Dobrze wypieczoną poproszę
17.11.2011 20:01
Była jakiś czas temu na blogu Dobrychprogramów akcja opisywania swoich miejsc pracy, czyli zazwyczaj biurek i ich otoczenia (Google podpowiada, że było to w kwietniu). - Tym razem czas na pokazywanie swoich wypieków z kart graficznych ;).
Smakowicie to wyglądało
Wszystko zaczęło się od DjLeo i jego tekstu o naprawianiu kart graficznych GeForce metodą wygrzewania w piekarniku. Wtedy jeszcze nie skojarzyłem faktów, ale gdy wczoraj rano wykopałem w czytniku RSS tekst djfoxera, przypomniałem sobie, że też jestem w posiadaniu podobnego cacka.
Kilka miesięcy temu karta graficzna w komputerze mojej siostry zaczęła szwankować. O ile dobrze pamiętam, najpierw zaczęły pojawiać się artefakty, a po jakimś czasie karta odmawiała współpracy zaraz po załadowaniu się systemu operacyjnego, czyli w momencie, gdy wymagana jest wyższa rozdzielczość wyświetlanego obrazu. Monitor, a właściwie telewizor LCD, od czasu awarii podłączony był do karty zintegrowanej z płytą główną, a uszkodzony GeForce 8800GT leżał w kartonie.
Ale o co chodzi? Okazuje się, że karty graficzne GeForce z serii 6x - 9x posiadają wadę, która może spowodować "rozlutowanie" się połączeń na niej. Wygrzanie takiej karty przez kilka minut w wysokiej temperaturze może niskim kosztem ją naprawić. (Może ją również ostatecznie zepsuć, ale biorąc pod uwagę, że karta mogła równie dobrze wylądować na śmietniku już kilka miesięcy temu...)
Przygotowanie składników
Kartę przed pieczeniem należy rozebrać. Do odkręcenia radiatora wystarczył mały śrubokręt krzyżakowy. Radiator należy odczepić od procesora bez użycia narzędzi, stanowczo, acz niezbyt mocno przekręcając go, gdyż trzyma się on na paście termoprzewodzącej. Resztki pasty usuwamy. Czytałem gdzieś, że dobrze sobie z tym radzi WD‑40 - miałem "007" od K2 i poszło to całkiem sprawnie (wolałem nie psiukać na układ, więc użyłem wacików). Przydały się też kombinerki do odkręcenia śledzia.
Ja lubię śledzie w śmietanie z cebulką i sporą ilością pieprzu. Powinny się one jakiś czas przegryźć, najlepiej w lodówce - wykorzystałem na to czas pieczenia.
Blachę z piekarnika wyłożyłem folią aluminiową (błyszczącą stroną do zewnątrz :)), choć prawdopodobnie jest ona potrzebna tylko do tego, aby ewentualnie nie zabrudzić blachy elektrolitem, albo "czymśtam" z kondensatorów. Układ położyłem, zgodnie z przepisem, na niewielkich kulkach z folii aluminiowej, lutami do góry, czyli procesorem w dół.
Każdy doprawia sobie do smaku
Przepis DjLeo mówił o ośmiu minutach w temperaturze 180 stopni Celsjusza, natomiast przepis djfoxera o 8,5 minuty w temperaturze 160 stopni. Chciałem uniknąć efektu częściowego rozlania się potrawy po blasze (choć jak pisał DjLeo zapewne wynikło to z tego, że kondensatory były zbyt blisko blachy, a nie ze zbyt wysokiej temperatury piekarnika), dlatego po nagrzaniu piekarnika przestawiłem go na ok. 165 stopni, wstawiłem potrawę i czekałem aż się zarumieni. Po dziewięciu minutach była gotowa, więc wyłączyłem piekarnik i zostawiłem całość do ostygnięcia.
Po zamontowaniu w komputerze karta działa! I to działa już drugi dzień :p (wiem, że w takim przypadku powinno się ogłaszać sukces może po jakimś tygodniu testowania, ale co mi tam). Jest jednak jeden problem, na razie nie wiem czy tylko programowy, czy jednak sprzętowy. Mianowicie, do karty podłączony jest telewizor panoramiczny, a mimo ustawienia rozdzielczości 1360x768 (tak, 1360, a nie 1366) obraz jest wyświetlany w proporcjach 4:3, czyli jest ściśnięty w poziomie. Może się to jeszcze uda rozwiązać. W każdym razie na pewno lepiej się pracuje na tej karcie nawet w rozdzielczości 1024x768, niż przy takiej samej rozdzielczości, ale na karcie zintegrowanej.
Dziękuję DjLeo za opisanie metody i djfoxerowi za odświeżenie tematu.