Kilka słów o nowej wersji Mint 16 “Petra” Cinnamon
Pomyślałem sobie, że trzeba coś w końcu napisać, a temu, żeby najzwyczajniej zarobić na swój przyszły ZUS. Tym bardziej że ostatnio nic nie skleciłem na swoim blogu, ponieważ nie miałem na to czasu. Co dnia znajdowała się jakaś robota, a także pojawiła się kolejna szkoła w moim życiu. Jednak wszystko powoli wraca do normy - wymarzona cisza i spokój, więc znowu można zacząć blogować. Oczywiście w moim przypadku będzie to w głównej mierze pisanie o Linuksie. Zaczynając od mojej ulubionej dystrybucji Mint i chyba będzie to już taka moja mała tradycja na portalu dobreprogramy, czyli opisywanie nadchodzących wydań. Bo właśnie ukazała kolejna wersja Linux Mint 16 “Petra” Cinnamon Release Candidate - w wolnym tłumaczeniu kandydująca do głównego wydania. Za kilka dni ukaże się wersja finalna, ale już taki Mint będzie chodził tak, jak należy, a wiem to z własnego doświadczenia i zresztą o tym już kiedyś wcześniej wspominałem na moim blogu. Po prostu już dzisiaj można sobie ów Linuksa przetestować w trybie Live lub na wirtualnej maszynie. Wszystko po to, żeby z ciekawości sprawdzić, co nowego przynosi nam nowe distro. A faktycznie przynosi wiele ciekawych nowinek, ale po kolei.
Pierwsza sprawa, która zaraz rzuca się nam w oczy to nowy ekran logowania. Ot taki fajny animowany motyw, który od razu człowiekowi przypada do gustu. Poza tym na nowym ekranie logowania wystarczy teraz podać nasze hasło bez każdorazowego wpisywania nazwy użytkownika - tak jest dla mnie wygodniej, bo przecież jestem jedynym użytkownikiem kompa z zainstalowanym Linuksem.
Warto wspomnieć o nowych wersjach programów choćby mintInstal 7.5.1 (menadżer oprogramowania), w którym poprawiono wiele błędów oraz usprawniono wydajność. Przez co szybciej się uruchamia, szybciej wyszukuje dane oprogramowanie i zużywa mniej pamięci niż dotychczas.
Kolejny programik to mój ulubiony menadżera plików Nemo 2.0.6 (fork Nautilusa), który również działa szybciej oraz wygląda lepiej niż wcześniej. Co więcej, to pojawiła się teraz w Nemo bardzo przydatna zakładka w menu kontekstowym: Przenieś do i Kopiuj do, by móc szybko przekopiować/przenieść nasze pliki do ulubionych miejsc.
Jeśli jesteśmy już przy menadżerze plików to trzeba wspomnieć o kolejnej nowości, czyli o zintegrowanym właśnie z Nemo narzędziu do łatwego formatowania pamięci USB na systemy plików: NTFS, FAT32 i ext4. Po prostu taka mała i bardzo przydatna rzecz, a cieszy.
Pojawił się również nowy aplet na dolnym panelu, dzięki któremu będziemy mogli z łatwością dostać się do ustawień systemowych, przełączać użytkownika, zablokować ekran, wylogować się lub całkowicie wyłączyć system.
Kolejną rzeczą, która pojawiła się w środowisku graficznym Cinnamon, są dźwięki systemowe, takie jak start systemu, przełączanie obszarów roboczych, minimalizacja okien, zamykanie okien itp. Niby taki bajer, ale zawsze to coś nowego.
Nie zapominając o garści nowych tapetach na pulpit, żeby nasz ulubiony Linux był jeszcze piękniejszy.
Podsumowują nową dystrybucje Mint 16 “Petra” to z czystym sumieniem stwierdzam, że jest to jeszcze lepszy, szybszy system niż poprzednie wydania. Dokładniej spolszczony, no może znajdzie się coś nieprzetłumaczone na nasze, ale jest to kropelka w morzu. Ponadto oferujący nam środowisko graficzne Cinnamon oznaczone numerkiem 2.0, kernel 3.11, wspomniany już we wpisie ekran logowania MDM 1.4, wsparcie EFI oraz wiele innych ciekawych nowości, o których nie napisałem, bo dopiero jeden dzień testuje. Więcej znajdziemy na stronie projektu - tutaj lub na blogu - tutaj. Tam też możemy sobie pobrać opisywanego przez mnie Minta 16 Cinnamon, a także drugą dystrybucję ze środowiskiem graficznym Mate. Pozostałe wydania, czyli Xfce oraz KDE ukażą się troszeczkę później.
Na zakończenie mojego tekściku chciałbym się jeszcze pochwalić moim pulpitem, który jest troszeczkę zmodyfikowany, a wygląda tak.
Pozdrawiam.