Amiga – w końcu jakiś komputer (cz.3)
Co prawda Amiga praktycznie od samego początku chciała produkować i sprzedawać konsole do gier, ale szybko okazało się, że Amiga Inc nie ma ani odpowiednich środków ani zaplecza aby zaprojektować a następnie uruchomić sprzedaż konsol. Pierwsze prototypy wypuszczone na rynek nie odbiły się szerszym echem i szybko poszły w zapomnienie. Pomysł projektowania i sprzedaży kontrolerów dla innych komputerów i konsol tez nie przyniósł większego sukcesu.
Pierwszy sukces na horyzoncie
Jack Trzmiel, dotychczasowy prezes Commodore nie zgadzał się z kolejnym decyzjami swojego zarządu i w drugiej połowie 1984 r. (na przekór zarządowi) postanowił zainwestować swój czas i oczywiście kapitał w mało wówczas znaną firmę Amiga Inc, która okazała się kopalnią młodych talentów bez odpowiedniego zaplecza finansowego. Inwestycja dofinansowania bardzo szybko została ogłoszona jako inwestycja Commodore a nie pana Jacka, bo okazało się, że jednak w Amidze jest spory potencjał.
Należałoby jeszcze wspomnieć o tym, że "pomiędzy" Commodore a Amigą pan Jacek miał dłuższy romans z Atari, o którym to ostatnio wspomniał macminik. Dzięki wiedzy (i kapitałowi oczywiście) Commodore już w pierwszym kwartale 1985 roku światło dzienne ujrzał pierwszy pełnoprawny komputer Amiga INC, a mianowicie Amiga 1000. Głównym założeniem od samego początku było stworzenie komputera 16‑bitowego. Amiga nie chciała konkurować na rynku 8‑bitowców, który był dostatecznie obłożony przez sprzęty Commodore, Atari i innych mniejszych producentów. Już na początku 1985 było wiadomo oficjalnie, że zarówno Commodore jak i Atari pracują na 16‑bitowymi komputerami, ale ich projekty są jeszcze dalekie od ukończenia. Ostatecznie Atari wydało 16‑bitowy komputer, jaki dokładnie to trzeba by macminika zapytać:), natomiast 16-bitowy komputer od Commodore (C 900) nigdy nie wyszedł z fazy prototypu.
Sprzęt to nie wszystko
Prototyp został ukończony na początku 1985 roku, jednakże już po ukończeniu komputera okazało się, że pojawiły się problemy, a kolejne ulepszone wersje okazywały się fiaskiem. O ile sam sprzęt okazał się dobrze zaprojektowany to oprogramowanie cały sprawiało jakieś problemy. Pierwszym systemem operacyjnym dla Amigi był autorski system nazwany Exec, jednakże od początku nie spełniał on założeń twórców Amigi. Drugim projektem był również autorski system Caos, który umożliwiał wielozadaniowość, która do tej pory była zarezerwowana tylko dla komputerów IBM. Niestety i ten system okazał się kompletną klapą, pomimo poprawnie działającej wielozadaniowości wiele aspektów systemu nie działało jak należy. Wybawieniem okazał się system TripOS, który bardzo szybko został przeportowany na potrzeby Amigi. Od tej chwili nowy system zyskał nazwę AmigaOS. Pojawił się jednak kolejny problem, a mianowicie ilość pamięci operacyjnej, dość długo wahano się pomiędzy 256 a 512 kB. Ostatecznie zdecydowano się na dwie wersje. A należy wspomnieć, że w tym czasie Atari czy Apple oferowało tylko w 126 kB.
No to idziemy w rynek
Od ukończenia Amigi do uporania się ze wszystkimi problemami z oprogramowaniem minął prawie rok. Ostateczna cena została ustalona na poziomie 1295 $ za wersję z 256 kB oraz 1495 $ za 512 kB. Tak wiec nowy komputer na rynku ostatecznie przedstawiał się następująco:
Natomiast parametry komputera wyglądały następująco
- Procesor: Motorola MC68000 7,14 MHz
- Pamięć RAM: 256 lub 512 kB
- Pamięć ROM: 8 kB
- Grafika: 320 x 200 i 320x400 (32 kolory), 640 x 200 i 640 x 400 (16 kolorów)
- Dźwięk: 4 kanały stereo 8 bit
- Stacja dyskietek DD 3.5" (880 kB)
Premiera sklepowa odbyła się dopiero w listopadzie 85 roku i niestety odbyła się przynajmniej o miesiąc za późno, aby klienci mogli się szerzej zainteresowań nowym produktem przed Bożym Narodzeniem, kiedy to można było sprzedać najwięcej komputerów. Kolejnym co najmniej dziwnym pomysłem był brak komputerów w sieci sklepów Sears, który w tamtych czasach był największym dystrybutorem sprzętu komputerowego na terenie USA. Brak spotów telewizyjnych ostatecznie spowodował, że Amiga 1000 początkowo nie zyskała zbyt dużej popularności. Jednakże z czasem Amiga 1000, głownie dzięki swojej wielozadaniowości zyskała sympatie klientów. Już na początku 1986 roku pojawił się wysyp oprogramowania tworzonego nie tylko przez samą Amigę, ale również przez niezależnych deweloperów. W sumie to rok 86 należał do Amigi. Na fali sukcesu bardzo szybko opracowano kolejny model a mianowicie Amigę 500, o której już następnym razem:).
W chwili obecnej na rodzimym serwisie aukcyjnym Amigę 1000 w średnim stanie można dostać w granicach 300 do 600 zł. Natomiast pełny zestaw w stanie bardzo dobrym znalazłem a ebay'u za ponad 1000 dolarów.
Na koniec jeszcze tylko spis treści mojego blogowania no i zapraszam do kolejnego wpisu.