Blog (88)
Komentarze (1.2k)
Recenzje (0)
@TomisHFantAsia: test GPD WIN, najmniejszego na świecie laptopa do gier. Skyrim w dłoniach!

FantAsia: test GPD WIN, najmniejszego na świecie laptopa do gier. Skyrim w dłoniach!

24.03.2017 | aktual.: 27.03.2017 21:46

PC Master Race! - chociaż nigdy nie utożsamiałem się z tym hasłem, to tak chce mi się faktycznie krzyczeć po kilku tygodniach używania mikrolaptopa do gier GPD Win z pełnym Windowsem 10 oraz z wbudowanym padem. Jak zwykle, sprytni Azjaci wymyślili urządzonko tak genialne w swej prostocie, że aż większość konsolek przenośnych załkała gdzieś z sentymentu na zakurzonych półkach, przy akompaniamencie popiskiwania niejednej staroszkolnej konsoli stacjonarnej. Dla przykładu, doskonale znane, ba! - wielkie tytuły z GameCube czy PS2, uruchamia się na sprzęcie o gabarytach porównywalnych do Nintendo 3DS XL, za sprawą emulatorów oczywiście. Mocy starcza również na odpalanie gier komputerowych sprzed kilku lat. Gracie w Skyrima czy Tomb Raidera 2013 w tramwaju, na dotykowym ekraniku 5,5‑cala. Ustawienia graficzne na niskich detalach, lecz dopracowane hity w 720p na tej wielkości wyświetlaczu i tak robią wrażenie. Jeżeli szukacie czegoś do grania w biegu, to nie żadne Vity czy inne szeroko reklamowane sprzęty, lecz GPD Win właśnie weźcie pod uwagę. Za niecałe 340 dolarów, które dacie za urządzenie m.in. w popularnym Gearbeście, będziecie mieli dziecinną radość. To naprawdę prześwietna rzecz.

Mikrolapek na pełnowymiarowym ;]
Mikrolapek na pełnowymiarowym ;]

Zbiórka!

Uwielbiam, kiedy opisywany sprzęt ma za sobą jakąś historię, nawet kiedy jest ona nie do końca pełna pozytywnych zwrotów akcji. Pieconsolka zdecydowanie ma się czym pochwalić, jeśli o to chodzi. Po sukcesie sprzedażowym bliźniaczej konstrukcji GPD XD, tyle że zbudowanej wokół Androida, producent postanowił zaangażować społeczność internetową w rozwój oraz finansowanie kolejnego projektu i tak laptopik GPD Win wylądował na Indiegogo. Ludziom spodobała się wizja przenośnego szarpania w gry PC i uzyskano 535% kwoty, w którą celowano. Inwestorzy z całego świata bardzo nie mogli się doczekać, co z tego wyjdzie. Na wstępie wyszedł kwas. Ostateczny produkt odbiegał nieco specyfikacją oraz wyglądem od pierwotnych założeń (również na plus, no ale), co w sumie było do przewidzenia. Gorzej, że w pędzie ku rozreklamowaniu kieszonkowego cuda, GPD rozesłało sporą część pierwszej partii urządzenia do recenzentów sprzętowych, odsuwając tym samym fundatorów na boczny tor. Później doszło do tego kilka wyłapanych i rozkrzyczanych błędów konstrukcyjnych, poprawionych w obecnie dostępnej na rynku rewizji. Teraz się o tym nie pamięta, bo społeczność zakochana w produkcie prześciga się w modyfikowaniu konfigów gier 3D...

142386
142387

Do tego jednak wrócę w dalszej części tekstu. Skoncentrujmy się na podstawach. Sprzęt otrzymujemy w sporych rozmiarów czarnym pudełku o miłej, pikselowej fakturze. W środku od razu rzuci się w oczy zapisany na boku numer aktywacyjny Windowsa 10. O dziwo inny od tego, z którym GPD Win przychodzi, więc kłania się ręczne poprawianie. Pierwsze skrzypce w zestawie gra oczywiście sama pieconsolka, ale bohaterem drugiego planu jest dla mnie dołączona instrukcja w swojej czarnej kopertce. Opisana lekko koślawym angielskim, zawiera ona cenne porady dotyczące różnych ustawień systemu, aby konsolka działała sprawniej czy jego reinstalacji z pamięci USB. Do tego osobno mamy krótki opis przycisków i funkcji, folię na ekran, ładowarkę 2,5A, kabelek USB typu C, jak też słuchawki będące niemal wierną kopią EarPodów Apple. Żeby było śmieszniej, są one białe, czyli w ogóle do niczego nie pasują.

618300

Wystarczy do tak wielu rzeczy...

Zazwyczaj opisywałbym w tym miejscu dokładną specyfikację produktu, lecz tym razem postanowiłem nie skupiać się tak na tych danych, bo po prostu wypaczają one obraz GPD Win i nie pozwalają docenić możliwości konstrukcji (Ale słabe!). Cyferki i Hertze na bok. Specyfikomaniaków odsyłam chociażby do strony produktu w Gearbest. Przed zamówieniem swojego sprzętu należy tylko wiedzieć, że równolegle sprzedawane są wersje z procesorami intel Z8700 oraz Z8750. 4GB RAM plus 64GB na dane pozostaje, od Samsunga lub Toshiby (są drobne różnice w osiągach). W zasadzie wiadomo, że jak nowsze to lepsze, stąd nie dziwi rzucanie się na świeższe CPU z wyższym oznaczeniem, lecz ujmując sprawę w skrócie, Intel w imię mniejszego nagrzewania się układu, pozwala mu częściej przycinać zegary. Skutkuje to gorszymi wynikami w grach, czego dowody z łatwością znajdziecie oczywiście na Tubie. Ja mam Z8700, czyli to samo, co między innymi Microsoft Surface 3 i cieszę się bardzo z tego powodu. Warto podkreślić, że Gearbest umożliwia wybór konkretnej rewizji, więc nic nie jest słane losowo. W praktyce, nie warto brać nowszego proca, z uwagi na częstszy throttling.

142389
142390

Pad Paddington

GPD Win jest odpowiednio ciężkie i poręczne, by nie męczyć i zarazem nie sprawiać wrażenia taniej zabawki. Spasowanie poszczególnych elementów nie budzi zastrzeżeń, chociaż z początku irytował mnie lekki luz w prawym zawiasie ekranu. Po kilku dniach problemik sam się rozwiązał, czyli chodziło o dotarcie się. Po pierwsze, ekran jest dotykowy, na 10 paluchów, o czym będziecie zapominać, gdyż - po drugie - skupicie się używaniu gałeczek, jak z padami. To nie suwane pchełki, typu tej z PSP, lecz pełnoprawne, osilikonowane analogi, przypominające te w PSVicie. Są luźniejsze, ale szybko się przyzwyczaicie. W parze z nimi mamy krzyżak, w którym czasem nie łączy u mnie kierunek w lewo, plus komplet przycisków ABXY. Do tego dochodzą lewy i prawy spust na przełącznikach Omron, zaś obok nich przyciski brzeżne. Gałki nie są niestety klikalne, co rozwiązano osobnymi przyciskami L3 z R3 w rzędzie obok mini klawiatury pod padem. Sprawdza się to niestety tak średnio na jeża...

142391
142392

W bocznym rządku dostrzeżecie również między innymi włącznik, specjalnie spłaszczony, przycisk iX, znany z padów Xboksowych, ściszanie oraz podgłaśnianie czy Start z Selectem. Same klawisze klikają tak, jak w starych dobrych telefonach z klawiaturą i z powodzeniem umożliwiają wklepywanie krótkich tekstów. Zaraz pod ekranem jest też przełącznik, który ustawicie na trzy sposoby. W lewo to Dinput, a więc obsługa starszych gier padem. W prawo Xinput dla bardziej współczesnych tytułów. W obu przypadkach trzeba najpierw dokonać wstępnej konfiguracji w systemie. Samo przełączenie między trybami ma zaś poślizg kilku sekund, dlatego cierpliwości... Ustawienie wyśrodkowane to emulacja myszy, z kursorem pod prawą gałką, przewijaniem ekranu pod lewą i przyciskami myszy na spustach. Pełna kontrola.

142393
142394

Mikrolaptop

Oglądając sprzęt dookoła, od frontu rzuca się od razu w oczy dioda sygnalizująca stan pracy komputerka (włączony/ładowanie/itd.). Z tyłu, pomiędzy spustami, wrzucono porty USB typu C do ładowania, mini HDMI, slot na kartę microSD, pełnowymiarowy port USB 3.0 i na końcu gniazdo słuchawkowe. Niestety czytnik kart nie zapewnia żadnych fenomenalnych prędkości, dlatego przy grach wymagających dość częstego doczytywania danych, dużo lepiej zainwestować w szybki pendrive i na nim zainstalować wybrany tytuł. Od spodu coś stale szumi - to aktywne chłodzenie w postaci małego wentylatora. Przełącznikiem regulujemy jego prędkość, włącznie z wyłączeniem, ale cichy szum nie przeszkadza, za to daje lepsze wyniki w temacie dynamicznej rozrywki. Nie warto schodzić z obrotów. Powietrze zasysane jest od dołu i wypychane szparkami z przodu z lewej. Na obu brzegach dostrzeżecie maskownice głośników, niemniej dźwięk jest mono i dobiega wyłącznie spod prawej kratki. Co ciekawe, gdy nie zakrywamy jej ręką przy graniu, dłoń posłuży za pasywny wzmacniacz.

142395
142396

Że to potrafi co???

Łapiecie GPD Win i zaczynacie myśleć, jak skorzystacie z urządzonka. Warto uporządkować nieco informacje o nim, przeglądając przynajmniej dedykowane mu wątki na Reddicie. Szarpanie w nieco starsze gry to oczywista oczywistość. Nie ruszam się przykładowo z domu bez Rayman Origins, a sprawdziłem też wiele innych hitów. Na niskich detalach, w większości przypadków mamy grywalne 25‑30 klatek na sekundę w 720p. Uwaga młodzieży! - na tym świetnie chodzi Minecraft w wersji dla Win10. Borderlands: The Pre‑Sequel i wcześniejsze także. Pasjonaci wyciskają ze sprzętu jednak więcej, z użyciem spreparowanych plików konfiguracyjnych zmuszając go do odpalenia GTA V czy ostatniego Dooma. Naprawdę. Do Skyrima to w ogóle jest cała masa fanowskich poprawek. Mało? Można pogrzebać w BIOS-ie, żeby zyskać te 3‑5 klatek więcej. Dalej wchodzą w grę wspomniane już wcześniej emulatory, od NES‑a, przez konsole SEGA i automaty, po Nintendo GameCube z Zeldami, PSP, PS2, a nawet Wii. Bez problemu działa strumieniowanie gier z Xboksa One z dedykowaną dla Win10 aplikacją plus przesył strumienia z mocniejszego kompa, z użyciem klienta platformy Steam. Ciut zabawy jest ze strumieniowaniem z PS4, z uwagi na ograniczenia oficjalnej aplikacji Sony, ale od czego są te nieoficjalne? Jeśli myślicie o takim użyciu pieconsolki, warto zainwestować 6,5 funta w Remote Play PC Premium. Darmowa edycja oprogramowania nie pozwoli skorzystać z wbudowanego pada i trzeba będzie parować z DualShockiem 4.

Borderlands: The Pre-Sequel
Far Cry 3: Blood Dragon (800x600)
LEGO Marvel Super Heroes
Minecraft

Nie zapominajmy o opcji bardzo przenośnego laptopa/biura czy naturalnie centrum multimedialnego, mieszczącego się w kieszeni. GPD Win sprawdzi się naprawdę w wielu sytuacjach. Z przydatnych rzeczy, których nie ma, ciut brakuje mi wbudowanego modemu 3G, jak również gumek od spodu. Plastikowe nóżki strasznie się suwają po stole. Nie użyto klikalnych gałek i to w grach FPS zaboli najbardziej. Zamienniki w formie osobnych przycisków są nieporęczne. Ekranik oferuje ładne kolory, a do tego świeci też porządnie, ale Gorilla Glass 3 strasznie się palcuje i jeszcze w ostrym świetle wyświetlacz sporo traci na czytelności, zwłaszcza z refleksami. Więcej ponadto chciałoby się od akumulatora 6700 mAh, lecz wynik w granicach od 3 do 5 godzin przy graniu, w zależności od jasności ekranu oraz danego tytułu/emulatora, spokojnie wystarczy na skuteczne zabijanie nudy. Do diaska, macie całe Steamy, Originy, GOGi czy Uplaye, z masą pozbieranych (lub też przycebulonych, jak kto woli) tu i tam, najróżniejszych tytułów, a teraz możecie to poodpalać w biegu. Masakra!

Need for Speed: Most Wanted
The Elder Scrolls V: Skyrim
Tomb Raider 2013
Rayman Legends (stream z Xboksa One)

Tyle grania w kieszeni!

Toteż namawiam do nabycia GPD Win gorąco, zwłaszcza że Gearbest skończył niedawno trzy lata, zaś opisywana pieconsolka jest jednym z setek nieźle przecenionych obecnie produktów. Nie pożałujecie. Osobiście jestem wielce pozytywnie zaskoczony wydajnością zastosowanych w tym modelu układów oraz pamięci, dlatego jeżeli nie spodziewacie się uderzenia na poziomie potężniejszego (i już droższego) Smacha Z, polecam propozycji Azjatów się przyjrzeć. Z szeroko otwartymi oczami, za którą to reakcją pójdzie zaraz równie szeroki uśmiech oraz przeglądanie list gier (BioShock, Half-Life 2, Portale, DiRT 3, Fallouty 3D, GTA: San Andreas, gry Gothic i Hitman, czy LEGO!) spokojnie do uruchomienia na tym Intelu. To tak jakby mieć przenośny sprzęt Nintendo, tylko z opcją poszarpania w setki gier PC, jak i udawania starych systemów rozrywkowych. Szybko docenicie możliwości sprzętu. Tradycyjnie polecam zamawiać z magazynu EU, dzięki czemu unikniecie dodatkowych opłat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)