Mały, ale zaradny – test routera Lanberg RO‑030FE
Niewielki, nowoczesny i całkiem zaradny router Lanberg RO‑030FE wydaje się znakomitym rozwiązaniem zarówno dla użytkowników domowych oraz małych biur. Czy router poniżej kwoty 100 zł może zapewnić stabilne działanie lokalnej sieci?
Czy jesteś w stanie wydać nieduże pieniądze i mieć pewność, że domowa sieć będzie działać poprawnie? Firma Lanberg swoją najnowszą ofertą stara się udowodnić zasadność takiego postulatu, prezentując model urządzenia sieciowego RO‑030FE. Router o wymiarach 116 x 90 x 36 mm oraz wadze poniżej 300 g, wykonano z białego tworzywa sztucznego. Minimalizm detali i kompaktowe gabaryty pozwolą mu wpasować się w każdą przestrzeń. Po rozpieczętowaniu opakowania prócz samego routera użytkownik znajdzie jeszcze jeden czterożyłowy kabel LAN Rj‑45 o długości 1.5 metra, zasilacz oraz skrótową instrukcję w formacie niewielkiej składanej książeczki. Dodatkowa dokumentacja znajduje się też na oficjalnej stronie producenta, podobnie jak aktualizacje do najnowszego firmware.
Specyfikacja: [item]Liczba portów: 4x LAN + 1x WAN[/item][item]Częstotliwość sieci: 2,4 GHz[/item][item]Prędkość transmisji 2.4Ghz: do 300 Mbps[/item][item]Chipsety: RTL8192ER, RTL8196E[/item][item]Rodzaj anten: dwie przymocowane na stałe. Standar 2T2R MIMO[/item][item]Moc anteny: 5 dBi[/item] Przegląd możliwości
Skromna prezencja potrafi być zwodnicza, czego doskonałym przykładem może być RO‑030FE. Router Lanberg N300 (alternatywna nazwa) ma zagwarantować użytkownikom tworzenie stabilnych sieci bezprzewodowych z wykorzystaniem częstotliwości 2,4 GHz. Zastosowany standard umożliwia szybkość transferu do 300 Mbps. Jest to produkt uproszczony, dlatego w przeciwieństwie do swoich większych braci - RO‑120GE i RO‑175GE – nie oferuje dodatkowej częstotliwości 5 GHz.
Rozwiązanie MIMO 2T2R, składające się z dwóch anten, wpływa na poprawę nadawanego i odbieranego sygnału Wi‑Fi. Natomiast beamforming dokładnie nakierowuje wiązkę do odpowiedniego urządzenia odbierającego sygnał, co ma dodatkowo poprawić stabilność transferu danych. Ponadto, żyjemy w coraz bardziej „zatłoczonej przestrzeni” przez różne lokalne sieci. Receptą na tę bolączkę będzie automatyczne przełączanie pasma z częstotliwości 20 MHz na 40 MHz. Ma to na celu wyszukiwanie optymalnych warunków dla użytkowników bez konieczności ich interwencji.
Pewnym udogodnieniem okaże się WPS 2.0, aktywowane przyciskiem WPS umieszczonym z boku obudowy. Funkcja ta gwarantuje szybkie połączenie komputera z routerem, z zachowaniem odpowiednich standardów bezpieczeństwa. W telegraficznym skrócie oznacza to, że nie trzeba przeprowadzać żmudnej konfiguracji każdego urządzenia i wpisywać po wielokroć hasła, aby połączyć je z routerem. Z pozostałych właściwości warto jeszcze nadmienić: [item]Sprzętowy NAT: konwersja adresów sieciowych.[/item][item]Filtrowanie adresów URL i MAC: między innymi ręczne ograniczenie dostępu komputerów do Internetu oraz ograniczenie pakietów informacji wydostających się poza sieć lokalną. [/item][item]Kontrola rodzicielska: dokładne określenie godzin dostępu do internetu poszczególnych urządzeń.[/item][item]Obsługa VLAN: wirtualne sieci, przydatne w miejscu pracy lub publicznych strefach.[/item][item]Wsparcie dla QoS: agregacja łącza dla większej ilości urządzeń.[/item] Konfiguracja i funkcjonalność
Po zapoznaniu się z ogólnymi możliwościami w końcu można przejść do konfiguracji routera. Lanberg RO‑030FE może pracować w następujących trybach: [item]Router Wi‑Fi[/item][item]WISP (odbieranie sygnału od dostawcy Internetu drogą radiową)[/item][item]Repeater (zwiększa zasięg sygnału)[/item][item]Punkt dostępu (AP)[/item][item]Klient Wi‑Fi[/item]
Chcąc uzyskać dostęp do panelu sterowania trzeba otworzyć dowolną przeglądarkę internetową i wpisać stosowny adres IP (przykład: 192.168.1.1). Następnie należy podać fabrycznie ustawione hasło i login, które widnieje pod routerem na etykiecie. Oczywiście w opcjach związanych z ogólną konfiguracją obie rzeczy jesteśmy w stanie zmienić bez mniejszych problemów. Zarządzeniem hardware zajmuje się autorski system opracowany przez Lanberg, który bazuje na rdzeniu Linuxa. Naturalnie uwzględniono język polski dla całego menu, więc nie powinno być problemów z nawigacją.
Z boku zamieszczono menu z rozwijanymi sekcjami. Po kliknięciu w każdą z nich otwierają się dodatkowe opcje, a główne wartości zostaną wyświetlone po środku ekranu. Produkt wyposażono w uproszczoną wersję oprogramowania, dlatego wielu funkcji obecnych w droższych modelach Lanberg nie uświadczymy. Wszakże trzeba pamiętać, że to budżetowy produkt mający dostarczyć szybkiej konfiguracji domowej sieci.
Lanberg N300 dopuszcza maksymalną przepustowość dla Wi‑Fi w wymiarze 300 Mbps. Jest to transfer w pełni wystarczający dla wykorzystania potencjału większości dostępnych sieci kablowych oraz LTE. Ponadto router radzi sobie bardzo sprawnie z agregacją transferu, dzieląc dostępną prędkość pomiędzy aktualnie działające urządzenia: komputer, konsolę, TV itd. Tym sposobem irytujące opóźnienia w trakcie gry online czy przerwy w buforowaniu materiału wideo z portali typu VOD nie będą towarzyszyć użytkownikom.
Rozprowadzany sygnał Wi‑Fi charakteryzuje się dużą stabilnością, dlatego w obrębie domu lub mieszkania nie powinno być większych problemów. Oczywiście w kontekście taniego rozwiązania należy być świadomym jego potencjalnych ograniczeń. Przykładowo bezprzewodowe podłączenie urządzeń znajdujących się piwnicy lub w większych odległościach z przeszkodami w postaci ścian będzie skutkować raczej średnio zadowalającymi rezultatami.
Słowem podsumowania
Lanberg RO‑030FE mimo niewielkich rozmiarów potrafi pozytywnie zaskoczyć. Zachowując przystępną cenę udało się producentowi “przemycić” większość ważniejszych funkcji, będących domeną droższych modeli RO‑120GE i RO‑175GE. Niewielki router sprawdzi się idealnie w domu jednorodzinnym. Przystępna cena oscylująca w granicach 60 zł, a także funkcja wzmacniacza sygnału w połączeniu z droższymi i bardziej wydajnymi modelami Lanberga pozwoli na przygotowanie dużo większej i stabilnej sieci również w miejscu pracy.