„Blogger od kuchni” — wywiad z lordjahu
W drugiej połowa miesiąca pojawia się u mnie wywiad, a więc i w kwietniu nie może być inaczej. Tym razem do rozmowy zaprosiłem naszego dobroprogramowego gracza i specjalistę od apek na smartfony czyli osobnika o nicku lordjahu. Jego wpisy to głownie seria “Po godzinach — czyli gry na Androida“, ale nie tylko. Zapraszam wiec do przeczytania zapisu rozmowy jaka odbyliśmy jakiś czas temu.
1) Witam. Pierwsze pytanie nie zaskoczy nikogo, a wiec aby tradycji stało się zadość - Powiedz nam coś o sobie. czym się zajmujesz?
Cześć, mam na imię Janusz, mam 27 lat … ups to chyba nie tak szła ta formułka. Jak nie wiadomo od czego zacząć, to zacznijmy od początku. Mieszkam w pięknej, malowniczej mieścinie pod Wrocławiem - Trzebnicy która wciąż się rozbudowuje i pięknieje z roku na rok. Moje zainteresowania tematyką informatyczną nasiliły się w czasie gdy chodziłem do 5 klasy szkoły podstawowej. Wtedy siostra dostała od rodziców komputer mający przygotować ją do matury. Jak każdy szanujący się 11 latek w tamtych czasach wykorzystywałem komputer głównie do sprawdzania wersji demontracyjnych gier i “uczyłem” się z internetu. Po liceum liznąłem studium policealne na kierunku technik informatyk gdzie poznałem członka starej gwardii Gamikaze. Od tego momentu dużo zaczęło się zmieniać i zacząłem się udzielać na nowo poznanym portalu. Dopiero po jego upadku i wcieleniu go do dobrychprogramów, postanowiłem że zajmę się czymś więcej niż udzielaniem pomocy na forum i zacząłem próbować swoich sił na blogu. Co do pracy, to niektórzy już wiedzą że pracuję jako pracownik administracyjny w jednostce Straży Miejskiej w Trzebnicy. Moje zadania oparte są głównie na tworzeniu dokumentacji, wysyłaniu jej i pilnowaniu by wszystko było na swoim miejscu. Praca niby monotonna ale sprawia mi sporo radości, też za sprawą wspaniałej kadry współpracowników.
Co do zainteresowań ... uwielbiam jeździć na rowerze a w wolnych chwilach zajmuję się fotografią amatorską. Z podróży zazwyczaj wybieram góry, bo tam czuję się wyśmienicie. Co do sfery o tematyce informatycznej, jestem wierny PC - konsole mnie nie jarają a do padów w ogóle nie mogę się przyzwyczaić. Uwielbiam grać, choć ostatnio ochota przemija coraz bardziej na gry widząc jak firmy podchodzą do konsumenta … kasa, kasa, kasa. Od najmłodszych lat interesuję się tematyką kultury japońskiej, akumpresurą oraz baristyką, gdyż kawę uwielbiam.
2) Kolejne pytanie tez raczej nie będzie zaskoczeniem - Twój nick i avatar, ma dla Ciebie jakieś specjalne znaczenie, czy raczej jest jaki jest?
Może zacznę od nicku. Sprawa jest bardzo prosta - lordjahu, a raczej jahu. Taka jest moja oryginalna ksywka i tak mnie wołają. Nazwa wzięła się od zdrobnienia imienia. W gimnazjum wołali na mnie Jaszek a że chciałem być “cool” to musiałem go tochę przerobić. Tak wyszedł Jahu. Ale dlaczego lordjahu ? Bo jest unikalny. Okazało się swego czasu że Jahu’w jest dość sporo na internecie a że chciałem mieć unikatowego nicka na forum i portalu to dodałem sobie lord na początek. A lord dodałem, bo … a może nie. Zostawię to sobie na kiedy indziej :)
Mój avatar nie należy może do najambitniejszych, choć zmieniał się na przestrzeni lat. Początkowo miałem zdjęcie z Przystanku Woodstock gdzie miałem zielonego koguta na głowie, potem wkleiłem zdjęcie z kolejnego PW z flagą Gamikaze. Zresztą ten avek miałem nawet na DP przez dłuższy czas, ale od jakiegoś roku zastanawiałem się nad zmianą. Chciałem mieć coś unikalnego z czym mógłbym się wreszcie utożsamić. Zdecydowałem się na graficznego avka. Pobawiłem się w edytorze online i tak stworzyłem wirtualnego lordjahu, przynajmniej jako tako podobnego do mnie, w koszulce z gry Invaders i w pomarańczowej kurtce dobrychprogramów.
3) Zazwyczaj pytam czy lepiej czujesz się po stronie oprogramowania czy sprzętu. W Twoim przypadku podejrzewam, że jednak to oprogramowanie a w szczególności gry. Czy jednak jest w Tobie żyłka prawdziwego sprzętowcą?
Masz rację w głównej mierze zajmuję się grami gdyż są moją odskocznią od problemów i ulubioną formą spędzania czasu wolnego przy złej pogodzie lub z braku pracy. Co do twojego pytania na temat sprzętu - żyłka jest, ale czy prawdziwego sprzętowca ? Od czasu do czasu lubię przetestować nowe urządzenia, sprawdzić jak funkcjionują oraz jak się sprawdzają w życiu codziennym. Ostatnio zacząłem pisać do firm o udostępnienia nowych produktów do testów, co jak widać z ostatniego bloga zaczyna udawać mi się z coraz większym skutkiem. Zacząłem stawiać na małe przedmioty, gdyż łatwiej jest je opisać, przeprowadzić testy czy użytkować. Oczywiście w przyszłości chciałbym przetestować wielkie telewizory 4K czy zaawansowane pralki z wyświetlaczami LCD … ale muszę poczekać na nowe mieszkanie by móc je tam zmieścić.
4) Wracając jednak do blogowania to kolejne niesmiertelne pytanie - dlaczego właśnie Blog DP? Sentyment z czasów Gamikaze czy jednak nie?
Na Gamikaze udzielałem się głównie na forum i czasami tworzyłem recenzje gier które znajdowały swoje miejsce na głównej stronie portalu. Swoje pierwsze blogowanie zacząłem na konkurencyjnym portalu. Wystartowałem wtedy z serią “Nowy tydzień, nowa gra”, w której w każdym nowym blogu opisywałem wartą uwagi grę która w danym tygodniu miała swoją premierę. Oczywiście blog zakończył żywot po 2‑3 wpisach. Bloga usunąłem i zająłem się swoim pierwszym wpisem na stronie dobreprogramy.
Piierwszego bloga na portalu zdecydowałem się stworzyć w październiku 2013 roku przy okazji beta testów gry Battlefield 4. Zauważyłem że blogów nt. gier jest znikoma ilość i że może właśnie o tym też chcą ludzie poczytać. Zaryzykowałem i zacząłem tworzyć nowe wpisy wprowadzając w każdym nowym coraz to więcej treści. Po zakupieniu smartfona od Samsunga a dokładnie rzecz biorąc Galaxy S3, zacząłem prowadzić bloga o grach na androida. Wiedziałem że ludzie będą go czytać, gdyż każdy lubi pograć na telefonie. Swego czasu wydawało się bloga co tydzień, ale na szczęście pewien mądry człowiek zwrócił mi uwagę żebym wydawał rzadziej wpisy ale z większą ilością opisywanych gier. To było dobre posunięcie, gdyż zyskałem dodatkowy czas na testowanie aplikacji i więcej czasu na rowijanie pokaźniej ilości zainteresowań.
5) No, a w chwili obecnej można zobaczyć Cię jeszcze gdzieś poza blogiem DP, czy ograniczasz swoją działalność tylko do naszego portalu?
Swoją twórczość ograniczam na razie do wpisów na portalu, gdyż podobają mi się możliwości wpisywania tekstu i w miarę proste obchodzenie się z edytorem. Ponadto poluję na portalowego Bolda.W przeszłości myślałem o założeniu własnej strony poświęconej grom, ale z racji że jest ich ogrom w Internecie dałem sobie spokój.
6)Z bodem prosta sprawa - jeszcze kilka odznak i będziesz go miał. Teraz powinno pojawić się pytanie skąd inspiracje do nowych wpisów, ale w Twoim przypadku gier na Androida jest tyle, że tematów będziesz miał do końca życia:)
No właśnie niekoniecznie. Z miesiąca na miesiąc gier jest co prawda coraz więcej, ale zostają wykonane na szybko gubiąc swoją wartość. Twórcy pakują je reklamami w takich ilościach że się w nie grac po prostu nie da. Co jakiś czas wchodzę na sklep Google Play i sprawdzam co sklep mi proponuję. Czasami jest też tak że na daną aplikację natrafię przez przypadek lub przez polecenie przez użytkownika portalu. Staram się opisywać gry unikatowe, niekoniecznie znajdujące się na listach przebojów lub w ofertach sponsorowanych / płatnych. Na szczęście okazuje się że po przedstawieniu w moim blogu mało popularnego tytułu, po pewnym czasie znajduje on swoje miejsce w najbardziej polecanych. Gier jest do polecenia naprawdę dużo, ale większość nudzi sie po 2‑3 godzinach grania. Każdy pobrany tytuł testuję pod kątem grywalności, jakości i świeżości pomysłu. Gdy gra spełni te wymagania dodaję ją do listy opisywanych w kolejnym blogu tytułów.
7) Przy takiej ilości gier wydawałoby się, że propozycji do grania jest bez liku, a tu taka ciekawostka. No a tematy, powiedzmy inne - skąd na nie czerpiesz pomysły spontan czy raczej tylko przemyślane tematy?
Bywa tak że jakiś temat chodzi mi po głowie od dłuższego czasu i zbieram siły by się za niego zabrać. Dla przykładu - ostatnio bardzo ostro główkuję jak w miarę prosto i zrozumiale opisać zasady działania fotoradarów przenośnych i stacjonarnych w Polsce, a także opisać po krótce jak wygląda system wezwań komunikacyjnych oraz jak rozumieć otrzymane pisma. Chciałbym w ten sposób rozwiać wątpliwości dla tych którzy nagminnie kopiują gotowe druki z internetu nie wdając się w treść a potem dziwią się że taka sprawa nie kończy się po ich myśli … najczęściej lądując w sądzie. Dużo takich spraw jest przegranych, gdyż pisma tyczą się innych urządzeń lub w ogóle nie dotyczą tych używanych w Polsce. Temat trudny ale postanowiłem się za niego zabrać by oszczędzić czas osobom kierującym które prędkość przekroczyły i wyjaśnić niektóre kwestie. Najgorsze jest w tym to że jeśli uznam że temat mnie przerasta lub nie jestem zadowolony z wpisu po prostu go nie opublikuję. Nie wydaję czegoś, co mi się nie podoba. Pozostałe pomysły na test sprzętów wpadają mi do głowy najczęściej gdy spotkam się z informacją nt wprowadzenia jakiegoś nowego sprzętu na rynek lub dostanę informację od producenta o jego premierze.
8) Wracając jeszcze do Twojego grania - zostaje to dla Ciebie pasją, czy może wiążesz z tym jakąś przyszłość zarobkową?
Pasja, zabawa, wolny czas. Tylko dla tych trzech standardów gram. Nie mam zamiaru wiązać się z tym hobby na tyle by czerpać z tego znaczne korzyści majątkowe, gdyż to oznaczało by totalne no‑life i rezygnację z wielu moich zainteresowań. Kiedyś granie było dla mnie tak wielką pasją, na tyle wielką że potrafiłem przedłożyć ją nad szkołę czy spotkania z przyjaciółmi. Te czasy minęły bezpowrotnie gdy zacząłem czerpać przyjemność z jazdy na rowerze i gdy znalazłem swoją drugą połówkę. Po prostu zrozumiałem że są priorytety na tym świecie, ważniejsze niż spędzanie czasu przed monitorem dla kilku milionów migających pikseli. Graczem na tyle zaawansowanym by grać w gry e‑sportowe nie jestem, więc tym bardziej nie miałbym szans powalczyć o jakieś ciekawe trofeum. Ogólnie oceniam siebie jako gracza dobrego ale nic poza tym. Myślałem kilka lat temu nad założeniem kanału na YouTube by wrzucać na niego filmiki z recenzjami gier komputerowych, ale na szczęście spasowałem.
9) Czyli jakiś tam pomysł na ewentualne zarabianie na grach był:). Jako gracz zapewne preferujesz Windowsa, czy jednak Linux jest Ci bliski.
Może wstyd się trochę przyznać, ale nigdy nie miałem specjalnej okazji korzystania z linuxa jako systemu operacyjnego na komputerze. Kiedyś miałem taką myśl by go zainstalować i przetestować tym bardziej że kilku znajomych mi go polecało ale jakoś nigdy to tego nie doszło. Zostałem przy Windowsie. Przyzwyczaiłem się do tego systemu i powiedzmy że jemu zostanę wierny. Przynajmniej do czasu kiedy nie podniosą cen za nowy system operacyjny lub nie umieszczą wszystkiego w chmurze …
10) Żaden wstyd, każdy korzysta z tego co mu wygodnie. Zapewne sprawdziłeś już jak działa nowy Windows 10. Jak wrażenia? Będzie z tego platforma dla graczy, czy raczej W10 do grania się nie nadaje?
Ha! a tutaj Cię zadziwię. Nie miałem styczności z 10. Ba!, nawet go nie zainstalowałem i nie dlatego że nie mam możliwości, ale dlatego że nie chcę. Wystarczą mi informacje podawane przez profesjonalistów i pasjonatów na forum i blogu. Oni się bardziej znają, to ich czytam :)
Poza tym czekam na konkrety odnośnie ceny i tego w jakim kierunku system się rozwinie - kafelki czy funkcjinalność … zobaczymy. Mam tylko nadzieję że go nie przekombinują.
11) To rzeczywiście zaskoczenie. Jak mniemam Twój główny mobilny system operacyjny to Android. Dlaczego właśnie ten?
Przez kilkaostatnich lat używałem telefonów Nokii i pracowałem na systemie operacyjnym Symbian. Uwielbiałem ten system, gdyż był bardzo płynny i oferował spore możliwości jak na tamte czasy. Niestety jego czas minął a urządzenia z symbianem po prostu przestały być tworzone. Postanowiłem rozstać się z Nokią N8 i zainteresowałem się słuchawką z QWERTY i Androidem na pokładzie. System od razu przypadł mi do gustu, swoją prostotą, funckjonalnością i możliwością edycji. Do tego momentu korzystałem z kilku wersji androida i jak na razie uważam że wersja 4.4 była i jest chyba najlepszą na rynku. Co prawda wyszedł jakiś czas temu 5.0 i zostają wydawane jego aktualizacje ale to jednak nie to samo. Zastanawiałem się nad zmianą systemu np. na WP ale na obecnym pracuje mi się bardzo dobrze. Co nie znaczy że WP jest złe - korzysta się z niego równie zgrabnie, choć przeraża mnie za bardzo przekombinowane menu opcji.
12) Od zawsze istnieją wojenki pomiędzy zwolennikami różnych systemów, a Linux konta Windows, a to znowu Android kontra Windows Phone. Jak zauważyłem takie wojenki cię nie interesują czy jednak po cichu kibicujesz której ze stron?
Moim skromnym zdaniem takie wojenki są nic nie warte oraz nic nie wnoszą. Są zwolennicy jednego systemu, są zwolennicy drugiego … a i zdarzają się też tacy co korzystają z obydwu. Nie ma zasady który jest lepszy. To od użytkownika zależy jaki mu się podoba i do czego go głównie potrzebuje - do pracy, do gier lub do obu naraz. Osobiście korzystam z systemu Windows bo mi się podoba i się do niego przyzwyczaiłem. Na komórce korzystam z androida gdyż oferuje największe możliwości. Ale rozumiem też osoby korzystające z WP i iOS. Dla nich ważne jest to by telefon działał płynnie niekoniecznie od zastosowanych w telefonie bebechów i stawiają na jakość aplikacji czy bezawaryjność urządzenia.
13) Na zakończenie pozostaje jeszcze zapytać o zloty (Hot i ColdZlot) organizowane przez redakcję. Wrażenia takie jak u każdego czy jednak takie imprezki to nie dla Ciebie?
Dla mnie zloty dobrychprogramów zawsze były świetną okazją do spotkania się z ludźmi z forum. Na samym początku skrywałem się z wąskiej grupie z Gamikaze, która zmniejszyła się do kilku jednostek. Po pewnym czasie zdecydowałem się wyjść do użytkowników co było dobrym posunięciem. Poznałem wspaniałych ludzi, obserwowałem jak z maluczkich tworzą się legendy pokroju Maxa i z roku na rok zacząłem z większym zaangażowaniem uczestniczyć w rozmowach z uczestnikami lub redakcją. Za każdym razem, gdy zostanę zaproszony nie mogę wyjść z podziwu z jakim rozmachem jest to wszystko zorganizowane - pokłony dla redakcji.
Na zlotach czuję się jak w domu, tyle że mam możliwość porozmawiania z użytkownikami na żywo a nie wirtualnie przez prywatne wiadomości. Mimo dość skromnej wiedzy z dziedzin IT po każdych panelach na zlocie, uczę się czegoś nowego. To bardzo fajna sprawa uczestniczyć w takich prelekcjach gdzie można porozmawiać z zaproszonymi gośćmi i wysłuchać co mają do powiedzenia. Prócz tego - dynamiczne zadania na świeżym powietrzu gdzie przeczesywaliśmy teren w poszukiwaniu skrzynek czy imistrzowskie rozgrywki w piłkę siatkową. Relaks w saunie, ognisko, koncert … to tylko elementy dopełniające. Mam nadzieję że za niedługi czas znów spotkam się z użytkownikami i zagramy partyjkę w bilarda lub kręgle, w które i tak rozłożę przeciwników.