Commodore, (cz.8) dwa prototypy, które nie ujrzały światła dziennego
Ostatnio wspomniałem, że podczas CES 1985 roku Commodore pokazało nowy C‑128 oraz model LCD, który miał zrewolucjonizować rynek komputerów. Niestety liczne zawirowania we władzach firmy a później stwierdzenie jednego z prezesów że "takie komputery nie mają przyszłości" zadecydowało o braku decyzji o podjęciu seryjnej produkcji. Potwierdzonym jest jednak fakt, że już na CES'ie 1985 znalazł się nabywca, który chciał zakupić 15 000 sztuk tego komputera.Tym bardziej dziwi decyzja o nie rozpoczęciu seryjnej produkcji.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ten LCD to tak C‑128D z dołączonym ekranem, bo obie obudowy są dość podobne, jednakże poza wielkością i inną klawiaturą również całe wnętrze zostało przeprojektowane. Zarzucając pomysł dalszej kompatybilności z C‑64 (był jednak kompatybilny z C‑128) komputer ten wyposażono w procesor Rockwell 65C102, który był zmodyfikowaną wersją znanego już nam MOS Technology 6502. Do tego zastosowano 96 kB ROM oraz 32 kB RAM. Podobnie jak w przypadku Commodore Plus/4 w komputerze tym zainstalowano szereg oprogramowania wbudowanego na stałe w ROM komputera. Ponadto komputer ten działał w oparciu o system operacyjny Basic 3.6
Prawdziwą rewolucją miało jednak być wprowadzenie pierwszego 16‑bitowego komputera po nazwą Commodore 900, jednakże zawirowania wewnętrzne firmy i późniejsze "kombinacje" z Amigą (ale to już całkiem inna historia) doprowadziły do upadku projektu przed jego całkowitym zakończeniem.
Niestety powstało tylko kilka niekompletnych (ale w pełni działających ) prototypów. O samym komputerze nie można odnaleźć wiele informacji, ale w wielki skrócie jego parametry najprawdopodobniej przestawiały się następująco:
- Procesor - Zilog Z8000
- RAM - 512 kB
- Dysk twardy (po raz pierwszy wewnątrz) - 20 MB (lub 40 MB)
- Stacja dyskietek - 5,25 cala o pojemności 1,2 MB
- System operacyjny - Coherent (modyfikacja UNIX'a)
Niestety te dwa komputery były tylko prototypami, które (przynajmniej wg mnie) mogły odnieść znaczący sukces. Niestety ówczesne władze Commodore nie potrafiły myśleć długofalowo co doprowadziło do rychłego bankructwa firmy. Jednak w ofercie był jeszcze jeden (a właściwie to 9) model, który miał szanse powstrzymać Commodore od upadku, ale o tym w następnym wpisie:) Na dziś pozostaje tylko wrzucić spis treści mojego blogowania i zaprosić do przeczytania mojego kolejnego wpisu.