Listy zadań wygodne, jak jeszcze nie było
Do tej pory nie gustowałem w różnorakich aplikacjach organizujących zadania - zadowalając się spontanicznym notowaniem "na boku" w zwykłym edytorze tekstu (czy to pod Windows, czy na Androidzie) + ewentualna synchronizacja między urządzeniami. Moje listy to‑do były zwykle rozparcelowane po różnych plikach, czy zakładkach w Notepad++. Przykładowo często spisywałem sobie "na szybko" na pierwszej lepszej zakładce priorytety na dziś - by wiedzieć czego się trzymać, a jednocześnie nie mieć ani odrobiny zachodu z używaniem dedykowanych organizerów.
Równolegle jednakowoż marzyłem od czasu do czasu o mechanizmie, który wyręczyłby Mnie w trudnej decyzji jakąż ekscytującą rzeczą zająć się dziś ;) . Pomyślałem sobie, że mógłby nawet działać na zasadzie prostej rotacji, wyświetlając losowe pozycje (raz wprowadzam różne możliwe zajęcia, uruchamiam program na początku dnia i nie potrzebuję się zastanawiać ;) ). Jako że jednak nie tworzę programów komputerowych, póki co potrzebowałem obejść się smakiem. Aż tu nagle...
...na odsiecz przybyła Mi aplikacja która nie tylko pomaga zdecydować czym zająć się danego dnia - ale i serwuje kilka dodatkowych, przyjemnie zaskakujących funkcji. Plus wszystko opakowane w schludną, przejrzystą oraz estetyczną szatę... - jestem zachwycony :) . Aby jednak zacząć od początku...
Prosty pomysł na ogarnięcie To-Do'jek.
Przyglądając się tej aplikacji odnoszę wrażenie, iż jej twórcy myślą perspektywicznie. Zacznijmy bowiem od tego, iż w programie tym mogę nie tylko stworzyć sobie listę zadań do wykonania (a nawet kilka tematycznych list), nie tylko wypełnić je konkretnymi pozycjami - ale i uwzględnić poszczególne, składowe etapy ich realizacji.
Załóżmy przykładowo że jedną z list "to-do" dedykowałem zakupom. Logistycznie rzecz biorąc najczęściej odwiedzam właściwie tylko kilka miejsc. Wszystkie mogłem uwzględnić jako pozycje należące do listy "Zakupy". Osobna lista dla Piotra i Pawła, osobna dla Biedronki, a może i dla osiedlowego sklepiku? Każda z nich przyda się w konkretnej sytuacji - w zależności od tego, gdzie się wybiorę. W tym miejscu zaczyna się wspaniała rzecz: każdej z pozycji na liście możesz przypisać poszczególne "kroki" - w tym przypadku mogą to być konkretne produkty, w jakie potrzebuję zaopatrzyć się w danym sklepie.
Spacerując pomiędzy regałami odhaczam tylko konkretne pozycje jedna po drugiej - i choćby lista była nie wiedzieć jak długa, na bieżąco jestem informowany o "postępie prac" :) - poprzez dyskretną, wydłużającą się kreseczkę (to dzięki niej raz na zawsze przestałem zniechęcać się długim paskiem przewijania, znamionującym jak wiele jeszcze przede Mną ;) ).
To jednak dopiero początek. Jeśli bowiem Mojej Drugiej Połowie przypomni się coś poniewczasie, wcale nie musi do Mnie dzwonić - wystarczy, że wprowadzi zapomnianą pozycję na listę, aby ta pojawiła się i u Mnie, gdy radośnie odhaczam kolejne "ptaszki". A wszystko to możliwe dzięki opcji współdzielenia wybranych list - dzięki czemu możesz na bieżąco współtworzyć je z drugą osobą (a nawet z kilkoma). W praktyce okazuje się to ogromnie przydatnym rozwiązaniem, o sporym potencjale.
Powodów dla których zachwycam się tym programem, jest więcej. Przykładowo przedtem do zapisywania pomysłów (na artykuły, audycje, itp.) używałem osobnych plików tekstowych, udostępnianych przez serwer FTP na Androidzie oraz program synchronizujący pliki pod Windows (w taki sposób, by odzwierciedlały stan plików na smartfonie). Odtąd wystarczy jednakowoż dedykowana pomysłom lista "to-do" - która synchronizuje się sama z chmurą producenta (Microsoft), do której mam wygodny dostęp czy to w natywnej aplikacji pod Windows 10, czy z pomocą zwykłej strony internetowej (która notabene posiada analogiczne funkcjonalności, z wygodnym przeciągnij-i-upuść oraz menu kontekstowym włącznie). Wszystko płynnie ze sobą rezonuje: cokolwiek zmienię w jednym miejscu, natychmiast pojawia się w drugim, i odwrotnie.
Innym przykładem jest prozaiczne zdawałoby się spisywanie cytatów: czytasz e‑booki i czasem jakaś złota myśl bardziej zwróci Twą uwagę. Wcześniej w takiej sytuacji sięgałem po analogiczne rozwiązanie: plik tekstowy i obustronna synchronizacja (a jeśli byłem leniwy, udostępniałem na Dysk Google). Teraz wystarczy osobna lista do której mam dostęp z różnych urządzeń: bez żadnych dodatkowych zabiegów wszystkie wyszukane cytaty są od teraz z automatu zawsze pod ręką.
"Co będziesz robić dzisiaj?"
Jeżeli chodzi o Mnie, listy to‑do najbardziej przydają Mi się w roli "ogarniacza bieżących priorytetów": maks. kilku kluczowych spraw, którymi chcę się zająć dzisiaj. Zanim jednak zdecyduję się na coś ostatecznie - nierzadko mam jakąś swobodę wyboru. Istotnym jest tylko, by nie dać się ponieść zastanawianiu: pośród niemałej liczby porywających Cię rzeczy, za każdym razem gdy już masz wybrać którąś z nich - inna nęci Cię "zza rogu" ;) . Jakkolwiek niewinnie brzmi to na piśmie, w praktyce może okazać się sporym utrudnieniem, Paradoksalnie o wiele łatwiej byłoby, gdyby ktoś (lub coś :> ) Nam po prostu powiedział, co wybrać. Nadając tej decyzji autorytatywny i niepodważalny charakter moglibyśmy dysponować tym samym swoistym trickiem myślowym, wybawiającym Nas z kłopotu :) .
W przypadku aplikacji Microsoftu wyjścia mamy dwa: albo sami przeszperamy się przez mnogie listy zadań jakie sobie stworzyliśmy, by wybrać coś na dziś (jednym swapnięciem w prawo umieścimy wybrane pozycje na specjalnej liście dedykowanej Dzisiejszemu Dniu) - albo usiądziemy wygodnie i pozwolimy programowi coś Nam podszepnąć. A ten, niczym wirtualny asystent (asystentka?), zaraz coś zarekomenduje - i będzie rekomendował cierpliwie do skutku :) . W praktyce niniejsza funkcja może się więc okazać remedium na trudność wyboru.
Aby dopiąć wszystko na ostatni guzik, możemy ustawić sobie "spotkanie z Naszym Asystentem" o ustalonej porze otwierającej każdy dzień - (wówczas da Nam znać odpowiednim powiadomieniem na androidowej belce).
Ponadto jest jeszcze kilka smaczków. Widżet programu: zaskakujący, gdyż z nim na pulpicie możemy się właściwie obejść bez otwierania właściwej aplikacji (już na samym widżecie łatwo przełączysz się pomiędzy listami, oznaczysz wykonane zadania, czy dodasz nowe). Widżet ma przewijaną zawartość, więc nie ma obaw że na obszerne listy będziemy potrzebować całego ekranu. Plus wspomniana "magiczna" kreseczka, ilustrująca postęp realizacji :) .
Asystent(ka) Google: używając komendy "OK Google", a następnie "Zanotuj ... (tu treść notatki)" dodasz nową pozycję do listy "To-Do".
Każdą z pozycji możemy dodatkowo opatrzyć notatką (co świetnie sprawdza się przykładowo w gromadzeniu cytatów: tytuł i autor książki jako pozycja listy, właściwy cytat jako notatka).
Smaczek: nagłówki (nazwy) list możemy dodatkowo wyróżniać ikonkami - wybór nie jest duży, niemniej częstokroć pewnie wystarczy. Możemy również subtelnie spersonalizować poszczególne listy, nadając im różny ton kolorystyczny - prawdziwa niespodzianka jednak przed Nami: ciemny motyw dla Androida i iOS :) (aplikacja dla Windows 10 już go ma) !
"We have just released Dark Mode for our Microsoft To‑Do Windows 10 app, (...) We are also working on bringing this feature to our Apps on Android and iOS, so stay tuned". (July 03, 2018; https://todo.uservoice.com/forums/597175-feature-suggestions/suggestio...)
Smaczek: kiedy korzystasz z To-Do przez stronę internetową (https://todo.microsoft.com), wyszukiwanie (aplikacja ma własną wyszukiwarkę) jest bardziej przejrzyste - znalezione pozycje są pogrupowane (osobno zadania do wykonania, notatki oraz kroki).
Jak wspominałem, w Moim odczuciu program przygotowany jest bardzo przejrzyście, czytelnie i estetycznie. Tu i ówdzie posiada przyjemne i użyteczne akcenty, jak np. możliwość cofnięcia przypadkowego usunięcia pozycji. Bardzo ładnie prezentują się animacje towarzyszące gestom przesunięcia elementu w lewo (usuń) lub w prawo (dodanie pozycji do listy "Mój dzień"), jak również przesunięcia ekranu w górę (na konkretnej liście - lub wewnątrz konkretnego jej kroku, gdy maksymalnie przesuwając w górę możemy szybko zeń wyjść, powracając do listy). Wszystko subtelnie okraszone pastelowymi barwami, których odcienie możemy dopasować wedle gustu. Nie mogę oprzeć się wrażeniu że program projektował ktoś z Duszą ;) .
Last but not least, przyjemnym akcentem jest pełne spolszczenie programu :) . Do korzystania zeń potrzebne jest konto Microsoft - jeśli takowego nie posiadasz, łatwo i szybko założysz je z poziomu aplikacji. Program zwie się Microsoft To‑Do: listy, zadania i przypomnienia - wersję na Androida znajdziesz tutaj: https://play.google.com/store/apps/details?id=com.microsoft.todos&... .