iPhone 5 po 7 miesiącach używania
18.08.2013 | aktual.: 22.08.2013 00:47
Jako, że od lutego używam iPhone 5 jako swojego głównego telefonu, postanowiłem krótko podzielić się wrażeniami po takim czasie korzystania. Nie jest to recenzja, a jedynie opis rzeczy, których można nie dostrzec przy pierwszym kontakcie, wychodzą jednak po pewnym czasie.
Jakość wykonania
Na początek musimy rozróżnić dwie bardzo ważne rzeczy, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny iPhone 5; jakość wykonania i wytrzymałość. Jeśli chodzi o tę pierwszą, jest idealnie. Telefon jest po prostu piękny, design jest bardzo minimalistyczny, urządzenie cieszy oko i sprawia radość przy każdym wyjęciu z kieszeni. Uważam iPhone 5 za wzór designu jeśli chodzi o telefony komórkowe i mówcie, co chcecie, ale taki Samsung S4 wygląda przy nim jak chińska tandeta, a zastosowanie chamskiego plastiku w urządzeniu segmentu premium jest totalnym nieporozumieniem. Z wytrzymałością natomiast nie jest już tak kolorowo, jest wręcz rozczarowująco słabo. iPhone noszę bez żadnych case’ów, uważam, że ich stosowanie mija się z celem i znacząco obniża komfort używania. Od miesiąca nie używam też folii na ekran. Poprzednia się zniszczyła, a uznałem, że w końcu to tylko telefon, narzędzie, nie mam więc zamiaru popadać w histerię przy każdej rysie, czy zadrapaniu. Poza tym folia strasznie uwidacznia odciski palców, co jest bardzo kłopotliwe, zwłaszcza latem. Telefonu używam „normalnie”, co oznacza, że ani go specjalnie nie katuję, ale też go nie oszczędzam. Zdarzają się więc i upadki na różne nawierzchnie, używanie mokrymi/brudnymi rękoma, noszenie w kieszeni z monetami. Generalnie mam go ze sobą w każdej sytuacji, nie zaprzątając sobie głowy tym, czy dane środowisko jest dla niego przyjazne, czy nie. Niestety, iPhone wytrzymałością nie grzeszy. Najpierw pojawiły się odpryski farby na aluminiowej ramce, do których szybko doszły brzydkie obtłuczenia po upadkach. Ekran niestety również łapie sporo mikrorys, nie wygląda też na taki, który bez zająknięcia przetrwałby kontakt z kluczami. Jestem rozczarowany zwłaszcza z powodu tego ekranu. Apple nie podaje informacji o rodzaju zastosowanego szkła i chyba wygląda na to, że ten element jest pozbawiony wszelkiej dozy „emejzingu”. Jest to o tyle przykre, że obecnie większość telefonów posiada Gorilla Glass i o ekran nie musimy się martwić. Moje poprzednie telefony: HTC Legend i BlackBerry 9900 również nie miały łatwego życia, co odbiło się na ich obudowach, jednak ekrany były w stanie idealnym. Ze szczególną nostalgią wspominam HTC Legend, o którym nawet nie wiedziałem, że posiada Gorilla Glass(wtedy jeszcze nie był to element marketingu), a bez zająknięcia przetrwał kontakt z torami kolejowymi(piękny lot z peronu prosto na szynę) czy imprezę na plaży. Szkoda Retiny, zwłaszcza, że przy takiej cenie zastosowanie wzmacnianego szkła powinno być oczywiste. Zaskakująco wytrzymała jest tylko tylna klapka, jak na razie zero rys na aluminium, za to na szklanych paskach już tak.
iOS
iOSa można uwielbiać, bądź nienawidzić. Ja zaliczam się do pierwszej grupy. Przede wszystkim system cechuje maksymalna responsywność i stabilność. Wiem, że współczesne Androidy również dają radę, jednak porównując szybkość działania iPhone z Samsungiem S4 widzimy braki w optymalizacji Androida, których nie jest w stanie zniwelować nawet tak szybki hardware. Przez te miesiące używania nie zdarzyła się żadna zwiecha, czy spowolnienie. System zawsze działa idealnie szybko i nie potrafię wymusić na nim jakichkolwiek przycięć. Tysiące smsów, maili, zdjęć, przełączanie między apkami, przewijanie ekranów- te rzeczy nie robią na nim żadnego wrażenia, działa tak samo szybko, jak po wyjęciu z pudełka. Zdarzają się zwiechy konkretnych aplikacji, jednak skutkuje to jedynie zamknięciem danego programu i nie ma wpływu na ogólne działanie systemu. Ogromnym plusem jest olbrzymia baza aplikacji. Po pierwsze mamy pewność, że znajdziemy dosłownie wszystko, co sobie wymyślimy. Po drugie, wiemy, że każda znana firma wypuszczając mobilną aplikację uwzględni iOS, czego nie możemy być pewni na przykład przy Windows Phone. Często słyszę zarzut, że na iOS większość aplikacji jest płatna. Po pierwsze nie większość, a po drugie zwykle mówimy o kwotach rzędu 1‑4EUR. Nie bądźmy polaczkami, mając telefon za 2 tys. PLN nie spadnie nam korona, jak zapłacimy dychę za program. Mając Androida często bawiłem się w modyfikacje i zmiany romów, na iOS nie robiłem nawet jailbreak’a. Po prostu nie widzę takiej potrzeby. Wszystko działa idealnie i tak, że nie zwraca mojej uwagi, telefon jest po prostu zawsze gotów do wykonania polecenia. Poza tym system jest całkowicie idiotoodporny, naprawdę ciężko coś zepsuć, a wszelkie opcje są intuicyjne i zrozumiałe. Ogromnym plusem jest iCloud. Ostrzegam, że mówię z perspektywy macusera. Zdjęcia, notatki, zakładki, kalendarze, kontakty są automatycznie synchronizowane z komputerem. Naprawdę ułatwia to życie i sprowadza konieczność podłączania przez kabel do minimum. Mając w perspektywie iOS 7 nie będę pisał o lekko przestarzałym wyglądzie, zrzuty ekranu z nowego systemu obiecują powiew świeżości, a o aktualizacje na szczęście martwić się nie muszę, czego nie można powiedzieć o użytkownikach Androidów.
Bateria
Jeśli chodzi o baterię, to, co prezentuje iPhone znacząco nie odbiega od innych używanych przeze mnie smartfonów. I tak będąc w miejscu z dobrym zasięgiem 3G, telefon odłączony o 8 rano, wieczorem o 23 ma około 40% baterii. W ciągu dnia zwykle jest godzina, dwie rozmów, kilkanaście smsów, około godzina internetu, przez większość czasu włączone wifi. Natomiast w podróży, gdzie często zmieniają się nadajniki, telefon woła o baterię już około 11, więc powerbank to podstawa. Nie ukrywam, że w podróży o wiele częściej korzystam z Google Maps, czy JakDojadę, ale i tak wynik jest bardzo słaby.
Ogólnie plusy:
- iOS
- design
- jakość aparatu
- szybkość działania
- satysfakcja z używania
Ogólnie minusy:
- wytrzymałość obudowy
- bateria
Czy kupiłbym po raz drugi?
Tak, zdecydowanie tak. Poza przeciętną wytrzymałością i baterią, telefon nie ma wad i w stu procentach spełnia moje wymagania odnośnie smartfona.