Czego to ludzie w komputerze nie trzymają
Czym się zajmuje na co dzień w pracy wie chyba każdy z Was, kiedyś też wspomniałem, że po pracy również nie lubię siedzieć bezczynnie, a więc zdarza się, że naprawiam ludziom komputery. Co prawda w tej chwili większość komputerów to laptopy, ale na szczęście (bądź nieszczęście właśnie) trafiają się jeszcze stacjonarne jednostki i to z nimi jest zazwyczaj kupa ciekawej zabawy. Tym razem jednak nie będzie o wirusach czy zapchanych Windowsach, ale o tym co można znaleźć w obudowie.
Komentujący nie raz pisali o ciekawych znaleziskach wewnątrz obudowy, okulary, grzebień czy prezerwatywa to chleb powszedni. Jeden z naszych blogerów miął nawet plantacje mrówek w drukarce. Dziś do tej listy chciałbym dopisać kilka ciekawych rzeczy znalezionych wewnątrz komputera i raz, o dziwo wewnątrz laptopa. I od tego chciałbym zacząć. Jakiś czas temu Dostałem proste zlecenie - laptop Lenovo G50‑30 przegrzewa się. Ok pewnie wiatrak się zapchał, jakież było moje zdziwienie, że ten model nie jest wyposażony w wiatrak tylko kawałek blachy, który robi za chłodzenie. Nie spotkałem się jeszcze z takim rozwiązaniem, jednak moje zdziwienie było większe ( i to wiele) jak zobaczyłem obok rurki odprowadzającej ciepło małego, kilku centymetrowego, zasuszonego węża (chyba), jak on się tam dostał. Nie mam pojęcia ani ja, ani właściciel laptopa.
Zasuszony chomik był, o nietoperzu gdzieś czytałem. Ale znalezienie martwej świnki morskiej wewnątrz obudowy przechodzi wszelkie pojęcie. Po odkręceniu bocznej blachy (standardowo miało być czyszczenie podzespołów z kurzu)znalazłem małego królika, który później okazał się być zaginioną świnka morską. Po niewielkim dochodzeniu okazało się, że 8‑mio letni syn właściciela komputera znalazł ich ukochaną świnkę martwą i bał się reakcji ojca, a wiec schował ją do środka do komputera.
Kolejną dość nietypową rzeczą była przyklejona do spodu dość mocno zakurzona koperta z pieniędzmi. W kopercie było prawie 2 tyś zł. Właściciel nic nie wiedział o kopercie, jego syn, córka czy żona również. Skąd te pieniądze się tam znalazły nigdy się nie dowiedziałem, zresztą nie moja sprawa. Dla mnie tyle w tym dobrego, że za pracę zamiast umówionych 100 zł dostałem dwieście. A wiec uczciwość popłaca.
Na nic "ciekawszego" jak do tej pory nie trafiłem, jednakże chwila buszowania w Internecie i można się dowiedzieć o równie ciekawych znaleziskach. Dla przykładu na tej lub na tej stronie.
Z tego wszystkiego żałuje tylko, że nie robiłem zdjęć wynalazków, które znalazłem wewnątrz obudów, no cóż na przyszłość trzeba będzie się poprawić i zacząć pstrykać te fotki. ---‑- Jeszcze spis treści mojego bloga (wiem, wiem ta regułka zaczyna być nudna:)) i zapraszam do moich wpisów. Polecam szczególnie ten wpis, gdzie opisałem jak poprawnie formatować wpisy na blogu, bo niektóre pomimo świetnej treści formatowanie mają niepoprawne. Ponadto polecam ten wpis na forum gdzie Semtex opisał jak wrzucać grafikę na naszego bloga. Informuję także, że wszystkie grafiki, użyte w wpisie są mojego autorstwa lub są dostępne w otwartej licencji lub są pobrane z oficjalnych stron podmiotów, o których wspominałem we wpisie. Pozdrawiam Shaki81