Test obudowy Cooler Master Qube 500 Flatpack Macaron Edition
Cooler Master Qube 500 to nietuzinkowa, kompaktowa obudowa komputerowa, oferująca wyjątkowe połączenie stylowego wzornictwa, funkcjonalności oraz całkiem sprawnego przepływu powietrza. Dostępna jest w trzech edycjach: czarnej, białej oraz macaron. Ta ostatnia wiąże się z wydatkiem około 470 zł. Co otrzymujemy w tej cenie? Dowiecie się tego z poniższych akapitów.
Unboxing i ogólna jakość wykonania
Słowo Flatpack w nazwie zobowiązuje. Obudowa trafia do użytkownika w kartonie o niskim profilu, gdzie poszczególne elementy podzielono na kilka warstw. Niczym mebel z IKEA, sami musimy złożyć sprzęt od podstaw. Co więcej, producent rekomenduje, aby w trakcie tego procesu od razu montować podzespoły PC. W jego ocenie takie podejście upraszcza przygotowanie komputera od podstaw.
Po otwarciu opakowania na wewnętrznej części kartonu widzimy opisane poszczególne kroki konieczne do złożenia obudowy. Wszystkie elementy spakowano w kolejności montażu, ułatwiając tak cały proces. Mimo tego patrząc do instrukcji głowa boli od natłoku informacji. Na szczęście do przygotowania obudowy wystarczy połączyć pięć głównych ścian. Miejsca użycia śrubek zostały oznaczone w formie krzyżyka. Temat ogarniecie w pięć, góra dziesięć minut.
Obudowa Qube 500 wyróżnia się nowoczesnym i minimalistycznym wzornictwem. Macaron Edition udostępnia wymienne panele w trzech kolorach: miętowym, różowym, kremowym. Takich opcji nie uwzględniono w pozostałych dwóch wariantach obudowy Qube 500. Podesłany zestaw bonusowo zawiera też wymienny uchwyt w kolorze miętowym oraz plastikowe zaczepy, świetnie nadające się do odkładania gamepada albo klawiatury.
Całość prezentuje się bardzo nowocześnie i solidnie. Wymiary obudowy wynoszą odpowiednio: 40,6 x 23,1 x 41,5 cm. Według producenta waga zamyka się w granicach 7,8 kilograma, ale w rzeczywistości jest lżejsza. Poszczególne komponenty wykonano ze solidnej stali, gdzie nawet lakier z lekkim połyskiem powinien zawstydzić innych topowych producentów w kwestii podejścia do detali. Generalnie ma się wrażenie, że otrzymujemy dużo droższą obudowę, niż jest w rzeczywistości.
Na polu złącz na froncie mamy dwie wtyczki USB typu A oraz pojedynczą USB‑C. Z prawej strony umieszczono złącze audio 3,5 mm typu combo (łączy dźwięk i mikrofon). Między gniazdami zobaczymy włącznik komputera. Obudowa nie posiada przycisku reset.
Przestrzeń i układ wnętrza
Mimo swojego kompaktowego rozmiaru obudowa pochwali się pojemnością 33L. Wygląda na kompatybilną ze standardem nie większym niż m‑ATX, ale w rzeczywistości bez problemów zmieścicie płytę główną ATX.
W środku znajduje się miejsce na karty graficzne o długości do 365 mm, czyli większość popularnych modeli pasuje bez problemu. Jednocześnie w pakiecie znajdziemy element pozwalający na wertykalny montaż GPU. Odpowiedni riser PCIe musimy nabyć własnym sumptem. Dopuszczalna wysokość chłodzenia procesora wynosi 172 mm. Natomiast, jeśli idzie o zasilacze Qube 500 pozwala sięgnąć po standard SFX‑L, SFX oraz ATX.
W przypadku chłodzenia wodą opcji mamy cztery: góra, front, dół, bok. W każdym z tych miejsc zmieścimy radiator 240 mm i 280 mm. Są jednak pewne ograniczenia. Np. na górze 280‑tka nie możemy przekroczyć grubości 53 mm. Instalacja chłodnicy z przodu oznacza konieczność przeniesienia zasilacza.
Z boku obudowy mamy jeszcze opcjonalny stelaż mocowany na zawiasach - dwie wysokości do wyboru. Na nim też z powodzeniem przymocujemy radiator lub same wentylatory. Wszystko to stwarza szeroki wachlarz możliwości jeśli zdecydujemy się na customloop. Natomiast w kwestii AiO jestem zdania, że nie warto kombinować i wybrać 240‑tkę na górę obudowy.
Warto zaznaczyć, że obudowa ta jest przystosowana do montażu zarówno tradycyjnych dysków HDD – 4 sztuk łącznie, jak i dysków SSD 2.5” – dokładnie trzech. Całość zaprojektowano z myślą o czystym układzie kabli. Dostępne jest wiele punktów mocowania dla opasek zaciskowych. Za ścianą płyty głównej mamy łącznie 29‑32mm dystansu do panelu bocznego.
Ciekawostką jest, jak możemy zaaranżować całą obudowę. Przykładowo bez problemu damy radę odwrócić do góry nogami całą konstrukcję. Jeśli zamontujemy radiator z boku to łatwo zamienimy miejscami panel szklany z perforowaną blachą. Qube 500 daje też możliwość położenia obudowy na boku. Na koniec jest też opcja konfiguracji test benchu.
Ogólne wrażenia i wartość użytkowa
Generalnie obudowa zaskakuje pozytywnie. Po pierwsze, jej wstępne przygotowanie nie zabiera dużo czasu. Warto się jednak przyczepić do pewnych nieścisłości w instrukcji, gdzie pierw zaleca ona nałożyć górę a potem ją zdjąć, jeśli mamy w planach montaż chłodnicy. Trochę bez sensu. Jednocześnie na trzecim etapie, zaraz po płycie głównej, instrukcja zaleca zamontować kartę grafiki. Jeśli jest to duży układ to będzie on przeszkadzać w podłączeniu wszystkich przewodów do płyty głównej. Zatem krok z kartą zostawiłbym na sam koniec.
Osobiście najwięcej problemów sprawił mi zasilacz. Producent podesłał jednostkę Cooler Master GX III w standardzie ATX. Zasilacz jest na tyle duży, że uniemożliwia montaż większych kart graficznych. Natomiast od góry zaczyna panować ciasnota, przez co musiałem obróci całą jednostkę o 180 stopni, aby móc podłączyć wtyczkę zasilania. Natomiast miłym zaskoczeniem było to, jak dało się uporządkować wszystkie przewody zasilacza.
W obudowie Qube 500 zamontowałem:
- Procesor: Intel Core i5-11600K
- Chłodzenie: Cooler Master Hyper 212 HW
- Płyta główna: NZXT N7 Z590
- GPU: Inno3D RTX 4070 X2
- Pamięć: Corsair Vengence 16GB 3200MHz
- SSD: Samsung 980 Pro
- Zasilacz: Cooler Master GX III 850 Gold
Na pokładzie mamy już wstępnie zainstalowany wentylator 120 mm z podświetlaniem ARGB. Mimo, że na froncie zawisnął duży zasilacz, podczas grania nie było najmniejszych problemów z temperaturami. Po bardzo długiej sesji w Battlefield karta graficzna wykazała 60 stopni. Procesor pokazywał bardzo podobny rezultat. Warto też dopisać, że cała jednostka podczas grania była bardzo cicha, co w przypadku PC, który prawdopodobnie każdy postawi na biurku, jest bardziej niż istotne.
Qube 500 to branżowa ciekawostka warta uwagi
Cooler Master Qube 500 to obudowa komputerowa trochę w stylu IKEA – zrób to sam. Łączy w sobie atrakcyjne wzornictwo, funkcjonalność i szeroką możliwość rozbudowy systemu. Choć jest to model bardzo kompaktowy, oferuje wystarczająco dużo miejsca podzespoły. Chcąc jednak zachować odpowiednie temperatury i akustykę powstrzymałbym wodze fantazji. Mimo wszystko nie byłby to mój pierwszy wybór pod Core i9 w duecie z RTX 4090. Ale system pokroju Ryzen 7 7700X lub i5‑13600K z RTX 4070 Ti już jak najbardziej.
Na plus przemawiają jakość wykonania, prostota montażu oraz ogólne możliwości aranżacji. Jednocześnie produkt zaskoczył przystępną ceną. Co jednak najważniejsze, Qube 500 jest trochę inna od reszty konkurencji, przyciągając pomysłowością. Ogółem, jeśli szukasz obudowy, która połączy styl z funkcjonalnością, jest to produkt wart rozważenia.