionów użytkowników miesięcznie i ogólnie funkcjonowanie na rynku internetowym w Polsce jest zagadnieniem bardzo złożonym. Nie możemy na to wszystko patrzeć tylko przez pryzmat dobrychprogramów. Wracając do "mojego dnia", staram się planować sobie zadania na dany tydzień, a potem w miarę wolnego czasu sukcesywnie je "odfajkowywać" ;) Używam tandemu Outlook plus OneNote, nie mogę bez tego żyć ;) Tam siedzą wszystkie moje zadania, notatki, złote myśli i rzeczy, z którymi pracuję w danej chwili. I naturalnie maile, które są moim zdaniem lepsze od komunikatorów, bo nie wszystkie wymagają ode mnie natychmiastowej reakcji, za to większość wymaga od nadawcy zwięzłego spisania tego, czego sobie życzy - nie można tego niestety powiedzieć o rozmowach na Jabberze... ;) Przez cały czas monitoruję pracę naszych serwerów, kątem oka zerkam na wykresy zajętości łączy czy obciążenia. Dodatkowo specjalny, automatyczny system monitoruje na bieżąco kilkaset parametrów naszej sieci i ostrzega mnie, gdy coś jest nie tak wysyłając SMSa - jak trzeba, to także w środku nocy. Mam do niego nawet aplikację na smartfonie ;)
R :
Czy poza zarządzaniem portalem, pracujesz jeszcze nad innymi projektami?
D :
Generalnie praca administratora ma to do siebie, że czasem są dni, w których pełne zaangażowanie nie jest wymagane. Wiadomo, gdy coś działa nie tak jak powinno lub wręcz nie działa w ogóle, moim priorytetem jest jak najszybsze doprowadzenie tego do stanu optymalnego i nie zajmuję się raczej niczym innym. Awarie się zdarzają i zdarzać będą, nie jest to nic nadzwyczajnego. Pomiędzy nimi jednak jest dużo "wolnego" czasu, który wykorzystuję różnie. Sporą jego część pochłania na przykład testowanie nowych wersji oprogramowania do serwerów, testowanie nowych konfiguracji i pomysłów na dodatkowe usługi lub usprawnienie istniejących, rozmowy na forach z innymi administratorami. Bardzo ważna jest współpraca administratora z deweloperami, którzy piszą kod portalu dobreprogramy - zawsze przy okazji dużych projektów pracujemy razem. Często zdarza się też tak, że jedna strona podsuwa drugiej jakieś rozwiązania lub podpowiada, co można zrobić, aby całość lepiej ze sobą współpracowała. Osobiście wyznaję zasadę, że (w skrócie rzecz ujmując) każdy deweloper powinien troszkę znać się na administracji, a każdy administrator troszkę na programowaniu - wtedy wszystkim żyje się lepiej ;) Oprócz administrowania biorę też udział w wymyślaniu tego, co będzie dalej ;) czyli mówiąc w skrócie, w rozwoju portalu. Nadal bardzo lubię też tworzyć: piszę newsy, felietony lub popisuję się przed kamerą ;) Czasem też jestem zaangażowany w inne działania redakcyjne, ale niestety wraz z rozwojem naszej infrastruktury serwerowej mam na to coraz mniej czasu :(
R :
Co sądzisz o walce Linux vs Windows?
D :
Sztuka dla sztuki - nie ma o co walczyć tak naprawdę. Każdy powinien wybierać środowisko w zależności od aktualnych potrzeb i tylko tego. Pod pojęciem "potrzeby" naturalnie kryją się również umiejętności, środki finansowe, a jeśli mówimy o zastosowaniach profesjonalnych, to także specyfika danego projektu, do kogo jest on skierowany itp.. Wielokrotnie jestem pytany, dlaczego serwery WWW portalu dobreprogramy obsługiwane są przez Windows Server. Zawsze odpowiadam tak samo - bo tak jest dla nas najlepiej. Po pierwsze na tym przez wiele lat zjedliśmy już zęby, po drugie odpowiada nam środowisko .NET do rozwoju portalu, a .NET z Linuksem raczej nie żyje zbyt dobrze. Wreszcie nawet gdybyśmy uznali, że z jakiegoś powodu migrujemy kod aplikacji na PHP, a serwery na Linuksa, to koszt takiej migracji byłby ogromny i obecnie zwyczajnie nieuzasadniony. Nie oznacza to, że zamykamy się na inne platformy, wcale nie! Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, od kilku lat pracujemy w oparciu o routery Vyatta, czyli tak naprawdę na Debianie stoi najważniejsza część naszej infrastruktury! Korzystamy z forum phpBB, którego serwery bazodanowe pracują z MySQL.
R :
Czy poza MySQL-em rozważano inne systemy do obsługi baz danych?
D :
Naturalnie. Uznaliśmy jednak, że PHP i MySQL jest do tego celu lepszy. Zawsze wybieramy to, co nam najlepiej pasuje.
R :
A teraz sprawa, która pewnie najbardziej interesuje czytelników - jak na tę chwilę wygląda organizacja HotZlotu?
D :
Mamy już wybrany obiekt - właściwie wybór w tym roku był bardzo prosty, bo taki był feedback od Was, że właśnie w Zamku na Skale czuliście się najlepiej. Biorąc pod uwagę, że chcemy teraz zwiększyć poziom integracji z redakcją i pomiędzy uczestnikami, zależało nam na wyborze właśnie takiego obiektu, który najbardziej będzie temu sprzyjać. Obecnie kompletujemy listę partnerów i agendę, prowadzimy jeszcze rozmowy z kilkoma firmami, dlatego nie mogę nic więcej powiedzieć :) Nie ukrywam, że przygotowania pochłaniają sporo czasu, bo zwykle już na pół roku przed imprezą czynione są pierwsze ustalenia. Organizacja takiej imprezy, unikalnej na skalę naszego kraju, a kto wie czy i nie dalej, wymaga dużego zaangażowania :)
R :
Dziękuje za tak obszerne odpowiedzi i wprowadzenie "na drugą stronę mocy".
Jeślibyście mieli wybór jaki byłby Wasz następny rozmówca? Mam kilka typów, ale wolałbym je poprzeć opiniami użytkowników. Przede wszystkim jednak chciałbym podziękować Shakiemu81 oraz Docentowi - pierwszemu za poddanie pomysłu serii, oraz wsparcie, a drugiemu - no cóż, za to że zgodził się poświęcić swój, jak się okazuje bardzo cenny czas.